Ewa Malcher
Policja chicagowska aresztowała piętnastu członków szajki zajmującej się m.in. kradzieżą luksusowych samochodów. Złodzieje kradli luksusowe samochody z podjazdów domów, a następnie używali ich do napadów rabunkowych i gangsterskich porachunków.
Łupem zorganizowanej szajki padło przynajmniej 70 luksusowych samochodów skradzionych w 40 zamożnych miejscowościach, m.in. Barrington, Lake Forest i Hinsdale. Złodzieje, z reguły młodzi mężczyźni, działali nocami, wchodzili na przydomowe podjazdy i kradli otwarte samochody, często z kluczykami w stacyjkach. Nie sprzedawali ich jednak, ani nie rozbierali na części. Samochody były używane do napadów rabunkowych lub jako pojazdy w czasie krwawych gangsterskich porachunków.
Na trop szajki naprowadził policjantów mężczyzna, który odpowiedział na ogłoszenie oferujące nagrodę za zwrot skradzionego laptopa. Złodziej został aresztowany, a w trakcie przesłuchania okazało się, że posiada informacje dotyczące szajki kradnącej samochody. Większość skradzionych pojazdów policja odnalazła na południu Chicago.
Policja uważa, że jednym z członków szajki mógł być 18-letni Paul O'Neil, zastrzelony 28 lipca przez policję podczas ucieczki skradzionym jaguarem. Zdaniem śledczych, młodociani złodzieje samochodów należeli do kilku gangów działających na południu Wietrznego Miasta i byli ze sobą luźno powiązani.
(gd)
