REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedJak naprawdę lepiej mówić po angielsku? (V)

Jak naprawdę lepiej mówić po angielsku? (V)

-

Co będzie, jak go nie zrozumiem?

REKLAMA


W podręczniku do zestawu kasetowego „SOS English” znajduje się swoisty ‘dekalog’ dla uczących się języka: porady, które mogą znacznie usprawnić, przyspieszyć, ułatwić i uprzyjemnić naukę języka. A przede wszystkim – zapewnić jej znacznie większą skuteczność. Oto przykazanie piąte: „Jeśli obawiasz się nieporozumienia, naucz się paru prostych zwrotów, które cię zabezpieczą przed nim, takich jak na przykład „Repeat it, please” (Proszę powtórzyć).

***

Jest spora grupa osób, która przed przyjazdem do USA była przez dłuższy okres we Włoszech. Te spośród nich, z którymi rozmawiałem, twierdzą, że przez parę miesięcy nauczyły się stosunkowo dobrze porozumiewać po włosku. Tymczasem jakże znaczna grupa osób nie wychodzi poza bardzo łamaną angielszczyznę, pomimo tego, że przebywają w Ameryce latami. Czemu tak jest?

 

Jeśli naukę języka obcego zdefiniujemy jako naśladowanie sposobu porozumiewania się osób, dla których jest to język naturalny, to wyjaśnienie jest dosyć proste. O ile język włoski jest bardzo klarowny dla naszego ucha i łatwo jest nam powtórzyć zupełnie prawidłowo „parlare italiano, preggo, pronto, mamma mia,” a nawet zwroty, których nie rozumiemy, to Amerykanów w większości w ogóle ‘nie idzie zrozumieć’! Czasem ma się wrażenie, że ci, co się nie mogli ‘dogadać’ w swoim kraju – przyjechali do Ameryki: oni tu wszyscy ‘mamlają’, jakby na złość imigrantom. Tylko jak oni się nawzajem dogadują i rozumieją nawet wtedy, jeśli wypowiadają strzępki tego, czego uczą rozmaite podręczniki języka angielskiego? I czemu nie potrafią powtórzyć wyraźniej nawet, jak się ich o to grzecznie prosi? A w ogóle – to czy można się nauczyć ich rozumieć – i jak się do tego zabrać?

 

Rozumienie mowy to z wielu względów proces dość złożony, a jego nauczanie nie jest wcale proste. Dużo, dużo łatwiej jest uczyć się angielszczyzny pisanej, więc ogromna większość kursów w ogóle omija to zagadnienie, natomiast uczący, żywiąc naiwne przekonanie, że są tzw. ‘wzrokowcami’ – uczą się po cichu, a oglądając TV lub filmy korzystają z napisów. Zgłaszając się do naszej szkoły skarżą się, że mają barierę językową – a mają tę barierę, bo się boją, że nie zrozumieją. No i coś z tym przecież trzeba zrobić.

 

Często się słyszy narzekanie: „Ja wcale nie słyszę tego, co tam jest powiedziane”. Przede wszystkim – należy sobie uświadomić, że rozumienie a słyszenie – to nie to samo. Mówiąc przekornie, pies dużo więcej słyszy, a znacznie mniej rozumie. Rozumienie – to domyślanie się. I to nie tylko na podstawie znajomości słów, ale także w oparciu o (a) sytuację i (b) gramatykę.

 

Zauważyłem, że znacznie mniej trudności ze zrozumieniem – i w ogóle mniej trudności językowych mają osoby, które jakby wyprzedzają myśl rozmówcy, dokańczając za niego zdanie lub podpowiadając słowo. Te osoby przez cały czas domyślają się tego, co rozmówca chce dalej powiedzieć. Na przeciwnym biegunie są osoby, które ‘wożą się’ za rozmówcą, czekając ze zrozumieniem dopiero na to, co rozmówca wypowie. Te ostatnie osoby, zwłaszcza w stresie – ‘nie słyszą’, co mówi rozmówca, a ich trudności gwałtownie rosną, powodując wrażenie „bariery”.

 

A więc nie należy nastawiać się na samo rozumienie: umiejętnie się domyślając, co ewentualnie rozmówca może powiedzieć – zmniejszamy stopień trudności od nieskończenie wysokiego do jednej z kilku lub kilkunastu możliwości. Jest to kwestia treningu i przy umiejętnie stosowanych ćwiczeniach można zrobić znaczny i szybki postęp. Trzeba się nauczyć rozumieć w powiązaniu z sytuacją, a nie w oderwaniu i poprzez tłumaczenie na polski. Stosowana u nas w szkole nowoczesna metoda awakening kładzie nacisk na odniesienie do sytuacji, a zatem pozwala na skuteczną naukę rozumienia w konkretnych praktycznych sytuacjach.

 

 

Do rozumienia potrzebna jest także gramatyka. Ale nie gramatyka teoretyczna, regułkowa, ale nastawiona na mówienie i praktyczne zastosowanie, jakiej uczymy na naszych zajęciach oraz w podręcznikach i zestawach audio „SOS English” i ”English for You”. Uczymy zatem rozpoznawać sygnały gramatyczne istotne dla rozumienia. Słowo ‘work’ rozumiemy inaczej w „I work”, a inaczej w „my work”. Podobnie: „I’d like a drink” to coś innego niż „I’d like to drink”. Należy umieć zaauważać, czy to o czym mowa już było (np. ‘did you’), jest (np. ‘do you’), czy będzie (np. ‘will you’); czy mowa o jednej rzeczy (book), czy więcej (books); czy dane słowo to rzeczownik (I like water), czasownik (I like to water), czy przymiotnik (I like water flowers).

 

Umiejętność rozpoznania sygnałów gramatycznych i wykorzystania ich do znacznej poprawy rozumienia zwłaszcza mowy jest ważna na rozmaitych poziomach nauki języka. Chodzi nie tylko o to, aby słyszeć elementy gramatyczne (które jak na nieszczęście zwykle są nieakcentowane, a więc wymawiane ‘byle jak’), ale żeby rozpoznawać je, nawet jeśli ich praktycznie nie słychać. Chodzi o to, żeby ‘słyszeć’ nie: „I be back”, tylko: „I’ll be back”; nie: „you live here?” tylko „do you live here?” oraz „are you happy?” tam, gdzie jest tylko „you happy?”. Podobnie – gramatyka każe nam wyczulić się na różnicę pomiędzy „I like whisky” oraz „I’d like whisky”. Przecież po polsku jakże często słyszymy „-ń kuję” lub wręcz „-kuję” lub „-dobry” – i doskonale wiemy (także w połączeniu z sytuacją), że chodzi o „dziękuję” i „dzień dobry”. W sumie na tym polega praktyczna wartość gramatyki, pozwalająca rozumieć – a następnie używać takich konstrukcji. Jeśli nie orientujemy się praktycznie w gramatyce – nawet najlepsze ‘usłyszenie’ nie podpowie nam co ‘znaczy’ dźwięk ‘s’ oraz jakie jest znaczenie zdań: „he’s right” oraz „he’s left.” A sama znajomość słów też bardziej myli niż pomaga, bo przecież w tych zdaniach ‘on nie jest ani po lewej – ani po prawej’!

 

No dobrze, ale czy można jednak nauczyć się lepiej słyszeć? Ależ oczywiście, że tak! Trzeba tylko ‘przestroić’ ucho. Podobnie jak przestrajamy gitarę lub zmieniamy system z PAL/SECAM na NTSC – tak trzeba przestroić się na rytm, sposób artykulacji dźwięków, łączenia wyrazów, sposób ich skracania – generalnie sposób mówienia typowy dla angielszczyzny amerykańskiej. Angielski – to język rytmiczny. Tak jak ucząc się nowego tańca trzeba nauczyć się słyszeć jego rytm, tak jest z językiem angielskim.

