REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaDziennik SportowyAlpejskie MŚ - małe kraje przeciwne nowym zasadom kwalifikacji

Alpejskie MŚ – małe kraje przeciwne nowym zasadom kwalifikacji

-

Narciarze reprezentujący mniejsze kraje, które nie liczą się w konkurencjach alpejskich, zaprotestowali w czwartek przeciwko zasadom kwalifikacji przyjętym podczas 40. mistrzostw świata we francuskim Val d’Isere.

Na znak protestu przeciw regułom, które – ich zdaniem – są korzystne dla najsilniejszych ekip w narciarstwie alpejskim, startowali w kwalifikacjach do piątkowego slalomu giganta z czarnymi opaskami na ramieniu.

REKLAMA

„Założyliśmy je na znak żałoby po śmierci mistrzostw świata. To już nie są mistrzostwa świata, lecz mistrzostwa Alp. To jakbyśmy mieli mistrzostwa świata A i mistrzostwa świata B” – powiedział reprezentant Belgii Jeroen van den Bogaert.

Protest dotyczy przepisu, który dopuszcza do rywalizacji o medale MŚ czołową pięćdziesiątkę rankingu Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS). Jeśli na liście zgłoszeń pojawi się więcej zawodników, to ci niżej sklasyfikowani muszą walczyć o prawo startu w eliminacjach.

W czwartek w kwalifikacjach slalomu giganta wzięło udział 105 narciarzy, a tylko najlepszych 25 z nich stanie na starcie właściwej rywalizacji w piątek. W tym gronie znalazł się Maciej Bydliński, który zajął 12. miejsce.

Dzień wcześniej doszło do spotkania szefów narodowych ekip z krajów, które nie odgrywają większego znaczenia w alpejskim Pucharze Świata i to oni podjęli po południu decyzję o tej właśnie formie protestu.

Domagają się powrotu do starego regulaminu, bardziej korzystnego dla nich, który zniesiono podczas poprzednich MŚ w Aare (2007). Na przykład przed czterema laty w Bormio na starcie zawodów stanęło w konkurencjach technicznych ponad 130 osób.

„Chcielibyśmy mieć wszystkich zawodników na stoku, ale to jest po prostu niemożliwe technicznie do zrealizowania. Z drugiej strony pamiętam jak w 1992 roku na igrzyskach olimpijskich w Albertville reprezentant Senegalu wyprzedził zawodnika z Libanu. Nie można zaakceptować sytuacji, że ktoś z widzów mógłby szybciej pokonać trasę, niż niektórzy uczestnicy rywalizacji” – uważa szef FIS Gian Franco Kasper.

Chociaż do udziału w tegorocznych MŚ zgłosiła się rekordowa liczba 73 krajów, to po sześciu z jedenastu konkurencji zaplanowanych w Val d’Isere w tabeli medalowej znajduje się tylko osiem ekip.

Przedstawiciele mniejszych federacji kwestionują również zasady rozdzielania subsydiów na rozwój narciarstwa w tych krajach przez FIS, które w ubiegłym roku rozdysponowano w kwocie 22 milionów euro.

„Brakuje w tym procesie przejrzystości. Na przykład Belgowie otrzymali po dziewięć tysięcy euro na każdego narciarza zgłoszonego do mistrzostw świata, a Senegal tylko po dwa tysiące. Chcemy wiedzieć dlaczego tak jest” – powiedział prezes senegalskiej federacji narciarskiej Lamine Gueye, który w czwartek po południu ma się w tej sprawie spotkać z Kasperem.

REKLAMA

2090703135 views

REKLAMA

2090703436 views

REKLAMA

2092499897 views

REKLAMA

2090703720 views

REKLAMA

2090703866 views

REKLAMA

2090704010 views