W sektorze budowlanym drgnęło. Kwiecień zamknął się wzrostem na poziomie 2,7 proc., najwyższym od 10-ciu lat odnotowanym w ciągu jednego miesiąca. Eksperci, którzy nie spodziewali się aż takiego wzrostu, interpretują go jako objaw przywracania normalności rynkowej.
Tylko w samym obszarze budownictwa rodzinnego odnotowano wzrost na poziomie 4,4 proc. Ten znaczący skok związany był z przysługującymi do końca kwietnia rządowymi upustami podatkowymi dla osób po raz pierwszy kupującymi nieruchomość. Analitycy zastanawiają się czy tendencja utrzyma się także w miesiącach letnich już po wygaśnięciu federalnej pomocy.
Wzrost odnotował także sektor konstrukcji komercyjnym, był on na poziomie 1,7 proc., głównie dzięki budowie powierzchni pod działalność komunikacyjną i energetyczną. Znacznie gorzej miały się w kwietniu budowy nowych przestrzeni biurowych i handlowych.
Wraz z kryzysem gospodarczym to właśnie ten obszar budownictwa najdotkliwiej odczuł zaostrzenia bankowe w przydzielaniu pożyczek. Jednak załamanie całego rynku budownictwa było pierwszym i najbardziej widocznym znakiem kryzysu gospodarczego, największego od 1930 roku.
MB (MSNBC)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.