Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 29 września 2024 22:31
Reklama KD Market
Reklama

Co się dzieje z cenami diesla?

Co się dzieje z cenami diesla?

To, co obecnie dzieje się na świecie, zatrważa analityków. Z jednej strony hossa na giełdach papierów wartościowych, z drugiej galopująca inflacja, a do tego kolejna fala pandemii, która zbiera coraz większe żniwo.

Branża transportowa na tle całościowej gospodarki ma się bardzo dobrze. Nie ulega wątpliwości, że dla większości właścicieli firm transportowych nastały złote czasy. Jednak i oni pomimo tego, że opłaty za przewozy ładunków poszybowały na rekordowe pułapy, patrzą z niepokojem w przyszłość.

Ceny za nowe i używane ciężarówki wzrosły o kilkadziesiąt procent. Ta sama sprawa dotyczy części zamiennych, które nie tylko są droższe, lecz bardzo trudno dostępne. Ubezpieczyciele również nie próżnowali i popodnosili stawki za swoje usługi. A wisienką na torcie niech będzie drenaż portfeli na stacjach benzynowych. I tym ostatnim problemem dotyczącym nie tylko transportu, ale całego społeczeństwa zajmiemy się teraz.

Kiedy pandemia COVID-19 w roku 2020 szalała w najlepsze, ceny diesla były na najniższym poziomie od wielu lat. Jednakże od tego momentu, systematycznie, przez kolejnych 12 miesięcy można było obserwować nieustanny ich wzrost. W październiku 2020 r. średnia krajowa cena za galon diesla wynosiła 2,372 dol., a już rok później, 15 października 2021 r. kierowcy ciężarówek musieli płacić za ten sam galon paliwa napędowego 3,734 dol.

Według Toma Klozy, głównego analityka OPIS (Oil Price Information Service), katalizatorem prowadzącym do takiego stanu rzeczy jest wzrost cen wydobycia ropy naftowej. Tylko na przełomie kilku tygodni, od połowy września do połowy października 2021 r., cena za baryłkę ropy naftowej podniosła się o 9 dol. – do 84 dol. Natomiast ostatni rok, od października 2020 do października 2021, trzeba było zamknąć kwotą aż o 43 dol. wyższą za baryłkę.

Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce około 8 lat temu. Jednakże wtedy główne ceny diesla poszły w górę, natomiast benzyna pozostawała na w miarę niskim poziomie. Tym razem fala podwyżek uderzyła nie tylko w firmy transportowe, ale również we właścicieli osobówek.

Kolejnymi przyczynami takiego stanu rzeczy, według Klozy są mniejsze o około 5% wydobycie ropy naftowej i… brak kierowców zawodowych CDL, a w szczególności tych z uprawnieniami do przewozu materiałów niebezpiecznych w cysternach. Również wypłaty dla pracowników truck stopów i innych stacji paliw poszły w górę, co przełożyło się właśnie na wyższe koszty olejów napędowych.

Prognozy na najbliższe miesiące nie napawają optymizmem. Ostra zima oznaczać będzie kontynuację trendu wzrostu cen paliw. Według Departamentu Energii, również manipulacje przy wydobyciu ropy naftowej przez kraje OPEC wskazują jeśli nie na utrzymanie obecnego poziomu cen, to na pewny ich wzrost.

„W najbliższych miesiącach za galon diesla prawdopodobnie trzeba będzie płacić 4 dol.” – powiedział Kloza. „To średnia krajowa, która może utrzymać się przez jakiś czas, a następnie stopniowo spadać, natomiast w Kalifornii, która rządzi się swoimi prawami, cena ta powinna dojść nawet do 5 dol. za galon”.

Na szczęście przewidywania analityków z DOE (Department of Energy) są bardziej pozytywne. W pierwszym kwartale nadchodzącego roku średnia krajowa cena powinna oscylować w okolicach 3,40 dol. za galon diesla, po czym powinna systematycznie spadać, aby z końcem 2022 roku osiągnąć 3,13 dol. za galon.

Szerokiej i bezpiecznej drogi życzy ALL ABOUT TRUCKS. We put Truckers first!


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama