Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 3 października 2024 20:33
Reklama KD Market

Ekstraklasa piłkarska - triumf Legii w Zabrzu, porażka Widzewa

Ekstraklasa piłkarska - triumf Legii w Zabrzu, porażka Widzewa
Rafał Augustyniak w starciu z rywalem stracił przednie zęby fot. Facebook/Legia Warszawa

Legia Warszawa wygrała w Zabrzu z Górnikiem 1:0 w 23. kolejce piłkarskiej ekstraklasy. Pierwszej porażki w rundzie rewanżowej - 0:2 u siebie z Wartą Poznań - doznał Widzew Łódź. Trwa kryzys Wisły Płock, która w tym roku przegrała wszystkie mecze, tym razem 0:1 z Koroną Kielce.

"W Zabrzu spotkają się drużyny, których rywalizacja ma bogatą historię. Z tego co wiem, sobotni mecz będzie dla Górnika najważniejszy w sezonie" - mówił przed spotkaniem trener Legii Kosta Runjaic.

Faktycznie, ambicji i woli walki obu drużynom nie brakowało. Przekonał się o tym obrońca Legii Rafał Augustyniak, który w starciu z rywalem stracił przednie zęby. Mimo tego pokazał charakter i grał dalej.

Jedyną bramkę zdobył głową w 38. minucie sprowadzony ponownie zimą na Łazienkowską Czech Tomas Pekhart.

Od 66. minuty legioniści grali w dziesiątkę, bowiem drugą żółtą kartkę (tym razem za symulowanie) zobaczył Portugalczyk Josue.

W tabeli Legia ma 46 punktów i traci sześć do Rakowa Częstochowa, który w niedzielnym szlagierze zmierzy się w Szczecinie z silną kadrowo Pogonią (obecnie 36 pkt).

Trzeci Lech Poznań, mając w perspektywie konfrontację ze szwedzkim Djurgardens IF w 1/8 finału Ligi Konferencji, zagrał już w piątek. "Kolejorz" rozbił u siebie coraz gorzej spisującą się Lechię Gdańsk aż 5:0 i ma 39 punktów.

Jedną z bramek zdobył Szwed Mikael Ishak, który z 10 trafieniami jest współliderem klasyfikacji strzelców.

Lechia po trzeciej z rzędu porażce spadła na 17. pozycję - 22 pkt.

Słabiej niż jesienią punktuje Widzew. Łódzki beniaminek, osłabiony brakiem m.in. hiszpańskiego napastnika Jordiego Sancheza, przegrał w sobotę u siebie z Wartą Poznań 0:2. Bramki zdobyli Słowak Adam Zrelak i Maciej Żurawski.

Kibice utytułowanego klubu mogą pocieszać się, że to dopiero pierwsza w tym roku porażka, ale z drugiej strony - w tym czasie podopieczni Janusza Niedźwiedzia wygrali tylko jeden mecz (1:0 ze Śląskiem Wrocław). W tabeli mają 36 pkt.

Natomiast Warta jest na fali. W poprzedniej kolejce pokonała Koronę Kielce aż 5:1 i teraz awansowała na szóste miejsce (33), a ma jeszcze zaległe spotkanie z przeżywającą kryzys Wisłą Płock.

"Nafciarze" przegrali w sobotę na wyjeździe z 16. obecnie Koroną 0:1 po golu doświadczonego obrońcy Piotra Malarczyka i jeśli nie poprawią wyników, to za kilka tygodni sami mogą drżeć o utrzymanie.

Sobotnia porażka była ich piątą z rzędu. W tabeli spadli na 11. miejsce (28 pkt).

"Ciężko cokolwiek powiedzieć po tej czarnej serii. Najgorsze byłoby się teraz poddać i załamać. Passa jest negatywna, ale musi się kiedyś skończyć i tak trzeba do tego podejść" - przyznał trener Wisły Pavol Stano.

Równie słabo spisuje się dziewiąta obecnie Stal (29 pkt), której postawa przypomina poprzedni sezon. Wtedy również mielczanie imponowali jesienią, a w rundzie wiosennej znacznie zwolnili.

W piątek podopieczni trenera Adam Majewskiego przegrali u siebie z 12. Piastem Gliwice 0:2. W ostatnich pięciu meczach zanotowali cztery porażki i jeden remis.

Na niedzielę, oprócz meczu w Szczecinie z udziałem lidera, zaplanowano spotkania ostatniej Miedzi Legnica z Jagiellonią Białystok oraz Cracovii ze Śląskiem Wrocław. Kolejkę zakończy poniedziałkowa potyczka Radomiaka z KGHM Zagłębiem Lubin.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama