Karl Rove, polityczy doradca George'a W. Busha, nadal uchodzi za zdolnego stratega. Choć jego metody działania w znacznym stopniu opierają się na bezpodstawnych oskarżeniach i kłamstwach, to zazwyczaj są skuteczne. Stosując pokrętną strategię Rove utorował drogę Bushowi do prezydentury. Dziś atakuje Hillary Clinton.
Swego czasu Rove zarzucał senatorowi Johnowi McCain, rywalowi Busha w republikańskich prawyborach, spłodzenie czarnego dziecka z nieprawego łoża. Strategia ta zapracowała na korzyść Busha głównie na południu USA. Obecnie atakuje Hillary Clinton jako najgroźniejszą rywalkę republikanów w prezydenckich wyborach w 2016 roku. Sugeruje, że była sekretarz stanu mogła doznać uszkodzenia mózgu.
Na konferencji z udziałem byłego sekretarza prasowego w czasie pierwszej kadencji Baracka Obamy Roberta Gibbsa i współautora książki pt.: "Spies Against Armageddon" Dana Raviva, Rove kilkakrotnie zadawał pytanie, czy z głową Clinton jest wszystko w porządku i sam sobie odpowiadał. Przypomniał, że osłabiona wirusem żołądkowym spadła ze schodów i doznała wstrząśnienia mózgu, co budzi poważne zastrzeżenia co do jej sprawności umysłowej.
Skrzep krwi uformował się za prawym okiem. Szereg badań wykazał, że Clinton całkowicie wróciła do zdrowia. Nie przekonuje to jednak Rove'a, bo chodzi mu przecież o to, by wmówić wyborcom, że Hillary Clinton nie nadaje się to sprawowania tak ważnego urzędu.
Portal Huffinton Post pisze, że rzeczniczka byłej sekretarz stanu podsumowała wystąpienie republikańskiego stratega: "Karl Rove oszukiwał cały kraj przez wiele lat; nie mogę znaleźć słów wystarczająco mocnych na tak bezczelne insynuacje. Zapewniam, że Hillary jest w stu proc. zdrowa". (eg)
Reklama