Jeremy Sochan zdobywając 30 punktów, ustanowił rekord kariery w koszykarskiej lidze NBA, ale jego zespół San Antonio Spurs przegrał po dogrywce u siebie z Phoenix Suns 118:128. To piąta z rzędu porażka Teksańczyków.
19-letni Sochan został najmłodszym graczem San Antonio Spurs, który zapisał na swoim koncie 30 oczek. Nasz reprezentant pobił tym samym rekord należący do 20-letniego wówczas Tony Parkera.
Sochan wrócił do składu po jednomeczowej przerwie spowodowanej kontuzją uda i po raz 39. rozpoczął grę w podstawowej piątce. 19-letni skrzydłowy na parkiecie spędził 40 minut. Trafił osiem z 19 rzutów za dwa punkty, trzy z sześciu za trzy punkty oraz wszystkie pięć rzutów wolnych. Odnotował ponadto osiem zbiórek, pięć asyst oraz trzy straty i cztery faule.
Polak dobrą dyspozycję strzelecką sygnalizował od dwóch tygodni. Teraz jego średnia z ostatnich sześciu spotkań wynosi 18,1 pkt.
Spurs w starciu z Suns nawet przez moment nie prowadzili, a na początku czwartej kwarty dzieliło ich od rywali aż 13 punktów. Po świetnej końcówce zdołali doprowadzić do dogrywki, ale w niej znów mieli problem z trafianiem do kosza.
"Mimo porażki jestem dumny z moich zawodników. Pokazali wielkie zaangażowanie w starciu z bardzo mocnym przeciwnikiem. Grali fizycznie, grali twardo, robili wszystko, co mogli" - powiedział trener Spurs Gregg Popovich.
Sochan był drugim strzelcem w drużynie. Keldon Johnson zdobył 34 punkty.
Suns do wygranej poprowadził Chris Paul - 31 pkt i 11 asyst. Mikal Bridges dołożył 25 pkt, a Deandre Ayton 23.
"Ostrogi" mają bilans 14 zwycięstw i 35 porażek. W Konferencji Zachodniej gorsza od nich jest tylko ekipa Houston Rockets (12-38). Suns (26-25) zajmują dziewiąte miejsce.
Chicago Bulls pokonali na wyjeździe Orlando Magic 128:109. DeMar DeRozan i Zach LaVine zdobyli po 32 punkty, a Nikola Vucevic dorzucił 26. "Byki" z bilansem 23-26 zajmują dziesiąte miejsce w Konferencji Wschodniej.
(PAP)