Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 10 października 2024 21:19
Reklama KD Market

LM piłkarzy ręcznych - Orlen Wisła nie dała rady Barcelonie



W 1. kolejce Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych Orlen Wisła Płock przegrała w swojej hali z FC Barcelona Lassa 23:28 (12:11) .

Orlen Wisła: Marcin Wichary, Rodrigo Corrales – Michał Daszek 3, Gilberto Duarte 1, Dan Racotea, Adam Wiśniewski 1, Valentin Ghionea 1, Tiago Rocha 1, Tomasz Gębala, Sime Ivic 4, Marko Tarabochia 1, Maciej Gębala 3, Miljan Pusica 1, Lovro Mihic 2, Jose de Toledo 1, Dmitrij Żitnikow 4.

Barcelona Lassa: Perez de Vargas – Victori Tomas 4, Raul Enterriors 3, Cedric Sorhando, Lasse Andersson, Aitor Aino, Valero Rivera 7, Timothey N'Guessan, Kamil Syprzak 2, Dika Mem, Viran Morros 1, Joan Saubich, Wael Jallouz 7, Kirił Lazarow 4.

Widzów: komplet 5600.

Obie drużyny po raz pierwszy spotkały się w sezonie 2014/2015. Mecz na wyjeździe płocczanie przegrali 25:30 (12:13), za to w spotkaniu rewanżowym pokonali rywali 34:30 (17:15) i byli wówczas jedyną drużyną na świecie, która wygrała z mistrzem Hiszpanii. Na koniec sezonu podopieczni Xaviera Pasquala zwyciężyli w Final Four Ligi Mistrzów.

Po dwóch latach na parkiecie Orlen Areny znów spotkały się te drużyny, tyle, że już w bardzo zmienionych składach. Z 34 goli, które płocczanie rzucili w wygranym spotkaniu, 24 zdobyli zawodnicy, którzy z klubu już odeszli. Wśród podopiecznych Piotra Przybeckiego jest pięciu zawodników, którzy zadebiutowali w Lidze Mistrzów. W niedzielę bardzo dobry występ zanotował bramkarz gospodarzy Rodrigo Corrales, ale to było za mało, aby pokonać utytułowanego przeciwnika.

Już w pierwszej minucie parkiet, przy pomocy kolegów, musiał opuścić Dan Emil Racotea, ale to nie podłamało drużyny, która w 7. min. prowadziła z Barceloną 3:0, a duży wpływ na wynik miał Corrales, który wyłapywał kolejne piłki. W 17. min. Orlen Wisła prowadziła 8:5, trener Xavier Pascual wziął czas, by zmienić coś w grze swojej drużyny, ale przez kolejne minuty utrzymywała się 3-, a nawet w 4-bramkowa przewaga gospodarzy (10:6 w 21. min.).

W 29. min. płocczanie prowadzili 12:9, ale w końcówce połowy rywale skutecznie zakończyli dwie akcje i zdołali zmniejszyć straty. Na przerwę Orlen Wisła schodziła z przewagą jednej bramki.

Tuż po przerwie Barcelona doprowadziła do remisu 12:12, a chwile później rzut karny wykonał Valero Rivera, wyprowadzając swoją drużynę na pierwsze w tym spotkaniu prowadzenie.

Kolejne minuty to bardzo wyrównana gra, obydwa zespoły raz strzelały, raz traciły gola, ale to Barcelona prowadziła, a Wisła ją goniła. Decydujące o wyniku spotkania były minuty od 38. do 43., kiedy to goście zdobyli cztery kolejne bramki i wygrywali 19:15. W 39. min. trener Przybecki wziął czas, ale jego uwagi nie przyniosły spodziewanego skutku.

Wyraźnie brakowało Racotei, zastępujący go Gilberto Duarte nie radził sobie na tej pozycji. Na dodatek znakomicie spisywał się w bramce Barcelony Perez de Vargas, który odbijał kolejne rzuty płocczan, dzięki czemu jego drużyna utrzymywała pięciobramkową przewagę.

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama