Radny 2. okręgu miejskiego Robert „Bob” Fioretti proponuje uchylenie zakazu parkowania w nocy zimą. Radny uważa, iż przepisy są mocno przestarzałe. W tym roku 1 grudnia – w pierwszym dniu sezonowego zakazu – z chicagowskich ulic odholowano 239 samochodów.
Według Fiorettiego, który jest kandydatem na burmistrza, obowiązujący od 34 lat zakaz parkowania zimą w nocy nie jest już potrzebny, ponieważ w użyciu są już lepsze metody przewidywania pogody i wprowadzono elektroniczne monitorowanie tras odśnieżarek na ulicach miasta. Radny zgłosił projekt odpowiedniej uchwały miejskiej podczas środowego posiedzenia rady miejskiej.
Każdego roku kierowców parkujących na ulicach Chicago zaskakuje zimowy zakaz parkowania w nocy, który obowiązuje od 1 grudnia, a wygasa 1 kwietnia. Nie wolno wtedy parkować od godz. 3 w nocy do 7 rano − bez względu na to, czy spadł śnieg, czy nie − na 12 najważniejszych i najbardziej ruchliwych arteriach, o łącznej długości 107 mil. Zakaz parkowania obejmuje też 500 mil głównych ulic chicagowskich, ale nie wolno na nich pozostawić samochodu tylko wtedy, gdy spadnie co najmniej dwa cale śniegu.
Łamanie przepisów bije mocno po kieszeni. Mandat za nielegalne parkowanie wynosi 60 dolarów. Trzeba też uregulować koszt odholowania samochodu wynoszący 150 dolarów. Jeśli właściciel samochodu nie odbierze go szybko z parkingu miejskiego, doliczone zostaną koszty przechowania – 20 dol. za dzień.
O ograniczeniach w parkowaniu informują odpowiednie tablice na słupach i latarniach.
Ewa Malcher
