Polska jest dużo bardziej atrakcyjna niż kiedykolwiek pod względem biznesowym, naukowym i społecznym dla naszych rodaków po tej stronie Atlantyku – ocenił w niedzielę w Nowym Jorku minister spraw zagranicznych RP Zbigniew Rau. Szef polskiej dyplomacji rozpoczął swoją wizytę w USA od spotkania z Polonią w nowojorskim konsulacie.
Rozmowy w przedstawicielami wiodących organizacji polonijnych miały charakter zamknięty. Według ministra dotyczyły m.in. geopolitycznej sytuacji w regionie, wojny Rosji przeciwko Ukrainie i rezultatów szczytu NATO w Wilnie. Dyskutowano też o zbliżających się wyborach w Polsce, współpracy naukowej i kulturalnej, stosunkach polsko-amerykańskich, w tym o inwestycjach i o obecności wojskowej USA w naszym kraju.
Rau zauważył, że obecna Polonia jest inna niż w trudnych czasach, kiedy Polski nie było na mapie Europy.
„Inny był charakter polonijnego zrywu, który zaowocował Armią Błękitną generała Hallera. Inna była Polonia w roku 1944, kiedy już było wiadomo, że kraj ulegnie dominacji sowieckiej. Był to czas między Teheranem, a Jałtą. Wtedy Polonia się mobilizowała, wiedziała, że przy braku podmiotowej Polski musi przejąć wiele inicjatywy koniecznej dla przetrwania niepodległego, wolnego polskiego ducha” - akcentował minister.
Zaznaczył, że jeszcze inaczej Polonia funkcjonowała w latach 70. XX wieku, kiedy powstawała organizacja Pomost, a w Polsce zniewolonej przez komunizm pojawiły się iskierki nadziei na więcej wolności, margines swobody i więcej podmiotowości polskiego społeczeństwa.
„Ostatnim spektakularnym zrywem Polonii na rzecz kraju, była akcja prowadząca do nacisku polityków amerykańskich by wsparli nasze ambicje i aspiracje dołączenia do Paktu Północnoatlantyckiego” - przypomniał Rau.
Jak wyjaśnił, wspólną konkluzją z rozmowy z Polonią było to, że jest ona dobrze zorganizowana nie tylko wówczas, kiedy w Polsce dzieje się coś złego.
„Pierwszy raz w dziejach relacji między Polską, a Polonią mamy dużo bardziej wyrównany poziom wolności, bo my się cieszymy wolnością w Polsce i poziomem dobrobytu. Przecież Polska nie była nigdy tak relatywnie zamożna w stosunku do Stanów Zjednoczonych jak obecnie, a to zmienia relacje między Polonią, a Polską. Nie ma już wychodźstwa takiego jak kiedyś, ale Polska jest dużo bardziej atrakcyjna pod względem biznesowym, naukowym, społecznym dla naszych rodaków po tej stronie Atlantyku” – ocenił szef dyplomacji RP.
Po udziale w rozpoczynających się w poniedziałek debatach w ONZ Rau oczekuje wzrostu zainteresowania społeczności międzynarodowej, zwłaszcza w Radzie Bezpieczeństwa, konsekwencjami rosyjskiej agresji na Ukrainę. Zwrócił uwagę na dalsze załamywanie się architektury bezpieczeństwa, co bezpośrednio dotyczy też Polski.
Indagowany przez PAP minister przyznał, że widoczne w USA zmęczenie wojną jest obecne też w części Europy.
„Nasz argument jest dosyć prosty. Pokój sprawiedliwy, a tylko taki może być pokojem stałym, nie sprowadza się do niczego innego, jak odzyskania integralności terytorialnej przez Ukrainę. Każde inne rozwiązanie będzie nietrwałe, będzie tym, co nazywamy w Europie zamrożonym konfliktem, a więc zaproszeniem tak naprawdę do jego kontynuowania i agresji. Absolutnie konieczne jest przywrócenie prymatu prawa międzynarodowego nad każdą konstelacją polityczną, która z tej wojny może i powinna powstać” - oświadczył minister Rau.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)