Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 5 października 2024 15:13
Reklama KD Market

Referendum nie jest wiążące. Najniższa w historii frekwencja: 7,80 proc.

Niedzielne referendum było jednym z najdroższych sondaży w Europie - ocenił zastępca przewodniczącego PKW Wiesław Kozielewicz. "Tak niskiej frekwencji w głosowaniu ogólnokrajowym w Polsce nigdy nie było"

Niedzielne referendum było jednym z najdroższych sondaży w Europie - ocenił zastępca przewodniczącego PKW Wiesław Kozielewicz. Jak podkreślił, "tak niskiej frekwencji w głosowaniu ogólnokrajowym w Polsce nigdy nie było".


Frekwencja w niedzielnym referendum wyniosła 7,80 proc., co oznacza, że referendum nie jest wiążące.

"To jest pierwszy przypadek w historii polskich głosowań, gdzie jest tak niska frekwencja. Ustanowiliśmy niechlubny rekord. Tak niskiej frekwencji w głosowaniu ogólnokrajowym w Polsce nigdy nie było" - mówił Kozielewicz na poniedziałkowej konferencji prasowej tuż po tym, jak PKW przedstawiła wyniki referendum. Przypomniał o frekwencji z 1996 roku z głosowania w referendum zarządzonym przez prezydenta Lecha Wałęsę. "Frekwencja wyniosła ponad 34 proc. Wszyscy alarmowali, że frekwencja jest niska, ale że będzie poniżej 10 proc., tego w najczarniejszych snach nikt nie mógł przewidzieć" - dodał Kozielewicz.

"Okazało się, że to były najdroższe wybory w historii Polski. Każdy wyborca, który zgłosił się i zagłosował kosztował państwo polskie ponad 30 złotych. Koszt referendum wyniósł 84 mln złotych, a było ponad 2 mln głosujących" - powiedział wiceprzewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej. Jak ocenił, "to był jeden z najdroższych sondaży przeprowadzonych w Europie". (PAP)

Na zdj. referendum w konsulacie RP w Chicago fot. Artur Partyka

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama