Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 25 września 2024 06:26
Reklama KD Market

Piłkarska LN - Lewandowski: poczułem dyskomfort. Szymański: zastrzyk pewności siebie

Piłkarska LN - Lewandowski: poczułem dyskomfort. Szymański: zastrzyk pewności siebie

Robert Lewandowski przyznał, że "poczuł dyskomfort" i z tego powodu zszedł z boiska w 72. minucie wygranego 3:2 meczu ze Szkocją w Glasgow w 1. kolejce piłkarskiej Ligi Narodów. Zapewnił jednak, że nie jest to poważny uraz. "To, że gramy do końca, jest dużym zastrzykiem pewności siebie w następnych spotkaniach" - podkreślił z kolei strzelec pierwszej bramki Sebastian Szymański.

"To przez upadek. Poczułem dyskomfort i później od czasu do czasu czułem ból" - powiedział w rozmowie z TVP. Napastnik Barcelony zdobył w Glasgow swoją 84. bramkę i rozegrał 153. mecz w reprezentacji - w obu przypadkach to rekordy w polskim futbolu.

"Nie oszukujmy się, ten sezon będzie ekstremalnie ciężki. Meczów będzie pewnie powyżej 70 w zależności od tego, jak ułożą się rozgrywki. Wiedziałem, że na ławce są chłopaki gotowi do gry. Dla dobra zespołu i dla mnie było lepiej, żeby zrobić zmianę. Nic innego za tym się nie kryje" - wyjaśnił Lewandowski.

Dodał, że na mecz z Chorwacją on sam będzie gotowy.

"Drużyna się buduje, jest dużo nowych osób. Musimy ze zgrupowania na zgrupowanie doskonalić różne elementy i myślę, że coraz lepiej nam to wychodzi. To, że gramy do końca, jest dużym zastrzykiem pewności siebie w następnych spotkaniach i pokazuje charakter drużyny. Przy rozgrywaniu piłki było dużo płynności w naszej grze i w ogóle fajnie wyglądała nasza gra w środku pola" - ocenił Szymański w rozmowie z TVP Sport.

Szymański przyznał się do błędu w pierwszych sekundach drugiej połowy, gdy Polacy szybko stracili piłkę, a Szkoci to wykorzystali i kontaktowego gola strzelił Billy Gilmour.

"Piłka została mi przy nodze, potem zagrałem za lekko do Piotrka Zielińskiego i koniec końców padła bramka dla przeciwnika. Takie sytuacje nie mogą się zdarzać. Trener nas uczulał w szatni, że pierwsze minuty są bardzo ważne, ale trudno, muszę z tym żyć" - przyznał.

Podziękował także kibicom za głośny doping na Hampden Park.

"Jesteśmy mega wdzięczni wszystkim kibicom, którzy przybyli do Szkocji. Tylko tak mogliśmy się odwdzięczyć, walcząc do końca".

(PAP)


Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama