Warszawska prokuratura z urzędu wszczęła postępowanie sprawdzające ws. "kilometrówek" Andrzeja Dudy z lat 2012-2014 - gdy obecny prezydent był posłem. Postępowanie sprawdzające w terminie do 30 dni kończy się decyzją o wszczęciu śledztwa lub jego odmowie.
"W związku z dzisiejszym artykułem w tygodniku Newsweek pt. +Niewygodne rachunki+ Prokuratura Okręgowa w Warszawie z urzędu wdrożyła postępowanie sprawdzające w kierunku przestępstwa oszustwa" - poinformował PAP rzecznik prokuratury Przemysław Nowak.
Dodał, że w toku tego postępowania prokurator sprawdzi fakty wskazane w artykule; zwróci się do Kancelarii Sejmu o informacje i dokumenty związane z refundacją wydatków wskazanych w artykule. Nowak podkreślił, że celem postępowania sprawdzającego jest ustalenie, czy zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia jakiegokolwiek przestępstwa.
Art. 286 Kodeksu karnego stanowi: "Ko, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8". W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
"Newsweek" napisał, że Duda - jeszcze jako poseł- podróżował na koszt Sejmu do Poznania, żeby wykonywać obowiązki poselskie. "Newsweek" podał, że w tym czasie Duda prowadził wykłady na prywatnej uczelni. Według tygodnika, przyszły prezydent latał tam i nocował, a za jego przeloty oraz hotele płacił Sejm. Na ten cel w latach 2012-2014 wydał w sumie 11 tys. zł - podał tygodnik. Według "Newsweeka", na fakturach za noclegi Duda za każdym razem deklarował: wizyty w Poznaniu miały związek z wykonywaniem mandatu posła — bez tej adnotacji nie mógłby dostać refundacji kosztów hotelu.
Marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska wyraziła nadzieję, że prezydent złoży wyjaśnienia dotyczące opisanych przez "Newsweek" wyjazdów poselskich. "To są doniesienia prasowe i mam nadzieję, że zgodnie z dobrą tradycją sejmową i parlamentarną pan prezydent Andrzej Duda złoży stosowne wyjaśnienia, żeby tę sprawę zamknąć" - powiedziała. O doniesienia tygodnika pytana była także premier, była marszałek Sejmu Ewa Kopacz. "Myślę, że ta przykra sytuacja bardzo szybko zostanie wyjaśniona przez prezydenta" - odparła.
Rzeczniczka sztabu PO Joanna Mucha zwróciła do prezydenta Andrzeja Dudy z apelem o wyjaśnienie tych "niejasności". "Zwracamy się do pana prezydenta Andrzeja Dudy, aby wyjaśnił sprawy, które zostały poruszone, natomiast jeśli takiego wyjaśnienia nie uzyskamy, będziemy stawiać pytania o kwestie szczegółowe (...) po konsultacji z prawnikami wiem, że po tego typu zarzutach - jako obywatele - mamy prawo oczekiwać, że zostaną poruszone przez prokuraturę z urzędu" - dodała.
Rzeczniczka PiS Elżbieta Witek oceniła, że na publikację "Newsweeka" powinna jak najszybciej zareagować Kancelaria Prezydenta. "Uważam, że Kancelaria Prezydenta powinna jak najszybciej na to zareagować, bo to żyje własnym życiem zupełnie niepotrzebnie. Jestem przekonana, że wyjaśnienie jest zupełnie proste. Natomiast to są domysły, które w przestrzeni publicznej się roznoszą niepotrzebnie. Myślę, że to oświadczenie będzie jak najszybciej" - powiedziała.
W kwietniu tego roku ta sama prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie "kilometrówek" 25 posłów z różnych ugrupowań, w tym ówczesnego marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego. Uznano, że brak jest podstaw do przyjęcia, iż posłowie dopuścili się oszustwa, bo "mogli wykorzystać zadeklarowaną w dokumentach kwotę ryczałtu na przejazdy samochodem".
W warszawskiej prokuraturze prowadzone są zaś inne śledztwa związane z kwestiami podróży poselskich, m.in. wobec sprawy podróży do Madrytu na posiedzenie Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy ówczesnych posłów PiS: Adama Hofmana, Mariusza A. Kamińskiego oraz Adama Rogackiego (zostali usunięci z PiS i klubu parlamentarnego tej partii). Wszczęto też śledztwo dotyczące rozliczania "kilometrówek" ponad 100 posłów z lat 2005-2007. (PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.