Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 29 września 2024 18:32
Reklama KD Market
Reklama

Kandydaci na prezydenta zbierają pieniądze w Chicago

/a> Donald Trump fot.Jim Lo Scalzo/EPA


Donald Trump przebywał we wtorek w Chicago z krótką wizytą kampanijną. Republikański kandydat na prezydenta wziął udział w przyjęciu, z którego dochód zasilił jego konto wyborcze. Wizyta republikanina została przyjęta demonstracjami. W środę fundusze zbiera w Chicago Hillary Clinton.

Wizytę kontrowersyjnego kandydata zorganizował chicagowski miliarder Ron Gidwitz. Cena biletów wstępu na prywatne przyjęcie w porze lunchu wahała się od 10 tys. dol. do 100 tysięcy. Za 25 tys. dol. można było zrobić zdjęcie z potencjalnym zdobywcą nominacji Partii Republikańskiej.

Przeciwko wizycie Trumpa odbyły się protesty, jeden z nich miał miejsce przed wieżowcem jego imienia, przed Trump Tower w śródmieściu. Uczestnicy demonstracji potępiali program wyborczy kandydata i jego poglądy na kwestie imigracyjne, politykę zagraniczną i krajową. Transparenty trzymane przez demonstrantów głosiły m.in., że Trump “poniża kobiety”, “powoduje podziały w społeczeństwie”, “uważa Meksykanów za kryminalistów” i “dyskryminuje muzułmanów”.

Po wyjeździe z Chicago Trump udał się do Indianopolis. Gubernator Indiany Mike Pence jest rozpatrywany jako kandydat na wiceprezydenta.

Wtorkowa wizyta Trumpa w Chicago miała znacznie spokojniejszy przebieg niż poprzednia w marcu, kiedy demonstranci zmusili Trumpa do przerwania i odwołania swego wystąpienia w UIC Pavillion.

W środę do Chicago z wizytą kampanijną przybywa demokratyczna kandydatka na prezydenta Hillary Clinton, która poprzedniego dnia otrzymała poparcie senatora Berniego Sandersa, swego dotychczasowego rywala wyborczego. Clinton bierze udział w prywatnym przyjęciu w Wilmette wydawanym przez Laurę Rickett i jej żonę. Cena jednego biletu wynosi od 33,5 tys. dol. do 150 tys. dolarów.

Na konwencji demokratów, która odbędzie się w Filadelfii w dniach od 25 do 28 lipca była sekretarz stanu ma otrzymać nominację partyjną. (ao)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama