Z uwagi na trudne warunki pogodowe po ponad godzinie służby ratownicze przerwały akcję poszukiwawczą przy nabrzeżu w pobliżu ulicy Diversey. W czwartkowe przedpołudnie fala porwała z betonowego pomostu 18-letniego mężczyznę.
25 lutego o godz. 11.44 młody mężczyzna zadzwonił pod numer alarmowy 911 i powiadomił dyspozytora, że chwilę wcześniej gwałtowna fala porwała jego kolegę w głąb jeziora Michigan. Mężczyźni wybrali się na spacer nad jezioro. Kiedy weszli na betonowy pomost znajdujący się przy nabrzeżu w pobliżu ulicy Diversey, jeden z nich przechylił się przez barierkę ochronną. W tym momencie gwałtowna fala porwała 18-latka w głąb jeziora.
Jego kompan próbował pomóc tonącemu, ale nie był w stanie wyciągnąć kolegi z lodowatej wody. Zawiadomił służby ratownicze, które rozpoczęły poszukiwania zaginionego mężczyzny. W akcji uczestniczyło czterech nurków z oddziału straży pożarnej, łodzie patrolowe i helikopter. Niestety, z powodu trudnych warunków pogodowych, akcję poszukiwawczą zawieszono o godz. 13.05. Zaginionego mężczyzny nie udało się odnaleźć.
(gd)