Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 10 października 2024 23:22
Reklama KD Market

Superpuchar Polski koszykarzy - trofeum dla Rosy



Koszykarze Rosy Radom pokonali w Zielonej Górze mistrza Polski Stelmet BC 81:77 (20:15, 20:23, 20:15, 21:24) w meczu o Superpuchar i sięgnęli po to trofeum pierwszy raz w historii klubu.

Radomianie, zdobywcy Pucharu Polski, zrewanżowali się tym samym rywalom z Zielonej Góry za porażkę 66:67 na własnym parkiecie w ubiegłorocznej edycji Superpucharu.

Stelmet BC: James Florence 26, Przemysław Zamojski 12, Julian Vaughn 12, Karol Gruszecki 11, Łukasz Koszarek 6, Nemanja Djurisic 5, Igor Zajcew 4, Adam Hrycaniuk 1, Thomas Kelati 0.

Rosa: Tyrone Brazelton 30, Gary Bell 18, Michał Sokołowski 13, Robert Witka 7, Łukasz Bonarek 6, Darnell Jackson 4, Maciej Bojanowski 2, Kim Adams 1, Damian Jeszke 0.

Dla Artura Gronka był to oficjalny debiut na ławce trenerskiej Stelmetu BC. Młody szkoleniowiec przejął zespół po Saso Filipovskim, który zdobył z zielonogórzanami dwa mistrzostwa, Puchar i Superpuchar Polski. Przed młodym trenerem spore wyzwanie, aby sprostać oczekiwaniom kibiców w Winnym Grodzie.

W niedzielny wieczór jego zespół zaczął mecz nerwowo. W barwach Rosy od pierwszej sekundy świetne zawody rozgrywał Tyrone Brazelton, obrona mistrzów Polski nie mogła sobie z nim poradzić.

Tym bardziej, że Stelmet BC miał też problemy w ataku. Podopieczni Gronka trafiali na przemian - po dwóch, trzech dobrych i celnych rzutach przychodziła seria przestrzelonych, po których lepiej zbierali goście.

Rosa, trochę nieoczekiwanie, prowadziła od samego początku spotkania i nie zamierzała uginać się przed rywalami. Bardzo dobrze grał wspomniany Brazelton, wtórował mu jak zawsze waleczny Michał Sokołowski i radomianie konsekwentnie grali swoją koszykówkę.

W drugiej kwarcie zielonogórzanie zdołali zastopować Brazeltona, ale Rosa nadal wykorzystywała mankamenty defensywy rywali. Nadal groźny był Sokołowski, odnalazł się Gary Bell. Stelmet BC cały czas miał problem w ofensywie, ale i tak zdołał trochę odrobić straty - na przerwę drużyny zeszły do szatni przy stanie 40:38 dla zdobywców Pucharu Polski.

Trzecią kwartę znów z impetem rozpoczęła Rosa. Szybko zbudowała sobie siedem punktów przewagi i wściekły Gronek poprosił o czas. Tego dnia nie mogło to jednak zmienić przebiegu całego spotkania. Stelmet BC stale gonił, a Radom utrzymywał bezpieczne pięć-sześć oczek przewagi.

Zespół gospodarzy robił co mógł i dzięki serii rzutów z dystansu Jamesa Florence'a doprowadził do remisu, ale dopiero na minutę przed końcem. Potem faul Stelmetu w ataku, dwa celne rzuty Brazeltona, strata Koszarka i kolejne osobiste amerykańskiego rozgrywającego dały Rosie przewagę, którą już utrzymała, chociaż zielonogórzanie do samego końca próbowali odwrócić losy spotkania. Ostatecznie to radomianie wygrali 81:77 i mogą się cieszyć ze zdobycia Superpucharu Polski w 2016 roku.

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama