Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 4 października 2024 04:26
Reklama KD Market

A nam się marzył musical!



Najlepszy polski teatr muzyczny – w pełnym, 40-osobowym składzie, usłyszymy w przebojowym programie "Hity Buffo!" w Copernicus Center 21 i 22 kwietnia.


 


Paderewski Symphony Orchestra oraz Copernicus Foundation zapraszają na prawdziwy wieczór gwiazd z udziałem Nataszy Urbańskiej, Janusza Józefowicza i Janusza Stokłosy – artystów, bez których nie istniałby polski musical.


 


Nie ma w tym cienia przesady, bo właśnie dla musicalu powstał przed 20 laty Teatr Studio Buffo Janusza Józefowicza i Janusza Stokłosy, najdłużej współdziałającej pary twórców polskiej sceny.


 


Dodam od razu, jest to para czysto artystyczna – obydwaj panowie są szczęśliwymi mężami i ojcami. Okoliczności powstania teatru były doprawdy niezwykłe, a sam fakt stanowi historyczny przełom w polskiej kulturze. Oto jak Janusz Józefowicz wspomina tamte czasy:


 


W Polsce (powojennej) stworzono mit o przynależności musicalu do skomercjalizowanej kultury Zachodu. Mimo że rozbudowany mecenat państwowy nie liczył się z pieniędzmi, nie powstała w kraju żadna oryginalna produkcja musicalowa. Namiastką teatru komercyjnego miały być propagandowe parady, festyny pierwszomajowe, rzadziej transmisje z berlińskiego Friedrichstadt Palast.


Szkolnictwo artystyczne w Polsce kształciło artystów do "wielkiego repertuaru", teatry – w stu procentach dotowane przez państwo – realizowały swoje ambicje artystyczne, nie bacząc na oczekiwania publiczności. Jeśli widownia świeciła pustkami – dowożono widzów z pobliskich fabryk lub jednostek wojskowych. To było takie proste!


A nam się marzył musical. Nam – przyzwyczajonym do nijakosci, do równania w szeregu, do biurokracji, która banalne sprawy mordowała kilometrami szarych korytarzy – zachciało się musicalu! (Komentarz do CD "Metro")


 


Z tych marzeń właśnie powstało "Metro", pierwszy polski musical, wyreżyserowany przez Janusza Józefowicza, z muzyką Janusza Stokłosy, z librettem i tekstami piosenek Agaty i Maryny Miklaszewskich. Była to pierwsza prywatna produkcja teatralna w powojennej Polsce. Kastingi przyciągnęły setki młodych ludzi z całej Polski.


 


Potem nastąpiły długie miesiące prób w Teatrze Dramatycznym. Pracowali w nocy, bo mimo wcześniejszych uzgodnień z teatrem okazało się, że w ciągu dnia nie ma dla nich miejsca. Bilety na premierę zostały wykupione znacznie wcześniej.


 


Kolejki po bilety na kolejne spektakle ustawiały się od wczesnego świtu. Młodzież – bo to o nich ta muzyczna opowieść – wypełniała widownię. Zresztą ci młodzi, którzy przylgnęli do Buffo 20 lat temu, pozostali wierni teatrowi. Już posiwieli, ale nadal przychodzą ze swoimi rodzicami, przyprowadzają własne dzieci; taka jest publiczność Buffo: rodzinna.


 


Dzisiaj kolejne pokolenie licealistów wykupuje bilety na "Metro" (w stale odnawianej obsadzie, bo w Buffo młodych ludzi grają młodzi aktorzy) i na wszystkie inne premiery – nowych spektakli, koncertów, musicali: "Piotruś Pan" (z librettem Jeremiego Przybory), "Panna Tutli Putli" (wg Witkacego), "Romeo i Julia" (wg Szekspira).


