O czym mówi Ameryka
Nowy szef personelu prezydenta Baracka Obamy posiada ponad $7.6 miliona w akcjach JPMorgan Chase.
William M. Daley, brat burmistrza Chicago, Richarda Daley, był wiceprezesem tego banku i stał na czele wydziału korporacyjnej odpowiedzialności, który m.in. trzyma nadzór nad lobbystami banku i stosunkami z przedstawicielami rządu.
Wiadomość o osadzeniu byłego bankiera na jednym z najbardziej wpływowych stanowisk w administracji wywołała spore niezadowolenie społeczeństwa, które dostrzegło w tym kolejny ukłon Obamy w stronę Wall Street. Grupy biznesowe pochwaliły wybór, jako wyraz woli naprawienia stosunków między Białym Domem a korporacyjną Ameryką.
***
Demokrata z Missouri, kongr. Emanuel Cleaver, nowy przewodniczący czarnego caucusu kongresowego, obawia się, że rzeczą niezwykle trudną będzie doprowadzenie do reelekcji Baracka Obamy.
Cleaver nie wątpi, że Obama wygra ponownie, lecz jest przekonany, iż demokraci będą musieli walczyć o każdy głos wyborczy. Za rzecz podstawową kongresman uważa zapoznanie społeczeństwa z osiągnięciami prezydenta.
Podczas gdy tzw. lewica głośno wyrażała niezadowolenie z Obamy, zarzucając mu nieudolność we wprowadzaniu w życie własnego programu, gdy demokraci dominowali w obu izbach Kongresu, to ustawy zatwierdzone pod koniec ub. roku przyczyniły się do lekkiej poprawy notowań prezydenta.
***
Nowy gubernator Georgii, republikanin Nathan Deal, zaskarbił sobie uznanie znacznej części wyborców zapowiadając odejście od zwyczaju wtrącania do więzień osób przyłapanych na konsumpcji narkotyków i jazdę w stanie nietrzeźwym. Tych, którzy wyrażą chęć pozbycia się nałogu, stan będzie kierował na programy odwykowe. Recydywiści nadal będą karani.
Deal wychodzi z założenia, że nie można marnować ludzkiego życia z racji nałogu. Ponadto, nie widzi powodu do obciążania mieszkańców Georgii wydatkami na utrzymanie osób, które znalazły się w więzieniach za drobne przestępstwa narkotykowe.
***
Julian Assange z WikiLeaks twierdzi, że ma w swoich rękach informacje mogące zrujnować Ruperta Murdocha i jego medialne imperium. Zagroził, że zostaną ujawnione, w razie gdy coś stanie się jemu osobiście lub jego portalowi. Pakiet danych o Murdochu określa jako „ubezpieczenie na życie”.
***
Od początku finansowego kryzysu doszło do dramatycznego spadku zarobków Amerykanów.
W trudnych czasach pracodawcy zazwyczaj nie redukują płac. Tym razem jest inaczej. Ponad połowa pracowników, którzy stracili pracę w okresie od 2007 do 2009 roku i znaleźli zatrudnienie na początku 2010 roku, otrzymała niższe wynagrodzenie niż w poprzedniej pracy, co doprowadziło do poważnego spadku standardu życia.
Prawie 1/3 pracujących rodzin amerykańskich zalicza się obecnie do grupy ludzi o niskich dochodach, zarabiając mniej niż wynosi dwukrotna kwota uznawana oficjalnie za próg ubóstwa.
Prace te prowadzą do nikąd. Ludzie nie zdobywają więcej doświadczenia, nie nabywają nowych umiejętności. W rezultacie nie mogą liczyć na poprawę własnej sytuacji i muszą się zadowolić wiązaniem końca z końcem.
***
W 2011 roku więcej domów niż w poprzednich latach przejdzie na własność banków. Około 5 milionów właścicieli zalega ze spłatami pożyczek hipotecznych przynajmniej od 2 miesięcy. Sytuacja ta pogarsza się z powodu bezrobocia i spadku wartości domów w stosunku do zadłużenia.
W ub. roku co 45 amerykańska rodzina dostała zawiadomienie o foreclosure.
Tempo odbierania domów spowolniało pod koniec ub. roku, gdy bankom zarzucono nieprawidłowe postępowanie wobec właścicieli. Chwilowo wstrzymane eksmisje wznowiono w tym roku.
***
Do grona ekspertów os-trzegających przed kolejnym kryzysem, tym razem miast i stanów, dołączył CEO JPMorgan, Jamie Dimon.
Dimon obawia się, że coraz więcej lokalnych rządów będzie ogłaszać niewypłacalność. W świetle największego od wielkiej depresji kryzysu finansowego miasta i stany usiłują uporać się z niższymi dochodami podatkowymi. Są zmuszone do cięć wydatków, a tym samym ograniczenia usług dla ludności. Często dochody nie pokrywają nawet podstawowych potrzeb.
W Detroit padła propozycja zniesienia ochrony policji i sprzątania śmieci w dzielnicach stanowiących 20% obszaru miasta.
Sąsiedni Hamtramck nie ma już pieniędzy na żadne usługi.
W Prichard w Alabamie pusta kasa miejska zmusiła władze do nielegalnego wstrzymania wypłat emerytur.
W Camden, N.J., jednym z najbardziej niebezpiecznych miast USA, rozpoczęto zmniejszanie szeregów policji o połowę.
***
Mark DeMoss, ewangelikański konserwatysta, rezygnuje z 2-letnich prób realizacji własnego pomysłu, którego celem było ochłodzenie jadowitej retoryki politycznej.
„Civility Project” DeMossa nie wzbudził zainteresowania polityków. Przeciwnie, jego próby wywołały odwrotne od zamierzonej reakcje.
W rozmowie z New York Times DeMoss ze wstydem przyznał, że najbardziej wulgarne listy dostawał od konserwatystów, którzy nie dostrzegają żadnych wartości w liberałach i demokratach. „Liberałowie prawdopodobnie tak samo myślą o konserwatystach, lecz nie wysyłali do mnie obraźliwych listów”, mówi DeMoss.
Na 585 zaproszeń (wysłanych na początku 2009 roku do kongresmanów, senatorów i gubernatorów) z prośbą o zobowiązanie do uprzejmego zachowania i poszanowania opinii politycznego przeciwnika, odpowiedziały tylko trzy osoby: niezależny senator z Connecticut Joseph Lieberman, republikanin z Wirginii kongr. Frank Wolfe i republikanka z Karoliny Północnej Sue Myrick.
***
Jedyny czarny okręgowy przewodniczący Partii Republikańskiej w Arizonie, 43-letni Anthony Miller, po sobotniej masakrze w Tucson zrezygnował ze stanowiska, uzasadniając swą decyzję pogróżkami ze strony Tea Party i obawą o bezpieczeństwo rodziny.
Miller nie był jedynym oficjelem partyjnym, który złożył tego dnia rezygnację.Uchodził jednak za najbardziej oddanego ideologa, który z poświęceniem walczył o wyborcze zwycięstwo sen. Johna McCaina, przyczyniając się do prawyborczej porażki kandydata Tea Party, byłego kongresmana, Haywortha.
***
Republikańska senator z Teksasu, Kay Bailey Hutchison, nie będzie ubiegać się o reelekcję w 2012 roku. Wiadomość tę podała wcześnie, by mieszkańcy mieli dużo czasu na wybór jej następcy. Według relacji Fort-Worth Star Telegram Hutchison obawia się aktywistów Tea Party, którzy twierdzą, że nie jest wystarczająco konserwatywna.
***
Członkowie Westboro Baptist Church zrezygnowali z urządzenia protestu na pogrzebie 9-letniej ofiary Jareda Lee Loughnera, Chris-tiny Taylor Green, w zamian za udostępnienie fal przez dwie stacje radiowe, gdzie przedstawią swój punkt widzenia na sytuację w USA. Do tej pory kościół budził obrzydzenie demonstrując na pogrzebach poległych na wojnach żołnierzy. Ich śmierć Westboro interpretuje jako karę boską za tolerowanie homoseksualizmu.
Kościół skadający się głównie z członków rozległej rodziny pastora Phelpsa nadal planuje demonstracje na pogrzebie zabitego w sobotę federalnego sędziego Johna Roll i na miejscu masakry w Tucson.
By nie dopuścić do wystąpień Westboro, gubernator Arizony, Jan Brewer, podpisała ustawę, która nakazuje demonstrantom trzymać się od uczestników pogrzebu w odległości 300 stóp na godzinę przed i godzinę po pogrzebie.
***
Tuż po masakrze w Tucson wzrosła sprzedaż pistoletów Glock 19, takich, jakim Loughner zabił sześć osób i zranił kilkanaście innych, m.in. kongr. Gabrielle Giffords. Wzrost popytu tłumaczy się obawą o zaostrzenie zasad sprzedaży broni.
W porównaniu z ub. rokiem sprzedaż pistoletów w Arizonie wzrosła o 60%, w Ohio o 65%, o 16% w Kalifornii, 38% w Illinois i 33% w Nowym Jorku.
***
Niesławny okrzyk („you lie” – kłamiesz) kongr. Joe Wilsona z Karoliny Południowej w czasie wystąpienia prez. Obamy na temat reformy zdrowotnej został uwieczniony na ograniczonej edycji popularnych karabinów AR-15.
„Palmetto State Armory celem uhonorowania powszechnie szanowanego kongr. Wilsona ma zaszczyt przedstawić serię AR-15 „You lie”. Wyprodukowanych zostanie tylko 999 sztuk. Zamów swój karabin, zanim będzie za późno”, zachęca producent.
Wilson krzyknął „kłamiesz”, gdy Obama oświadczył, że reforma nie zapewnia opieki medycznej dla nielegalnych imigrantów.
***
Republikanin z Indiany, kongr. Dan Burton, proponuje wzniesienie pleksiglasowej ściany oddzielającej galerię dla obserwatorów od sali obrad w Izbie Reprezentantów, by uniemożliwić atak na ustawodawców.
Wcześniejsza wersja tej ustawy, wniesionej ponownie po zamachu na kongr. Gabrielle Giffords, nawiązuje do ataków na Kongres w przeszłości. W 1915 roku mężczyzna protestujący przeciw udziałowi USA w I wojnie światowej rzucił w Kongresie bombę. W 1954 roku portorykańscy nacjonaliści zabili pięciu kongresmanów. W 1971 ekstremiści z grupy Weather Underground podłożyli bombę w łazience Senatu. Ładunek wybuchł nie wyrządzając nikomu krzywdy.
Demokrata z Illinois, kongr. Jesse Jackson, wystąpił z propozycją zwiększenia o 10% budżetu na zwiększenie środków bezpieczeństwa dla ustawodawców.
Republikanin z Nowego Jorku, kongr. Peter King, nosi się z zamiarem przedstawienia ustawy zabraniającej zbliżania się z bronią do przedstawicieli rządu na odległość 1000 stóp.
Najciekawszą propozycję wysunął republikanin z Teksasu, kongr. Louis Gohmert, opowiadając się za zezwoleniem członkom Kongresu na noszenie broni w Waszyngtonie D.C., w budynku Izby Reprezentantów i na sali obrad.
***
W Kalifornii zatrzymano mężczyznę za grożenie śmiercią demokracie, kongr. Jimowi McDermott.
32-letni Charles Turner Habermann, aresztowany w Palm Springs, dwukrotnie dzwonił do kongresmana. Raz powiedział, że zabije jego rodzinę i przyjaciół, drugi, że pozbędzie się kongresmana i wyrzuci go na śmietnik.
Elżbieta Glinka
