PO uważa, że spot z Beatą Szydło (PiS) narusza przepisy o finansowaniu kampanii wyborczej i zapowiada złożenie wniosku do prokuratury. Politycy PO powołują się na stanowisko PKW. Komisja podkreśla jednak, że ocena w tych sprawach nie należy do organów wyborczych, lecz sądów.
W środę Platforma zarzuciła PiS, że spot z kandydatką PiS na premiera Beatą Szydło narusza przepisy o finansowaniu kampanii wyborczej; według PO spot został opisany jako element kampanii przed referendum, a nie ma żadnego związku z kampanią referendalną, tylko parlamentarną. Platforma złożyła do PKW "zawiadomienie o nieprawidłowym finansowaniu kampanii wyborczej" przez PiS; w piśmie politycy PO pytali o środki "podjęte przez Komisję w celu spowodowania zaprzestania (...) naruszeń prawa wyborczego".
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział w piątek dziennikarzom w Sejmie, że spot Beatą Szydło dotyczy wrześniowego referendum. "Ten spot jest związany z wydarzeniem, jakie będzie miało miejsce 6 września, a więc z referendum rozpisanym przez Bronisława Komorowskiego" - podkreślił Błaszczak.
Poseł PO Mariusz Witczak mówił na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie, że Platforma otrzymała odpowiedź od PKW, która - jego zdaniem - "potwierdza wątpliwości wobec finansowania kampanii wyborczej przez PiS". "PiS używa do celów wyborczych kampanii referendalnej" - ocenił.
Poseł Marcin Święcicki (PO) przekonywał, że spot z udziałem Szydło to część kampanii wyborczej PiS, która nie ma nic wspólnego z kampanią referendalną. "Jest to nadużycie" - podkreślił. Dlatego - jak poinformował - Platforma skieruje w tej sprawie wniosek do prokuratury. Platforma oczekuje też od PiS wycofania spotu z udziałem Szydło.
PKW w odpowiedzi udostępnionej dziennikarzom podkreśliła, że partie polityczne uczestniczące w kampanii referendalnej i utworzone przez nie komitety wyborcze powinny prowadzić działalność respektując zasady ścisłego oddzielenia kampanii referendalnej i kampanii wyborczej. Jak zauważa PKW, kampania referendalna może być prowadzona wyłącznie przez partię i finansowana z jej środków, przeznaczonych na działalność bieżącą, natomiast agitacja wyborcza może być prowadzona wyłącznie przez komitet wyborczy.
"Prowadzenie kampanii referendalnej w taki sposób, że będzie ona zawierała elementy agitacji wyborczej (...) mogą zostać ocenione, jako naruszające wyłączność komitetów wyborczych na prowadzenie kampanii wyborczej, objęte (są) sankcją karną, określoną w art. 499 Kodeksu wyborczego. Ocena w tych sprawach nie będzie jednak należała do organów wyborczych, lecz do organów ścigania i sądów" - czytamy w stanowisku PKW.
Na zaprezentowanym we wtorek przez PiS spocie występuje kandydatka tej partii na premiera, która mówi, że Polacy mają prawo decydować o swoim państwie, o swojej pracy, o przyszłości swoich dzieci. Dodaje, że zwróciła się do prezydenta o dopisanie pytań do wrześniowego referendum.
6 września zgodnie z inicjatywą prezydenta Bronisława Komorowskiego Polacy mają odpowiadać na trzy pytania: czy są "za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu"; czy są "za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa" i czy są "za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości, co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika". (PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.