Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 12 października 2024 01:17
Reklama KD Market

Sasin: próba wykorzystania PE do promocji manifestacji 13 grudnia - oburzająca


Próba wykorzystania Parlamentu Europejskiego do promowania manifestacji opozycji zapowiadanych na 13 grudnia to coś oburzającego; wzywamy lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru do tego, żeby się stanowczo od takich działań odciął - powiedział w piątek poseł PiS Jacek Sasin.


Według niego, debata dotycząca "rzekomego zagrożenia demokracji w Polsce" odbędzie się 13 grudnia z inicjatywy szefa Nowoczesnej Ryszarda Petru i tej partii.

"Musi oburzać fakt kontynuowania polityki wynoszenia polskich sporów na arenę międzynarodową, angażowania instytucji europejskich, w tym PE, do walki plitycznej w Polsce, próba zaszkodzenia dobremu imieniu Polski w ten sposób. Ale szczególnie musi oburzać fakt, że debata ma się odbyć 13 grudnia" - zaznaczył Sasin.

Podkreślił, że jest próba połączenia debaty w PE z masowymi manifestacjami w Polsce. "Wzywamy Ryszarda Petru, wzywamy jego partię, by tak szczególną datę w dziejach Polski uszanować, by nie podejmować działań, które szkodzą Polsce" - mówił. "Próba wykorzystania PE do promowania manifestacji opozycji zapowiadanych na 13 grudnia to coś oburzającego. Wzywamy Ryszarda Petru do tego, żeby się stanowczo od takich działań odciął" - dodał poseł PO.

Sam Petru na wcześniejszej konferencji prasowej powiedział, że nie zabiegał o przeprowadzenie debaty w Parlamencie Europejskim nt. sytuacji w Polsce. O nic nie zabiegałem - podkreślił.

"To, że Parlament Europejski chce debatować nie jest żadnym zaskoczeniem, cały czas Komisja Wenecka i Komisja Europejska są w procesie badania praworządności w Polsce, natomiast uważam, że ten termin debaty jest niefortunny" - powiedział lider Nowoczesnej.

Sasin podkreślił jednocześnie, że PiS organizując marsze 13 grudnia nigdy nie wzywało do obalenia legalnie wybranej władzy na drodze ulicznych protestów.

"Rzeczywiście uczestniczyłem w marszach organizowanych przez PiS i miałem wrażenie, że te marsze służyły przede wszystkim wspominaniu ofiar stanu wojennego" - powiedział poseł PiS. Zaznaczył, że "zawsze elementem tych marszów był apel pamięci, wspomnienie tych, którzy zginęli, ceny, jaką Polska i Polacy zapłacili za to, że w Polsce mamy dzisiaj demokrację".

"Jeśli wspominaliśmy przy okazji różnego rodzaju zagrożenia, które dla demokracji miały miejsce, to nie było to główne przesłanie tych marszów. Przede wszystkim nikt nie traktował, PiS nie traktowało marszów organizowanych 13 grudnia jako elementu mającego doprowadzić właśnie do jakichś niedemokratycznych zmian władzy w Polsce" - podkreślił Sasin.

"My zasad demokracji zawsze przestrzegaliśmy i nigdy nie wzywaliśmy do tego, aby legalnie wybrana władza została obalona na drodze ulicznych protestów. A przecież dzisiaj mamy dokładnie do czynienia z takimi faktami" - oświadczył poseł PiS.

Parlament Europejski kolejny raz przeprowadzi debatę o sytuacji w Polsce. Jak poinformowało źródło PAP, w czwartek kierownictwo PE zdecydowało, że debata odbędzie się 13 grudnia, w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w naszym kraju. Debata rozpocznie się od przedstawienia sytuacji w Polsce przez Komisję Europejską. Przyjęcie rezolucji nie jest planowane.

Według rozmówcy PAP ze źródeł zbliżonych do PE o debatę zawnioskowało Porozumienie Liberałów i Demokratów na rzecz Europy. Decyzja w tej sprawie została podjęta przez konferencję przewodniczących europarlamentu, czyli szefów frakcji oraz przewodniczącego PE Martina Schulza.

Na portalu Koduj24.pl, założonym przez Komitet Obrony Demokracji opublikowano "Odezwę do wszystkich Polaków". Napisano w niej m.in.: "Dziś nadeszła chwila, by wypowiedzieć posłuszeństwo tej władzy. 13 grudnia wyjdźmy na ulice wszystkich polskich miast i miasteczek. Zaprotestujmy przeciwko aroganckiej wszechwładzy PiS. Ale też pokażmy, że potrafimy być razem. I nie dajmy się, jak pamiętnego 13 grudnia ’81 roku, ustawić przeciwko sobie, nie dopuśćmy do żadnej konfrontacji". Pod odezwą podpisali się m.in. Lech Wałęsa, Sławomir Broniarz, Władysław Frasyniuk i Krystyna Janda, Mateusz Kijowski.(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama