Jagna Marczułajtis i Blanka Isielonis zakończyły w niedzielę tygodniowe zgrupowanie w Szczyrku. Zdaniem trenera Piotra Palucha obie snowboardzistki są bardzo dobrze przygotowane do igrzysk olimpijskich.
„Jagna celuje w medal” – powiedział PAP Piotr Paluch. Marczułajtis (AZS AWF Kraków Zakopane) oraz Isielonis (AZS Katowice) wystartują w Bardonecchii 23 lutego. Tego dnia odbędą się eliminacje, a także finał slalomu giganta równoległego.
„Na razie Jagna i Blanka będą odpoczywać. W ostatnich dniach pojawiły się symptomy przeciążenia, bóle mięśniowe, przeziębienia. W związku z tym zapadła decyzja, że teraz odpuszczamy treningi na deskach. Zawodniczki wrócą na śnieg 11 lub 12 lutego. Ta krótka przerwa w treningach pozwoli im się zregenerować, odpocząć” – stwierdził Paluch.
Zamiast zajęć na stokach trener ma w programie na najbliższe dni odnowę biologiczną oraz zajęcia w hali.
„To będą ćwiczenia specyficzne dla snowboardu, między innymi na koordynację ruchową. Skoncentrujemy się na utrzymaniu szybkości i siły dynamicznej. Zajrzymy także do siłowni, ale obciążenia będą małe, na tym etapie trzeba je umiejętnie dozować” – tłumaczył szkoleniowiec, który samodzielnie kadrę snowboardowych alpejek prowadzi od 2000 roku, a z Marczułajtis i Isielonis pracuje od 1997 roku.
„Jagna i Blanka są teraz na wysokim poziomie wytrenowania. Na tym zgrupowaniu chodziło o to, aby kontynuować cykl przygotowań, nie zaburzać go. W ten sposób nie tylko udało się utrzymać ich dobrą formę, ale także, w co wierzę, podnieść ją. Poza tym Jagna testowała nowe deski i teraz czuje się na nich bardzo dobrze. Z kolei Blanka dostała nowe wkładki do butów, które także mają jej pomóc” – powiedział Piotr Paluch.
Trener uważa, że mianowanie Marczułajtis chorążym ekipy olimpijskiej to wyróżnienie także dyscypliny, która „jeszcze do niedawna była traktowana w Polsce z dystansem”. Jego zdaniem tak było jeszcze przed igrzyskami w Salt Lake City. Tam Jagna była czwarta, tracąc medal na skutek błędu w końcówce.
„Tym razem celujemy w medal, ale może być różnie. Poprzeczka jest postawiona bardzo wysoko. Moim zdaniem około 20 zawodniczek kandyduje do miejsc na podium w Turynie. Dużą rolę odegra szczęście, drobny błąd będzie decydował o porażce. Ostatnio po zwycięstwie Jagny w Pucharze świata czy Blanki w Pucharze Europy zwiększyła się +presja na wyniki+. Ale na razie psychicznie trzymają się dobrze” – podkreślił Paluch.
Najlepszymi osiągnięciami 27-letniej Marczułajtis w slalomie gigancie równoległym w tym sezonie było 5. i 7. miejsce w Pucharze Europy (29 i 28 stycznia we Vratnej) oraz 10. i 12. w Pucharze świata (18 i 17 grudnia w Le Relais). W przypadku będącej w tym samym wieku Isielonis były to pozycje: 13. w PE (28 stycznia we Vratnej) i 22. w Pś (17 grudnia w Le Relais).
W igrzyskach wystąpi także czworo innych snowboardzistów: Paulina, Michał (oboje Cieszyńskie Centrum Snowboardu) i Mateusz Ligoccy oraz Rafał Skarbek-Malczewski (obaj AZS AWF Kraków Zakopane).