Złe traktowanie osób starszych w domu opieki, zarządzanym przez firmę będącą własnością Bruce'a Raunera, republikańskiego kandydata na gubernatora, jest już przedmiotem kampanijnej retoryki. Kwestię podniósł ubiegający się o reelekcję gubernator Pat Quinn. To rewanż demokraty, po serii ataków republikanina.
Ubiegający się o reelekcję Quinn wygłosił ostrą krytykę podczas przemówienia na forum stanowego Stowarzyszenia Przemysłowców (Illinois Manufacturers Association, IMA) w Springfield w ubiegłym tygodniu.
Jak stwierdził, Rauner nie może uciec przed odpowiedzialnością za "szczegółowo opracowany plan, mający na celu zyski poprzez żerowanie na niewinnych i najsłabszych, którzy nie mogą sami o siebie zadbać i poprzez oszukiwanie wymiaru sprawiedliwości i rodzin ofiar".
Przebieg wystąpienia Quinna na forum IMA przedstawiła telewizja NBC5.
Afera jest medialnym koszmarem dla Raunera - ciągle się z niej musi tłumaczyć i zaprzeczać zarzutom. Na dodatek, w jej wyniku może utracić głosy najstarszej części społeczeństwa, która stanowi potężny elektorat.
Sąd federalny ds. bankructw w Tampa na Florydzie nakazał wypłatę ponad 2 mld dol. w rekompensatach rodzinom zmarłych i cierpiących w rezultacie domniemanego złego traktowania w domach opieki, które był własnością firm GTCR i THI. Miliarder Rauner był prezesem rady nadzorczej GTCR.
Gazeta "Chicago Tribune" cytuje Raunera, który wyraża zadowolenie, że sprawa jest w sądzie, dzięki czemu udowodni, iż nie miał nic wspólnego z aferą. Rauner wyraża też nadzieję, że w przypadku nieprawidłowości winni zostaną ukarani.
Rauner nie przestaje jednak atakować Quinna. Stawia mu zarzuty korupcji i nepotyzmu. A nawet przyrównuje do poprzedniego gubernatora Roda Blagojevicha, który odsiaduje wyrok za korupcję.
Quinn jest ostatnio w wyjątkowo trudnej sytuacji. Władze federalne i stanowe prowadzą śledztwo w sprawie domniemanych nadużyć finansowych w ramach nieistniejącego już programu walki z przestępczością, na który Quinn wyasygnował 55 mln dolarów. Prowadzone też jest dochodzenie w związku z zarzutami rozdawania posad stronnikom politycznym. W tym ostatnim przypadku śledztwem objęty jest Departament ds. Transportu i Komunikacji (Illinois Department of Transportation, IDOT).
(ao)