Szanse uratowania załogi łodzi podwodnej Titan są bliskie zeru - oświadczył w czwartek były kapitan amerykańskiej Marynarki Wojennej David Marquet w rozmowie z NBC News. Ocenił, że mało prawdopodobne jest, by pięć osób na pokładzie mogło przeżyć dłużej niż 96 godzin, na które starczały zapasy tlenu w łodzi.
"Prawdopodobieństwo, że uda nam się wyciągnąć ich żywych jest niebezpiecznie bliskie zeru" - powiedział Marquet, wskazując, że załodze Titana prawdopodobnie skończył się już tlen. Według szacunków, zapasy powietrza miały wyczerpać się w czwartek o godz. 13 w Polsce.
"Te rzeczy generalnie działają zgodnie z zaprojektowanymi specyfikacjami, ale ich magicznie nie przekraczają" - ocenił ekspert.
Titan, mała komercyjna łódź podwodna firmy OceanGate, poszukiwana jest od niedzieli, kiedy straciła łączność 105 minut po rozpoczęciu 4-kilometrowej podróży na dno Atlantyku by zwiedzić wrak Titanica. Na jej pokładzie znajdują się brytyjski miliarder i podróżnik Hamish Harding, pochodzący z jednej z najbogatszych pakistańskich rodzin Shahzada Dawood i jego syn Suleman, współzałożyciel OceanGate Stockton Rush oraz francuski nurek Paul-Henry Nargeolet. (PAP)