PiS z 235 posłami i większością w Senacie może rządzić samodzielnie. PKW podała we wtorek po południu oficjalne wyniki wyborów. Zebrały się władze PiS, jak i Platformy; PiS przygotowuje się do przejęcia władzy, w PO zaczęły się powyborcze rozliczenia.
Jak podała we wtorek PKW, PiS zdobył 235 mandatów poselskich i 61 senackich. Główną siłą opozycji będzie PO ze 138 posłami i 34 senatorami.
Według danych PKW na PiS oddano 37,58 proc. głosów, a na PO - 24,09 proc. głosów. Startujący z Warszawy liderzy obu partii dostali się do Sejmu: premier Ewa Kopacz zdobyła ponad 230 tys. głosów (21,08 proc.), a Jarosław Kaczyński ponad 202 tys. głosów, czyli 18,48 proc., choć w ogóle w stolicy PiS wygrało z PO.
Oprócz tego reprezentację w parlamencie będzie mieć Kukiz'15 (42 posłów, w tym Paweł Kukiz), Nowoczesna (28 posłów, w tym jej lider Ryszard Petru), PSL (16 posłów i 1 senatora), z tym, że mandatu nie uzyskał startujący w mazowieckim obwarzanku wokół Warszawy Janusz Piechociński. Jeden mandat poselski przypadł także Mniejszości Niemieckiej, a w izbie wyższej znajdzie się też czworo senatorów startujących z własnych komitetów, w tym Marek Borowski, Lidia Staroń i Grzegorz Bierecki. Według PKW frekwencja wyborcza wyniosła 50,92 proc.
Od momentu ukazania się w Dzienniku Ustaw wyników wyborów przez siedem dni można składać do Sądu Najwyższego protesty wyborcze dotyczące wyborów do Sejmu i Senatu. Protesty złożone za wcześnie lub za późno SN pozostawia bez dalszego biegu.
Prawo i Sprawiedliwość dominowało także w regionach, które tradycyjnie uznawano za bastiony innych partii, jak np. na Opolszczyźnie czy w okręgu olsztyńskim. Z list Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu zostali wybrani m.in. kandydatka PiS na premiera Beata Szydło, na którą zagłosowało ponad 96 tys. wyborców, Antoni Macierewicz, Mariusz Kamiński czy b. minister sprawiedliwości, lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. Nie wszedł natomiast Paweł Szałamacha typowany na szefa resortu gospodarki w rządzie PiS.
Do parlamentu dostała się także większość liderów PO. Poza Ewą Kopacz, do Sejmu weszli: np. dotychczasowy minister administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki, szef MSZ Grzegorz Schetyna, minister edukacji narodowej Joanna Kluzik-Rostkowska czy minister zdrowia Marian Zembala. Mandat senatora zdobył też ponownie Bogdan Borusewicz. Do Sejmu nie dostał się natomiast startujący do Sejmu z listy PO Ludwik Dorn; senatorem nie został też startujący z własnego komitetu Roman Giertych.
Znane nazwiska znalazły się także na liście posłów wprowadzonych do Sejmu przez Kukiz15: przy Wiejskiej zasiądzie m.in.: muzyk Piotr Liroy-Marzec oraz legendarny działacz Solidarności Walczącej Kornel Morawiecki.
Zupełnie inna jest sytuacja PSL - choć ugrupowanie to przekroczyło próg wyborczy, to wielu liderów tej partii znajdzie się poza parlamentem, m.in.: wieloletni poseł i były wicemarszałek Józef Zych, dotychczasowy szef klubu parlamentarnego Jan Bury, były wicepremier Waldemar Pawlak czy Stanisław Żelichowski. Mandat zdobyli natomiast minister pracy i polityki społecznej, wiceprezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz i obecny minister rolnictwa Marek Sawicki.
Progu wyborczego w ogóle nie udało się natomiast przekroczyć trzem komitetom, które zarejestrowały listy w całym kraju. Chodzi o Zjednoczoną Lewicę, która - według danych PKW - zyskała 7,55 proc. w skali kraju, nie przekroczyła 8 proc. progu wyborczego dla koalicji, KORWiN z wynikiem 4,76 proc. w skali kraju i Razem - 3,62 proc.
Wszystkie trzy ugrupowania przekroczyły jednak próg niezbędny dla uzyskania dotacji budżetowej w przyszłej kadencji (6 proc. dla koalicji i 3 proc. dla partii). Ich liderzy - wszyscy startujący w stolicy - zyskali też dużo głosów - Barbara Nowacka 75 tys. 813, Janusz Korwin Mikke - 56 tys. 994, a Adrian Zandberg z partii Razem 49 tys. 711.
Z powodu porażki Zjednoczonej Lewicy w tej kadencji w Sejmie nie zasiądą także Leszek Miller, Janusz Palikot czy Wanda Nowicka.
Partie zaczynają zastanawiać się nad powyborczymi scenariuszami. We wtorek spotkało się ścisłe kierownictwo PiS; wieczorem odbędzie się komitet polityczny. W partii - jak wynika z rozmów PAP z politykami PiS - trwa dyskusja nad składem przyszłego rządu, m.in. na temat tego, kto mógłby być szefem MSZ, ministrem sprawiedliwości, a także szefem mającego powstać ministerstwa gospodarki i rozwoju.
We wtorek zebrał się także zarząd krajowy PO, m.in. by przedyskutować wynik wyborczy, obsadę stanowisk w Sejmie i termin wyborów nowych władz Platformy. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że zarząd może ustalić termin wyborów wewnętrznych partii. Zgodnie ze statutem PO, przewodniczący ugrupowania wybierany jest w wyborach powszechnych. (PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama