33 letnia kobieta zmarła, a dwie osoby są w stanie krytycznym po tym, jak na koncercie w Rochester w stanie Nowy Jork wybuchła panika.
Widzom uczestniczącym w koncercie raperów GloRilla i Finesse2tymes w nowojorskim Rochester wydawało się, że ktoś oddał strzały - uważają prowadzący śledztwo.
Spanikowany tłum usiłował jak najszybciej wydostać się z widowni. W tumulcie zginęła jedna osoba, a dwie zostały ciężko ranne. Kilkoro lżej poszkodowanych trafiło do szpitali.
Policja nie znalazła żadnych dowodów na to, że strzelanina istotnie miała miejsce - podała AP. (PAP)