Do funkcjonariuszy z placówki Straży Granicznej Warszawa-Okęcie zgłosił się 19-latek, który po przylocie z Toronto zgubił na lotnisku swój dowód osobisty i prawo jazdy. Gdy dokumenty się odnalazły okazało się, że oprócz nich mężczyzna miał sfałszowane kanadyjskie ID.
"Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę, 23 kwietnia, kiedy to funkcjonariusze otrzymali telefon od mieszkańca powiatu wołomińskiego z pytaniem, czy ktoś po przylocie samolotu z Toronto nie znalazł zagubionych przez niego dwóch polskich dokumentów" - poinformowała rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału SG kpt. SG Dagmara Bielec.
Jakiś czas po zgłoszeniu pracownik lotniska skontaktował się ze służbą dyżurną Placówki SG Warszawa-Okęcie, że znalazł polskie dokumenty - dowodu osobistego oraz prawa jazdy. "Oprócz nich było również kanadyjskie ID z wizerunkiem właściciela, ale wystawione na zupełnie inne dane" - podkreśliła.
"Po wstępnej analizie kanadyjskiego dokumentu, funkcjonariusze stwierdzili, że zostało ono podrobione na wzór oryginalnego. Od razu skontaktowano się z mężczyzną, który wcześniej zgłosił zagubienie dowodu osobistego wraz z prawem jazdy o stawiennictwo do placówki Straży Granicznej" - podała.
Mężczyzna zgłosił się do Straży Granicznej następnego dnia. "W związku z uzasadnionym podejrzeniem, że w miejscu zamieszkania 19-latka mogą znajdować się inne sfałszowane dokumenty, stanowiące dowód w sprawie, przeszukano jego mieszkanie. Na miejscu, funkcjonariusze znaleźli kolejne dwa sfałszowane dokumenty - brytyjski dowód osobisty oraz hawajskie prawo jazdy" - przekazała.
"19-letniemu obywatelowi polski przedstawiono zarzut za czyn z art. 270 § 3 kk., do których się przyznał, składając obszerne wyjaśnienia. Za przestępstwo popełnione przez młodego mężczyznę grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch" - dodała kpt. SG Dagmara Bielec. (PAP)
autor: Bartłomiej Figaj