Nie będzie głośno zapowiadanej od ponad roku fuzji gigantów telewizji kablowej. Comcast oficjalnie wycofał się z transakcji nabycia za 45 mld dol. swojego konkurenta. Koncernom nie udało się przekonać urzędu nadzoru, że umowa będzie działać na korzyść konsumentów.
– Rozwijający się rynek treści wideo online kształtuje nowe modele biznesowe, a konsumentom oferuje coraz większy wybór. Nie można zaakceptować zagrożenia, jakie stworzyłaby ta fuzja dla konkurencji i innowacji, w tym możliwości zdobywania klientów przez dostawców takich treści i oferowania im swoich usług – tak swoje zdecydowane stanowisko tłumaczył Tom Wheeler, przewodniczący Federalnej Komisji Komunikacji (Federal Communications Commission, FCC), która rozpatrywała propozycję fuzji razem z amerykańskim Departamentem Sprawiedliwości.
Od kilku miesięcy stawało się coraz bardziej jasne, że z połączenia firm nic nie będzie. Kiedy Comcast ogłosił decyzję o wycofaniu się z umowy w piątek rano, jego akcje praktycznie nie drgnęły, a akcje Time Warner Cable wzrosły o 2 procent.
Kierownictwo Comcastu zabiegało o fuzję, gdyż dzięki niej koncern zyskałby miliony abonentów w takich miastach jak Nowy Jork i Los Angeles, a co za tym idzie znacznie większy wpływ na rynku telewizji kablowej i internetu szerokopasmowego.
(as)
Reklama