Huragan Alex uderzył w północno-wschodnie rejony Meksyku oraz z wybrzeża Teksasu. Silnym wiatrom towarzyszą ulewne deszcze. Według wstępnych informacji są pierwsze ofiary śmiertelne.
Z nisko położonych, przybrzeżnych terenów ewakuowano tysiące ludzi. Wiatr wiejący z prędkością około 170 kilometrów na godzinę uderzył w ląd w czwratek nad ranem. Żywioł zaczął tracić na sile, ale wiatr wieje wciąż z prędkościa dochodzącą do 140 kilometrów na godzinę. W niektórych miastach w północnym Meksyku zalane są ulice, na razie brak szczegółowych doniesień o stratach. Żywioł zabił już trzy osoby, w tym 5-letnie dziecko. Wszytskie ofary to Meksykanie.
Według Krajowego Centrum Huraganów w USA choć wiatr nieco osłabł, na północy Meksyku i w południowym Teksasie mogą pojawić się osuwiska ziemi i powodzie.
Huragan utrudnia też akcję zbierania ropy z Zatoki Meksykańskiej:
„Fale mają do trzech metrów wysokości, więc to nie jest miejsce w którym ktokolwiek chciałby pływać” – mówi Cameron Cooper z amerykańskiej straż przybrzeżnej. Dodaje, że ze względów bezpieczeństwa statki ratownicze odesłano do portów. Na wybrzeżach Luizjany pojawiło się więcej ropy.
IN (CNN, IAR)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.