 

Już sama nauka słyszenia (a także mówienia) sylab angielskich głośniej lub ciszej, dłużej lub krócej bardzo pomaga. Powiedziane dwa razy dłużej zwykłe „Hi!” jest trzy razy grzeczniejsze, a szef (boss) jest ‘dwa razy dłuższy’ od autobusu (bus). Bez takich rozróżnień – jakże rosną trudności w rozumieniu ‘ich’ przez nas, a także nas przez ‘nich’. To są rzeczy, które uchodzą całkowicie uwadze osób, które ‘przerabiają’, ‘przekładają’ autentyczną angielszczyznę na język pisany albo na polski rytm i ‘strój’. Nie da się tego zrobić bez znacznej utraty jakości i sporego nakładu pracy. W efekcie dużo prościej i skuteczniej jest, jak proponujemy w naszych podręcznikach i w naszym sposobie uczenia, poznać to, co jest charakterystyczne dla mówionej angielszczyzny amerykańskiej.

 

Inna rzecz, którą warto sobie uświadomić, to fakt, że ucząc się angielskiego, poniekąd uczymy się dwóch języków: pisanego i mówionego: trzeba się ich uczyć niezależnie, kładąc spory nacisk na naukę mówienia i rozumienia mowy. Główna trudność języka angielskiego bowiem, ignorowana i niedoceniana nawet przez większość nauczycieli – to łączenie wyrazów. Zauważmy, że słowa angielskie są w większości króciutkie, a więc wymawianie ich osobno daje rytm bardziej charakterystyczny dla języków wschodnio-azjatyckich. Łączenie wyrazów w segmenty (frazy), zgodnie z rytmem języka, to niezwykle istotny element pozwalający nie tylko mówić z lepszym akcentem, ale też znacznie lepiej rozumieć mowę. Jakże często słyszy się skargę, że ktoś nie rozumie, bo mu się ‘to wszystko zlewa’. A więc poznanie stosunkowo prostych reguł tego ‘zlewania się’ pozwala nam często uzyskać stosunkowo dobre rezultaty, najczęściej ku zaskoczeniu uczących się.

 

Tradycyjna gramatyka, tradycyjne sposoby uczenia języka, sięgają swoimi korzeniami i założeniami niemal wieku dziewiętnastego, kiedy nie było jeszcze popularnych urządzeń ‘gadających’ – magnetofonów, CD, TV, radia, filmów dźwiękowych. A zatem nacisk jest na słowo pisane i tłumaczenie. Nauczanie mówienia i rozumienia mowy jest o wiele trudniejsze, a zatem niezbyt często spotykane w klasach tzw. ESL. Nawet kursy fonetyki i poprawy akcentu często uczą wymowy poszczególnych dźwięków i oderwanych wyrazów – a nie rytmu zdaniowego i łączenia wyrazów. Jeden z najlepszych kursów poprawy akcentu już na okładce pokazuje, że jeśli to, co piszemy jako „American accent training” wymawiamy jako „America naccent training” – to wypowie się nam to płynnie. W stosowanych w naszej szkole podręcznikach (dostępnych także jako samouczki w księgarniach polonijnych), „SOS English” oraz „English for You” stosujemy prosty zapis fonetyczny uczący rytmu zdaniowego i łączenia wyrazów. Jeśli bowiem nauczysz się rytmu i łączenia wyrazów – nie martw się o swoją wymowę i zrozumienie!

 

Cóż więc można zaproponować wszystkim, którym angielska mowa się ‘zlewa’? Myślę, że jeśli ktoś nie robi nic, aby nauczyć się lepiej rozumieć codzienny język mówiony, to tak jakby spodziewał się, że Amerykanie nauczą się mówić wyraźniej albo czekał, że ktoś wynajdzie ‘dekoder’ wyświetlający nam na specjalnym ekraniku to, co nasz rozmówca właśnie mówi. Takie osoby uczymy przynajmniej wyrażeń powodujących, że Amerykanin autentycznie powtórzy zdanie wyraźniej albo pozwalających rozwiązać sytuację pomimo niezrozumienia. Zmniejsza się wtedy przynajmniej bariera językowa.

 

Pomaga także nauczenie się wypowiedzenia z uśmiechem prośby o powtórzenie, albo parę pomysłów, co powiedzieć jeśli Amerykanin, który sam mówi niewyraźnie, jest niecierpliwy lub wręcz niegrzeczny z powodu naszego niezrozumienia. Nauczenie się, jak można ‘ograć’ lub rozwiązać stresorodną sytuację, powoduje, że znacznie mniej się jej boimy. To jakby koło ratunkowe w naszej codziennej komunikacji. Cały rozdział takim sytuacjom awaryjnym poświęcamy w „Praktycznym samouczku języka angielskiego dla osób wykonujących prace domowe”, dostępnym w polonijnych księgarniach.

 

Namawiam jednak, aby zamiast unikać problemu – rozwiązać go. Można to zrobić w naszym centrum doskonalenia umiejętności językowych EduLang. Mamy obecnie coraz lepsze i nowocześniejsze możliwości pokazania przy pomocy nowoczesnych i praktycznych metod, m.in. jak można sobie wyćwiczyć lepsze rozumienie angielszczyzny mówionej lub zdobyć inne równie przydatne umiejętności językowe i komunikacyjne. Tel. 773/205-1190 lub 773/818-0634.


1. Zależnie od tego, do czego chcesz angielszczyzny używać, zachowaj równowagę między nauką języka pisanego i mówionego.

2. Nauczysz się lepszego rozumienia mowy starając się maksymalnie domyślać, na podstawie sytuacji, przewidywać, co rozmówca może powiedzieć (trochę tak jak w szachach).

3. Słuchaj rytmu autentycznej angielszczyzny, nie przerabiaj na polski: zauważaj jak ‘oni’ to wypowiadają.

4. Zauważ sylaby mówione głośniej i ciszej, dłużej i krócej.

5. Zwróć uwagę na sposób łączenia wyrazów. To bardzo pomaga w rozumieniu potocznej mowy.

6. Zauważaj sygnały gramatyczne.

7. Naucz się domyślać tego czego nie słychać: czy tam było do you czy are you, from Poland, in Poland czy to Poland?

8. Ćwicz rozumienie na tekstach łatwych, które ci się powtarzają na co dzień.

9. Zabezpiecz się na wypadek niezrozumienia. Zanim takie sytuacje nastąpią, naucz się powiedzieć coś sympatycznego, dowcipnego, bez poczucia winy.

10. Zapisz się na kurs, który uczy nie tylko „angielskiego”, ale też rozumienia potocznej angielszczyzny amerykańskiej. EduLang robi to pod kątem potrzeb Polaków.

 

 

Zapraszam do mojej szkoły – EduLang. Zarówno materiały jak i sposób uczenia są maksymalnie dostosowane do potrzeb Polonii amerykańskiej i osób chcących używać języka praktycznie.

 

***

 

EduLang – (773) 205-1190. Doskonała szkoła dla Polaków: angielski na wszystkich poziomach, obywatelstwo, świetne samouczki oraz tłumaczenia pisemne i ustne. W najbliższym czasie startuje kurs na obywatelstwo oraz weekendowy kurs początkująco-porządkujący. Proszę dzwonić. E-mail: [email protected]; lub www.edulangenglish.com.


 

REKLAMA

2090783087 views

REKLAMA

2090783387 views

REKLAMA

2092579848 views

REKLAMA

2090783672 views

REKLAMA

2090783819 views

Dziecko na zamówienie

FBI kontra hakerzy

Kolorowy ptak

Wiem, gdzie mieszkasz

REKLAMA

2090783963 views