Najciekawsze mecze koszykarskiego Sweet 16
Już dziś tegoroczna edycja koszykarskiego Marcowego Szaleństwa uznawana jest – zgodnie z nazwą – z naprawdę szaloną. Z 11 zespołów Big East, najsilniejszej grupy rozgrywkowej koszykówki uniwersyteckiej, które zaczynały turniej, na placu boju zostały już tylko dwa. Są natomiast w Sweet 16 ekipy VCU, Richmond czy Butler, skazywane na porażkę już w pierwszej fazie rozgrywek. Czy to już koniec koszykarskich Kopciuszków?
Mecze, których nie można przegapić
Arizona – Duke (czwartek, 9.45 wieczorem, CBS). Mecz jednego z najbardziej utalentowanych graczy, jacy pozostali w Marcowym Szaleństwie (Derrick Williams z Arizony) kontra jedna z najbardziej zorganizowanych w obronie drużyn w turnieju – Duke. W wygranym spotkaniu przeciwko Teksasowi, Williams nie błyszczał w ofensywie trafiając mniej niż jedną trzecią oddanych rzutów z gry, ale i tak zdobył decydujące punkty. Zespół Mike Krzyżewskiego nie będzie chciał zamienić tego spotkania w pojedynek rzutowy, kontrolując spotkanie przy pomocy swojej defensywy a nie umiejętności rzutowych zza linii trzech punktów oraz dzięki grze znakomitego pierwszoroczniaka – Kyrie Irvinga. Typ: zwycięstwo Duke.
BYU – Floryda (czwartek, 7.27 wieczorem, TBS). W minionym roku, w potyczce pomiędzy tymi zespołami, BYU wygrało po podwójnej dogrywce 99-92. Najbardziej ekscytujacy zawodnik turnieju i najlepszy strzelec sezonu zasadniczego Jimmer Fredette ciągle gra w BYU, ale w zespole brakuje kilku innych graczy, którzy wtedy pomogli mu w zwycięstwie. Do tego znacznie lepszym zawodnikiem w ekipie Florydy jest rozgrywający Erving Walker i jeśli zespół „Gators” będzie równie skutecznie dominował na tablicach jak rok temu, nawet 40 punktów zawodnika, który potrafi zdobywać punkty z każdej pozycji, będzie zbyt mało, by pokonać wyrównany zespół z Florydy. Typ: zwycięstwo Florydy.
Ohio State – Kentucky (piątek, 9.45 wieczorem, CBS). Opisując zespół Ohio State, najlepszą drużynę Ameryki sezonu zasadniczego, wszyscy koncentrują się na tym, jak łatwo punkty zdobywają Jared Sullinger, Jon Diebler czy Aaron Craft. W spotkaniu przeciwko równie utalentowanemu, co młodemu zespołowi z Kentucky, Buckeyes pokażą kolejną z zalet – umiejętność gry w obronie. Przeciwko większości z zespołów pozostałych w turnieju Kentucky byliby faworytem. Na nieszczęście dla swoich fanów, ich rywalem jest Ohio State. Typ: zwycięstwo Ohio State.
Marquette – North Carolina (piątek, 7.15 wieczorem, CBS). Najbardziej nieobliczalnie grający zespół w turnieju (Marquette) kontra najtwardziej grająca drużyna (North Carolina), to jedno z najbardziej oczekiwanych spotkań drugiej fazy turnieju. Marquette to ekipa charakterów bez wielkich nazwisk, która potrafiła doprowadzić prawie do płaczu uznawanego za jednego z najlepszych rozgrywających w Stanach Tu Hollowaya (1 na 8 z gry), czy całą ofensywę Syracuse (18 strat piłki). Patrząc tylko na talent na parkiecie, zespół z północnej Karoliny, z takimi graczami podkoszowymi jak Kendall Marshall, powinien wygrać ten mecz, ale tak samo myśleli kibice dwóch pierwszych drużyn, które były ofiarami Marquette – Xavier i Syracuse. Typ: zwycięstwo Marquette.
W pozostałych meczach Sweet 16 grać będą:
Connecticut – San Diego State, Butler – Wisconsin, Kansas – Richmond oraz VCU – Florida State.
Przemek Garczarczyk
