Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 18 listopada 2024 18:51
Reklama KD Market

Amerykanin oskarżony o zabójstwo matki w Polsce skazany na 25 lat

Amerykanin oskarżony o zabójstwo matki w Polsce skazany na 25 lat
Karl Pfeffer fot. Karl Pfeffer/Facebook

Sąd Okręgowy w Warszawie skazał we wtorek, 11 lipca oskarżonego o zabójstwo matki Amerykanina Karla Pfeffera na 25 lat więzienia. Mężczyzna po 20 latach będzie mógł się ubiegać o warunkowe zwolnienie. Wyrok jest nieprawomocny.

Proces, który ruszył w warszawskim sądzie w grudniu ubiegłego roku był poszlakowy. Obywatelka USA Gretchen Evita Wernett-Pfeffer zaginęła w Warszawie w 2020 r. Śledczy są pewni, że została zamordowana przez syna, który miał ją udusić poduszką, a następnie poćwiartować jej zwłoki i wrzucić do Wisły. Ciała kobiety szukały w Wiśle polskie służby, którym pomagali agenci Federalnego Biura Śledczego (FBI), ale zwłok do tej pory nie odnaleziono.We wtorek, 11 lipca Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że Karl Pfeffer (zgadza się na podanie nazwiska – PAP) jest winny zabójstwa kobiety i skazał go na 25 lat więzienia. Mężczyzna po 20 latach będzie mógł ubiegać się o warunkowe zwolnienie.W uzasadnieniu przewodnicząca składu sędzia Agnieszka Domańska podkreśliła, że oskarżony zabił swoją matkę i ukradł z jej rachunku bankowego ok. 2,5 tys. zł. “Materiał dowodowy nie daje podstaw do uznania, że racjonalne byłoby poczynienie odmiennych ustaleń faktycznych w odniesieniu do zarzucanych oskarżonemu czynów, niż takie jakie legły u podstaw wydanego rozstrzygnięcia. Nie budzi zatem wątpliwości sądu, iż zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwolił na stanowcze ustalenie, że oskarżony dopuścił się popełnienia przypisanych mu czynów” – zaznaczyła sędzia Domańska.Wskazała też, że przed przyjazdem do Polski mężczyzna ukończył szkołę na podstawowym poziomie, nie nauczył się żadnego zawodu i był osadzony w poprawczaku za przemoc wobec matki. Sędzia podkreśliła, że Amerykanin zażywał też różnego rodzaju używki.Przypomniała również, że Gretchen Wernett-Pfeffer i jej syn zamieszkali w Polsce w 2016 roku w wynajętym mieszkaniu. Utrzymywali się ze świadczeń emerytalno-ubezpieczeniowych jakie otrzymywali z USA i Szwajcarii. “Oskarżony sporadycznie podejmował dorywcze zatrudnienie, a najwięcej czasu spędzał grając, zwłaszcza w godzinach nocnych, w gry komputerowe” – mówiła sędzia.W uzasadnieniu zaznaczyła, że wśród osób, które utrzymywały kontakty z nim i z Gretchen oskarżony był postrzegany jako osoba “niewykształcona, leniwa, niesamodzielna i bezkrytyczna wobec siebie”. “Nie ulega wątpliwości, że osobą, która miała bardzo dobre zdanie na temat oskarżonego, która starała się stawiać w jego obronie była wyłącznie Gretchen P.” – powiedziała sędzia.Wskazała, że w pewnym momencie sytuacja finansowa kobiety uległa pogorszeniu, a ciężar utrzymania rodziny wciąż spoczywał tylko na niej. Dodatkowo w 2019 roku Karl Pfeffer znowu zaczął zażywać środki psychoaktywne i poznał przez aplikację randkową studiującą i pracującą w Warszawie Turczynkę, o której zaczął mówić, że jest jego narzeczoną. Gretchen Wernett-Pfeffer była zaniepokojona tą relacją. Niedługo potem mężczyzna podjął decyzję o zabiciu matki, co, jak zaznaczyła sędzia, “miało mu zapewnić spokój”, bo czuł się przez nią krytykowany oraz stanowić “odwet za krzywdy, jakich doznał”.“Oskarżony działał z winy umyślnej. Z zamiarem bezpośrednim chciał zabić swoją matkę i podjął czynności, które skutkowały jej zgonem (…) Następnie znieważył jej zwłoki poprzez rozczłonkowanie i wyrzucenie do rzeki. Starannie przygotował się do tego, kupując piłę, folię zabezpieczającą oraz materiały, w których finalnie umieścił fragmenty ciała matki. Oskarżony następnie sprzątnął mieszkanie i bez kontaktu z właścicielką opuścił je zamieszkując jeszcze przez jakiś okres czasu w Warszawie i korzystając ze środków finansowych zgromadzonych przez Gretchen P.” – mówiła sędzia.Dodała, że, mimo braku ciała Gretchen Wernett-Pfeffer, nie ulega jakiejkolwiek wątpliwości, że kobieta nie żyje i za nierealne należy uznać, że wyjechała z Polski, albo popełniła samobójstwo.W uzasadnieniu sędzia zauważyła także, że oskarżony ma ciężko zaburzoną osobowość “skłonną do działań impulsywnych, mało przemyślanych i egoistycznych”.Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie jest nieprawomocny.Apelacje od niego zapowiedział obrońca Karla Pfeffera mecenas Grzegorz Roman .”Nie ukrywam zaskoczenia tym wyrokiem (…) Z pewnością będziemy wnosić apelację” – powiedział mec. Roman po ogłoszeniu wyroku.Również prokuratura nie wyklucza apelacji i czeka na sporządzenie pisemnego uzasadnienia wyroku.Karl Pfeffer został zatrzymany w Stanach Zjednoczonych i przekazany do dyspozycji polskich organów ścigania 21 maja 2021 r. Z ustaleń śledztwa wynika, że w listopadzie 2016 r. Gretchen P. wraz z nim zamieszkała na warszawskim Żoliborzu. 31 marca 2020 r. wszelkie kontakty Gretchen Wernett-Pfeffer ze znajomymi urwały się. Na jej kontach społecznościowych były zamieszczane sugerujące aktywność wpisy, ale różniły się one stylem od wcześniejszych. 4 kwietnia 2020 r. na Facebooku pojawił się wpis, że kobieta ma przebywać w USA. W tym czasie już nie żyła.Jak informowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie mężczyzna w nocy z 31 marca na 1 kwietnia 2020 r. udusił swoją matkę poduszką. “Następnie dokonał zakupu narzędzi – piły ręcznej, taśmy naprawczej, folii malarskich oraz metalowej siatki ogrodzeniowej. Podejrzany rozczłonkował ciało swojej matki w mieszkaniu na warszawskim Żoliborzu. Następnie jego części owinął siatką ogrodzeniową. Rozczłonkowane ciało matki podejrzany zrzucił z mostu do Wisły w okolicach Nowego Dworu Mazowieckiego” – przekazywała prokuratura.Według śledczych po dokonaniu zabójstwa Karl Pfeffer korzystał z kart płatniczych i rachunków bankowych swojej matki, a w październiku 2020 roku opuścił Polskę. Sprawca o tym, co zrobił, miał zwierzyć się osobie z rodziny. “Postępowanie zainicjowane zostało informacją o śmierci Gretchen Wernett-Pfeffer uzyskaną w toku prowadzonej sprawy poszukiwawczej. Służby otrzymały informację o tym, że Karl P. dokonał zabójstwa swojej matki” – podawała prokuratura.(PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama