Uczestnicy zorganizowanego przez PO i Donalda Tuska niedzielnego marszu zebrali się na warszawskim placu Na Rozdrożu. Marsz, który rozpoczął się po godz. 12 pm czasu polskiego, ma być protestem przeciw obecnym rządom. Biorą w nim udział liderzy głównych ugrupowań opozycyjnych.
"My naród, wy wszyscy jak tutaj jesteście z całej Polski, a widzę znaki ze wszystkich regionów, ze wszystkich miast i miasteczek w Polsce, widzę flagi polskie i europejskie, pozdrawiam was wszystkich serdecznie" - mówił prezydent Warszawy i wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski podczas "Marszu 4 czerwca".
Po godz 14. czoło marszu dotarło do punktu docelowego - placu Zamkowego, gdzie zaplanowane jest m.in. wystąpienie Tuska. Pochód ciągnie się Traktem Królewskim; Krakowskie Przedmieście i Nowy Świat wypełnione są ludźmi. Uczestnicy marszu nie mieszczący się na głównej trasie idą bocznymi, równoległymi ulicami.
Otwierając marsz Tusk nawiązał do frekwencji. "Widzę ocean ludzkich głów, morze biało-czerwonych flag. Są nas tysiące, tysiące ludzi z Polską w sercach, dziesiątki tysięcy, miliony przed telewizorami Polek i Polaków, którzy nie dali się złamać, nie dali się zastraszyć, nie dali się zniechęcić" - mówił. "Polska jest w naszych sercach i dlatego przetrwaliśmy te trudne lata" - dodał.
Lider PO dziękował obecnemu na marszu Lechowi Wałęsie i pokoleniu "Solidarności", którzy wywalczyli konsekwencją, odwagą, bezkrwawo, bez przemoc wywalczyli wolność i niepodległość. "Dzisiaj przed nami stoi podobna misja, o podobnej wadze i dzisiaj też wszyscy ludzie dobrej woli w Polsce będą swoją konsekwencją, odwagą, spokojem, optymizmem, będą szli do zwycięstwa" - podkreślił.
Uczestnicy marszu zatrzymali się na chwilę pod Pałacem Prezydenckim, gdzie wznosili okrzyki m.in. wzywające do postawienia prezydenta Andrzeja Dudy przed Trybunałem Stanu. "Będziesz siedział" - skandowali manifestanci przed Pałacem.
Wśród innych okrzyków usłyszeć można było m.in: "Tu jest Polska", "Wolność, równość, demokracja", "Wolna Polska".
Z platformy jadącej w przedniej części pochodu przemawiali politycy opozycji - m.in. marszałek Senatu Tomasz Grodzki, lider Nowoczesnej Adam Szłapka czy poseł KO Paweł Kowal, a także przedstawiciele różnych grup zawodowych: nauczycieli czy pielęgniarek. Głos zabrał także m.in. były RPO Adam Bodnar, a także reżyser Andrzej Saramonowicz.(PAP)