W ciągu nadchodzących dwóch tygodni spodziewana temperatura spadnie do poziomu właściwego dla połowy stycznia i będzie o 20 stopni niższa od zwykle notowanej w połowie listopada. Na szczęście nie będzie padał śnieg.
Dwie trzecie powierzchni USA odczuje nadchodzący z północy zimny front. W stanach Minnesota i Wisconsin spadł śnieg, a temperatura przypomina tę z samego środka srogiej zimy. Nagłe pogorszenie pogody niestety nie ominie Chicago.
W nadchodzących dniach temperatura w dzień będzie oscylować w okolicach zera stopni Celsjusza (31-33 stopnie Fahrenheita), w nocy może spaść nawet do dwudziestu kilku stopni Fahrenheita. Biorąc pod uwagę wiejący wiatr, odczuwalna temperatura to ok. 10 stopni poniżej wskazań termometru. Meteorolodzy ostrzegają przed nietypowym dla listopada atakiem mrozu, przypominając o ciepłych kurtkach, czapkach i szalikach.
Z całego arsenału zimowych rzeczy najprawdopodobniej nie przydadzą się jeszcze zimowe, wysokie buty. Oprócz przelotnych opadów białego puchu na śnieg przyjdzie nam jeszcze poczekać. Marne to pocieszenie, ale zawsze coś.
Zimowa aura pozostanie z nami przynajmniej do przyszłego tygodnia.
(gd)
fot.Craig Lassig/EPA
Atak zimy w Minnesocie: