Ewa Malcher
Do niecodziennego zdarzenia doszło 22 września podczas przesłuchania w sądzie kryminalnym w Chicago. Mężczyzna, który trafił przed oblicze sędziego przyznał się do morderstwa, za które karę 54 lat więzienia od 2003 r. odsiaduje jego brat bliźniak.
Karl Smith i Kevin Dugar mimo różnych nazwisk są do siebie podobni jak dwie krople wody. Mężczyźni są bliźniętami jednojajowymi. Oprócz wyglądu, mają podobnie bogate kartoteki kryminalne. Smith odsiaduje wyrok 99 lat więzienia za napad, podczas którego zastrzelony został 6-letni chłopiec. Dugar został skazany na 54 lata za zabicie mężczyzny podczas ulicznej strzelaniny.
Do morderstwa doszło w 2003 r., a proces miał charakter poszlakowy. Kevin Dugar został uznany winnym na podstawie zeznań naocznego świadka, prokuraturze nie udało się zebrać innych dowodów jego winy. 22 września do ulicznego morderstwa przyznał się niespodziewanie Kevin Smith, próbując oczyścić z zarzutów brata bliźniaka. Mężczyzna twierdzi, że wcześniej nie miał odwagi powiedzieć prawdy i liczył, że system sądowniczy sam wychwyci pomyłkę. Podczas przesłuchania Smith mówił, że w więzieniu zmienił się, odnalazł Boga i nie mógł dłużej ukrywać prawdy o wydarzeniach sprzed 13 lat.
Prokuratura wykazuje jednak spory sceptycyzm. Przyznanie się Smitha do winy zbiegło się z oddaleniem przez sąd apelacji w jego sprawie; sędzia utrzymał wyrok 99 lat pozbawienia wolności. Zdaniem prokuratora Karl Smith nie ma nic do stracenia biorąc na siebie zbrodnię popełnioną przez brata – resztę życia i tak spędzi za kratami. Dowodem przemawiającym za prawdomównością Smitha ma być list, w którym przyznaje się do morderstwa z 2003 r., rzekomo napisany do brata trzy lata temu.
(gd)
