Wykonawcy i podwykonawcy miejskich kontraktów muszą dać podwyżkę do co najmniej 13 dol. na godzinę pracownikom, którzy zarabiają mniej. Dekret wydany przez burmistrza Chicago jest odpowiedzią na brak podwyżki minimalnej płacy przez władze stanowe i federalne.
Nowe przepisy obowiązują kontrahentów administracji Chicago, którzy otrzymają zlecenia ogłaszane przez władze miasta po 1 października tego roku.
Burmistrz Emanuel stwierdził w komunikacie na witrynie miejskiej, że jego dekret zapobiegnie ubóstwu w rodzinach pracowników zatrudnianych przez firmy realizujące chicagowskie zamówienia.
Według danych szacunkowych władz Chicago, z podwyżki minimalnej płacy skorzysta co najmniej tysiąc pracowników zatrudnianych przez firmy wykonujące zamówienia w różnych branżach, m.in. : w zakresie utrzymania terenów zielonych, konserwacji i napraw, ochronie oraz w obsłudze stoisk - z jedzeniem i towarami - na terenie obiektów miejskich (parków, lotniska itp.).
Przypomnijmy, że burmistrz Emanuel przedłożył w radzie miasta projekt ustawy podwyższającej w całym Chicago minimalne wynagrodzenie do 13 dol. na godzinę. Jednak głosowania można się spodziewać dopiero w listopadzie po wyborach do władz Illinois. Podczas głosowania odbędzie się referendum sondujące nastroje społeczeństwa w kwestii podniesienia najniższej stawki godzinowej.
Radni chicagowscy różnią się w opiniach na temat wysokości podwyżki minimalnego wynagrodzenia. Jedni uważają, że 13 dol. na godzinę to za mało, inni - że za dużo. Obecnie stanowa stawka minimalna w Illinois wynosi 8,25 dol. na godzinę. (ao)
Na zdjęciu: Rahm Emanuel fot.Brian Blanco/EPA