Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 10 października 2024 21:18
Reklama KD Market

Ekstraklasa piłkarska - Jagiellonia nadal liderem



Piłkarze Jagiellonii Białystok po wyjazdowym zwycięstwie nad Koroną Kielce 2:1 nadal prowadzą w tabeli ekstraklasy. Kroku zespołowi trenera Michała Probierza dotrzymuje Lechia Gdańsk, która jest druga tylko dzięki gorszej różnicy bramek.

O czwartej z rzędu, a siódmej w sezonie wygranej "Jagi" zdecydowały gole w drugiej połowie, które zdobyli Przemysław Frankowski i Chorwat Ivan Runje. Przy obu asystował Piotr Tomasik. Gospodarze, występujący bez mającego kłopoty ze zdrowiem najlepszego strzelca Łukasz Sekulskiego, zresztą wypożyczonego do Korony z Jagiellonii, prowadzili od 16. minuty po trafieniu Hiszpana Miguela Palanki. Ostatecznie jednak doznali drugiej porażki z rzędu i zajmują siódmą lokatę.

- Nie tak wyobrażaliśmy sobie pierwszą część spotkania. To nas trochę zdeprymowało. Musiał przyjść taki mecz, w którym pierwsi straciliśmy bramkę i musieliśmy gonić. W drugiej połowie wyraźnie zdominowaliśmy Koronę i wygraliśmy zasłużenie - ocenił szkoleniowiec gości Michał Probierz.

Jego zespół ma po 10 kolejkach 22 pkt, tyle samo, co Lechia, która w sobotę pokonała w Gdańsku Ruch Chorzów 2:1. Drużyna trenera Piotra Nowaka walkę o trzecie kolejne zwycięstwo rozpoczęła od mocnego uderzenia, gdyż już po niespełna kwadransie prowadziła 2:0. Na listę strzelców wpisali się Sławomir Peszko i Portugalczyk Flavio Paixao. Jeszcze przed przerwą kontaktowego gola zdobył z rzutu karnego Rafał Grodzicki. Na więcej "Niebieskich" nie było jednak stać.

- Były momenty, w których mogliśmy podwyższyć wynik, ale i tak uważam, że w przekroju 90 minut zasłużyliśmy na zwycięstwo. Z pewnością było trochę przestojów, które nie powinny nam się przydarzyć, ale z drugiej strony cieszą punkty i miejsce w tabeli - ocenił Nowak, który w piątek przedłużył umowę z Lechią do 30 czerwca 2019 roku.

Z tercetu liderów przed tą serią meczów odpadł Bruk-Bet Termalica Nieciecza. W piątek ekipa z Małopolski bezbramkowo zremisowała u siebie z Wisłą Płock.

Taki sam wynik był w Krakowie, gdzie Wisła grała z Legią. Bliżsi sukcesu byli gospodarze, którzy zamykają tabelę. Siedem minut przed końcem za zagranie ręką w polu karnym Czecha Adama Hlouska sędzia podyktował dla gospodarzy rzut karny, jednak strzał Słoweńca Denisa Popovica obronił Arkadiusz Malarz. Stołeczny zespół w 10 meczach zgromadził zaledwie 10 punktów i w tabeli jest 14.

W Krakowie z ławki rezerwowych ekipą mistrza Polski kierował Aleksandar Vukovic, który tymczasowo zastąpił zwolnionego w poniedziałek Albańczyka Besnika Hasiego. W sobotę poinformowano oficjalnie, że jego nowym trenerem Legii został Jacek Magiera.

- Jestem człowiekiem z zasadami: dyscyplina, punktualność, bycie profesjonalistą 24 godziny na dobę. Chcę się otaczać fachowcami, nie kolegami. O wszystkim decydować będę ja, ale liczę, że osoby obok mnie będą miały odpowiednie spojrzenie na piłkę. Ważne, by drużyna wróciła na odpowiednie tory, zaczęła grać w piłkę tak, jak byśmy chcieli. Zawodnicy muszą wiedzieć czego wymagam, czeka nas praca - powiedział nowy szkoleniowiec.

Magiera ma 39 lat, a ostatnio prowadził Zagłębie Sosnowiec, które zostawił na pierwszym miejscu w tabeli pierwszej ligi. Z Legią jako piłkarz i członek sztabu szkoleniowego był związany, z krótkimi przerwami, od 1997 roku do czerwca 2015.

W nowej roli zadebiutuje we wtorek w spotkaniu Ligi Mistrzów w Lizbonie ze Sportingiem, a w Lotto Ekstraklasie po raz pierwszy poprowadzi Legię w sobotnim pojedynku z Lechią.

W lidze wciąż zawodzi Lech. Chorwacki szkoleniowiec Nenad Bjelica rozpoczął pracę z zawodnikami "Kolejorza" od zwycięstwa, ale później przyszła porażka w Gdańsku, a w niedzielę remis z Arką. Na trybunach w Poznaniu zasiadło 39 539 widzów, co stanowi rekord frekwencji w obecnych rozgrywkach.

Pełny stadion nie pomógł jednak gospodarzom, którzy nie mogą zbliżyć się do czołówki. Zajmują teraz z 12 pkt ósmą lokatę. Lepiej radzi sobie beniaminek z Gdyni, który z 17 jest piąty.

Na zwycięską ścieżkę z początku sezonu nie może powrócić Zagłębie Lubin, które tym razem zremisowało z Cracovią 1:1. "Miedziowi" w siedmiu ostatnich występach pokusili się o jedną wygraną - w poprzedniej kolejce z pogrążoną w kryzysie Legią. Poza tym głównie remisują, co obecnie wystarcza do czwartej pozycji w tabeli z 17 pkt. Cracovia po raz szósty z rzędu nie wywalczyła kompletu punktów. Na trafienie Łukasza Janoszki w 24. minucie dla miejscowych w 31. odpowiedział Marcin Budziński.

Czwartego kolejnego meczu nie wygrała natomiast Pogoń Szczecin. Jej potyczka z Górnikiem Łęczna zakończyła się remisem 1:1. Tuż przed przerwą prowadzenie gościom dał Bartosz Śpiączka, a w 50. minucie wyrównał Rafał Murawski.

Kolejkę zakończy w poniedziałek mecz Piast Gliwice - Śląsk Wrocław.
1. Jagiellonia Białystok          10  21-7   22 
2. Lechia Gdańsk 10 16-10 22
3. Bruk-Bet Termalica Nieciecza 10 12-12 20
4. KGHM Zagłębie Lubin 10 15-7 17
5. Arka Gdynia 10 14-9 17
6. Wisła Płock 10 13-11 15
7. Korona Kielce 10 13-17 14
8. Lech Poznań 10 9-12 12
9. Ruch Chorzów 10 11-18 11
10. Cracovia Kraków 10 13-12 10
11. Pogoń Szczecin 10 13-13 10
12. Górnik Łęczna 10 12-12 10
13. Śląsk Wrocław 9 8- 9 10
14. Legia Warszawa 10 10-12 10
15. Piast Gliwice 9 7-15 7
16. Wisła Kraków 10 8-19 7

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama