41 640 dolarów. Tyle powiat Cook zalega miastu Chicago w postaci niezapłaconych mandatów za parkowanie i naruszenie przepisów ruchu drogowego przez pracowników powiatowych.
Wystawiony czek ma pokryć mandaty wystawiane zatrudnionym przez powiat kierowcom w ciągu ostatnich 20 lat − stwierdza komunikat wydany przez prezes Rady Powiatu Cook Toni Preckwinkle. Prezes zapewnia jednocześnie, że ustali tożsamość kierowców, którzy naruszyli przepisy i domagać się będzie zapłaty mandatów z ich kieszeni.
Z danych ujawnionych przez biuro Preckwinkle wynika, że pracownicy powiatowi otrzymali ogółem 773 mandaty za przekroczenie dozwolonej prędkości, skręcanie wbrew przepisom, przejeżdżanie skrzyżowania na czerwonym świetle, parkowanie w niedozwolonej strefie czy naruszenie przepisów rejestracji pojazdów.
Obowiązujące w urzędzie powiatowym regulacje przewidują, że wszyscy pracownicy osobiście płacą za mandaty wystawione na używane przez nich pojazdy.
Preckwinkle przyznaje w komunikacie, że niektóre mandaty są już tak stare, że sprawcy wykroczeń nie pracują już w urzędzie powiatowym. Jednak 209 naruszeń przepisów miało miejsce po 2010 r., a 126 z nich w roku bieżącym.
Władze powiatowe zapowiadają na przyszłość uaktualnianie co miesiąc długów za mandaty wobec Chicago, by zaległości znów nie osiągnęły takiej sumy. (ak)
fot.DR000/Flickr
Reklama