Robert Lewandowski, król strzelców ekstraklasy Niemiec w zakończonym sezonie, przyznał, że pożegnanie z Borussią Dortmund nie było dla niego łatwe. Piłkarz reprezentacji Polski liczy natomiast na udany występ w towarzyskim spotkaniu z Litwą (6 czerwca).
Przebywający w Warszawie napastnik potwierdził, że miniony okres był jego najlepszym w karierze.
"W wieku 20 lat nie miałem okazji grać na takim poziomie jak w Borussii, a cztery lata dla piłkarza to kawał czasu. Rozegrałem wiele dobrych meczów, przeżyłem sporo wspaniałych chwil i ten okres w Dortmundzie to było coś wspaniałego. Jednak przyszedł czas na coś nowego i na kolejny klub" - przyznał napastnik, który od czerwca będzie zawodnikiem Bayernu Monachium.
Reprezentant Polski przyznał, że nie było mu łatwo podjąć decyzję o podpisaniu kontraktu z mistrzem Niemiec.
"To nie są łatwe decyzje. Po przeżyciu tak wspaniałych chwil ciężko odchodzi się z takiego klubu jak Borussia. Z drugiej strony wiedziałem czego chcę. Poza tym to nie było moje pierwsze rozstanie z klubem, gdzie odnosiłem sukcesy. Wiele razem osiągnęliśmy i wiedziałem, że to będzie ciężkie. Jednak zdawałem sobie też sprawę, że to jest odpowiedni czas, aby zmienić otoczenie i dalej się rozwijać" - przyznał.
Z Bayernu prawdopodobnie odejdzie Mario Mandzukic. Właśnie głównie z Chorwatem, Lewandowski miał walczyć o miejsce w ataku drużyny Josepa Guardioli.
"Dla mnie to nie ma znaczenia. Do nowego klubu przenoszę się, żeby mu pomóc i aby jeszcze lepiej grać. Muszę sprostać nowym wyzwaniom i nauczyć się czegoś nowego" - ocenił.
6 lipca biało-czerwoni zagrają w Gdańsku towarzysko z Litwą. Będzie to ostatni sprawdzian podopiecznych Adama Nawałki przed eliminacjami do mistrzostw Europy 2016.
"Wydaje mi się, że dla zawodników najważniejszy będzie fakt, że prawdopodobnie zagramy w składzie, który będzie rozgrywał te eliminacje. Przyjeżdżając na te spotkania każdy będzie zdawał sobie sprawę ze stawki. Od początku nie możemy sobie pozwolić na głupie straty punktów, bo jeden mecz może zadecydować o losach awansu. Dlatego sparing z Litwą służy temu, aby sprawdzić czy wszystko idzie w dobrym kierunku. Oprócz defensywy, ważna będzie gra ofensywna i zdobywanie bramek" - podkreślił napastnik.
Na najbliższym zgrupowaniu reprezentacji Polski oprócz treningów znajdzie się również czas na spotkania integracyjne, które mają zespolić drużynę.
"Myślę, że to idealny moment na takie spotkania. Wszyscy będziemy po zakończeniu sezonów ligowych i kilku dniach wolnego. Cały sezon ciężko trenowaliśmy, oraz często rozgrywaliśmy mecze co trzy dni. Czujemy w nogach trudy sezonu, więc teraz można nieco odpuścić. Integracja w reprezentacji jest trudna do przeprowadzenia, bo mało czasu spędzamy ze sobą na zgrupowaniach. Dlatego teraz jest dobry moment na takie inicjatywy. Czasami daje to lepszy efekt niż mogłoby się wydawać" - ocenił Lewandowski.
W Gdańsku król strzelców niemieckiej Bundesligi prawdopodobnie będzie pełnił funkcję kapitana. To będzie jego pierwsze spotkanie w tej roli. Bliski tego był w marcowym meczu ze Szkocją, ale wówczas wykluczyła go kontuzja.
"Dlatego mam nadzieję, że teraz przede wszystkim zagram, bo ze zdrowiem wszystko jest w porządku. Liczę, że to będzie udane spotkanie nie tylko dla reprezentacji, ale również dla mnie. Założyć opaskę kapitana reprezentacji, to na pewno będzie fajne przeżycie" - zadeklarował.
Rok temu Lewandowski miał okazję wystąpić w finale Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium. W tegorocznym finale - w najbliższą sobotę, Atletico Madryt zagra z Realem, któremu polski napastnik strzelił cztery gole w półfinale ubiegłorocznej edycji Champions League.
"Atletico ma lekką przewagę, ponieważ zdobyło mistrzostwo Hiszpanii. Przewaga psychologiczna stoi po stronie zespołu Diego Simeone. Jednak oba zespoły ostatnio często grały ze sobą i wszystko jest możliwe. Ciężko wytypować faworyta i o zwycięstwie może zadecydować dyspozycja dnia" - zakończył Lewandowski. (PAP)