Deon Patrick przyznaje, że nie był aniołem, gdy w 1992 roku policjanci przykuli go do ściany i w ciągu następnych 28 godzin przesłuchań skłonili do przyznania się do podwójnego morderstwa. Dziś, oczyszczony z zarzutów, żąda odszkodowania. Marzy o tym, by osoby, które wtrąciły go do więzienia, cierpiały tak samo jak on.
Patrick przesiedział w więzieniu 21 lat, skazany za zamordowanie Jeffreya Lassitera i Sharon Haugabook. Wyszedł na wolność w styczniu tego roku, dzięki współoskarżonemu za tę samą zbrodnię Danielowi Taylorowi. Po 20 latach pobytu w zakładzie karnym Taylor zdołał udowodnić swoją niewinność i z pomocą prawniczej organizacji non-profit Projekt Niewinność (Innocence Project), której celem jest oczyszczenie z zarzutów osób niesłusznie skazanych, przyczynił się do uwolnienia Patricka.
Deon Patrick złożył oskarżenie przeciwko miastu Chicago, prokuratorowi stanowemu powiatu Cook, detektywom policji i prokuratorom, którzy doprowadzili do wyroku skazującego. − Chcę, by ludzie, którzy umyślnie wtrącili mnie do więzienia, przeżyli wszystko to, co ja przeżyłem. Ponieważ wiem, że to się nigdy nie stanie, postanowiłem wystąpić przeciw nim na drogę sądową − przytacza słowa Patricka "Chicago Sun-Times".
Dzięki działalności Projektu Niewinność w USA uniewinniono już 250 osób, w tym 17 skazanych na karę śmierci. (eg)
Reklama