 


O samym "Metrze" można by pisać bardzo dużo: jest jedynym polskim musicalem, który miał premierę na nowojorskim Brodwayu. Muzyka Janusza Stokłosy otrzymała nominację do najbardziej prestżowej nagrody Tony Award – musicalowego Oscara "za najlepszą partyturę roku". W Nowym Jorku zagrano aż 36 spektakli, wszystkie zakończone owacjami na stojąco. Jedna nieżyczliwa recenzja dała przeciwnikom grupy pretekst, aby próbować przeszkodzić w rozwoju jej bezprecedensowej działalności. Nie zaszkodziła jednak popularności "Metra" w kraju.


 


Zapotrzebowanie na marzenia było powszechne, tysiące ludzi czekało na szansę obejrzenia "Metra".


 


Spektakl wędrowal po różnych scenach, ale na dłuższy czas współpraca z państwowymi teatrami okazała się niemożliwa. W krytycznej chwili, aby uchronić zespół przed rozwiązaniem, Józefowicz i Stokłosa zdecydowali się na genialne rozwiązanie: w 1992 r. otworzyli własny teatr – pierwszy prywatny teatr w wolnej Polsce, na skromnej scenie warszawskiego Domu Harcerza. Pokornie przyjęli nazwę działającego w tym miejscu przed laty zasłużonego teatru "Buffo".


 


Pierwsza premiera Teatru Studio Buffo "Do grającej szafy grosik wrzuć" z E. Górniak, K. Groniec, B. Melzer, R. Janowskim, M. Milowiczem a także K. Materną i W. Mannem – odniosła wielki sukces. Ten sukces – okupiony niewyobrażalnym wysiłkiem włożonym w każde przedsięwzięcie – trwa nieprzerwanie do dziś. Nie korzystając z jakichkolwiek dotacji publicznych, dwaj Janusze stworzyli unikalny teatr polskiej piosenki i tańca, który ma w swoim repertuarze ponad pięćdziesiąt spektakli i setki przebojów, zatrudnia największe gwiazdy polskiej muzyki, teatru i kina, kształci uzdolnioną młodzież. Opieka artystyczna Janusza Józefowicza (znanego z surowości i niezwykle wysokich wymagań stawianych wykonawcom) oraz Janusza Stokłosy, któremu teatr zawdzięcza wysoki poziom muzyczny, umożliwiła rozwój wielu talentów, jak m.in. Kasia Groniec, Edyta Górniak, Natasza Urbańska.


 


Sukces Buffo ma wiele komponentów i jest fenomenem samym w sobie. To, co wyróżnia tę scenę spośród innych znakomitych teatrów, jest wartością unikalną: bezgraniczna pasja do sztuki w służbie publiczności. Dzięki niej twórcy Buffo realizują własne marzenia i marzenia milionów widzów. Dzięki niej, artyści Buffo bawiąc, tańcząc, śpiewając – pozostają na wyżynach sztuki, tworząc jedną z najpiękniejszych kart polskiej kultury.


 


Dzięki niej wierni widzowie Buffo wracają i wypełniają salę na każdym spektaklu, jak podczas pierwszej premiery "Metra" – może aby odnowić zapasy potężnej siły i wiary – tak potrzebnych ludziom 20 lat temu w dźwigającej się z komunizmu Polsce, i tak potrzebnych dziś. Warto dodać, że samo Metro zagrano już ponad 1.900 razy dla ponad 2 milionów widzów, co stanowi absolutny rekord w historii polskiej kultury. Piosenki takie jak Kolęda, Chcę być Kopciuszkiem, Wieża Babel, In God we trust, Szyba – przeszły do klasyki.


 


Te i inne przeboje Buffo z 20-letniej historii teatru, w tym fragmenty "Metra", znajdą się w programie koncertów w centrum Kopernikowskim w sobotę 21 kwietnia i w niedzielę 22 kwietnia – w dynamicznych, niepowtarzalnych interpretacjach wokalno-tanecznych 40-osobowego zespołu.


 


Informacja: Biuro Paderewski Symphony Orchestra, tel. (773) 957-7777, w internecie: pasochicago.org.


Barbara Bilszta



Podziel się
Oceń

Reklama
ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama