Królowa Elżbieta II nigdy nie przestała się modlić o pomyślność Irlandii Północnej - zapewnił we wtorek podczas pierwszej w nowej roli wizyty w tej prowincji król Karol III. Kondolencje po śmierci matki złożył brytyjskiemu monarsze w imieniu tamtejszego parlamentu były członek Irlandzkiej Armii Republikańskiej.
"Przez te wszystkie lata nigdy nie przestała się modlić o jak najlepsze czasy dla tego miejsca i jego mieszkańców, których historie znała, których smutki odczuwała nasza rodzina i dla których miała wielkie przywiązanie i szacunek. Wiem, że moja matka głęboko odczuwała znaczenie roli, jaką sama odgrywała w łączeniu tych, których historia rozdzieliła, i w wyciąganiu ręki, aby umożliwić uzdrowienie zadawnionych krzywd" - powiedział Karol III na zamku Hillsborough odpowiadając na złożone mu kondolencje.
Zapewnił, że biorąc przykład z zaangażowania Elżbiety II w służbę publiczną, będzie dbał o dobro wszystkich mieszkańców Irlandii Północnej.
Kondolencje w imieniu Zgromadzenia Irlandii Północnej złożył reprezentujący republikańską partię Sinn Fein - nieuznającą brytyjskiego zwierzchnictwa nad tą prowincją - spiker Alex Maskey, który w przeszłości był członkiem IRA. Wyrazy współczucia dla Karola III przekazał po irlandzku, po czym kontynuując już po angielsku wskazał na rolę Elżbiety II w procesie pokojowym. Jak powiedział, "mały, ale znaczący gest może zrobić ogromną różnicę, jeśli chodzi o zmianę podejścia".
"To niezwykłe, gdy weźmiemy pod uwagę, jak wielkich zmian społecznych i politycznych była świadkiem królowa Elżbieta w trakcie swojego długiego panowania. Wczoraj zgromadzenie unionistów, republikanów, nacjonalistów i tych, dla których konstytucja nie jest głównym obiektem uwagi, zjednoczyło się, aby oddać hołd zmarłej królowej. Kiedy po raz pierwszy zasiadła na tronie, nikt nie przewidywał zgromadzenia tak różnorodnego i inkluzywnego" - podkreślił Maskey.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)