Chicago (CST, inf. wł.) - W ostatni piątek (3 czerwca 2005 r.) władze Chicago zwolniły z pracy kilka osób z oczyszczalni ścieków LeJardin Plant, stanowiącej wydział Miejskiego Departamentu Wodociągów.
Wśród zwolnionych był pełniący kierownicze stanowisko John Briatta, szwagier Johna Daley, członka Rady Powiatu Cook i brata burmistrza Richarda M. Daley.
Oobom, które zostały zwolnione z pracy zarzuca się nadużycia i kradzieże w ramach pobieranego wynagrodzenia i godzin nadliczbowych.
śledczy szacują, że proceder trwał kilka lat i naraził skarb miasta - a tym samym podatnika - na stratę wielu milionów dolarów.
Afera została zdemaskowana w rezultacie wewnętrznego śledztwa władz miasta, niezależnego od dochodzenia FBI w sprawie afery korupcji "Wynajęta ciężarówka".
Władze miasta otrzymały anonimowy donos zwracający uwagę na oszukańczy proceder i sprawdziły nagrania wideo pracowników wchodzących do pracy przy pomocy elektronicznej przepustki.
Jest to system alarmowy, który używany jest również do rejestrowania przepracowanego czasu. Porównanie nagrań przedstawiających osoby, które wchodziły na teren oczyszczalni ścieków, z przepustkami przez nie używanymi, wykazało niezgodność. W ten sposób śledczy władz miasta uzyskali potwierdzenie podejrzeń odnośnie popełnionych nadużyć.
Wśród zwolnionych z pracy jest też Frank Canatello postawiony w stan oskarżenia pod zarzutem dawania łapówek Donaldowi Tomczakowi, głównemu zastępcy dyrektora Miejskiego Departamentu Wodociągów, w zamian za zlecenia miejskie w ramch programu "Wynajęta ciężarówka", dla firmy transportowej GNA, której właścicielkami były żona i córka Canatello.
John Daley, właściciel biznesu ubezpieczeniowego, przyznał się, że sprzedał polisy fimie GNA i jeszcze kil ku innym firmom uczestniczącym w programie "Wynajęta ciężarówka".
Na początku skandalu "Wynajęta ciężarówka" burmistrz Daley zwolnił z pracy swojego kuzyna Marka Gyriona, gdy okazało się, że jego teściowa jest fikcyjną właścicielką kompanii transportowej, która na zleceniach miejskich zarobiła ponad 1 milion dolarów.
W zeszłym miesiącu agenci FBI przeprowadzili dwie rewizje w kartotekach wydziału personalnego miasta Chicago.
Burmistrz Richard M. Daley zapewnia, że władze miasta współpracują ze śledczymi federalnymi i że pragnie on, by prawda ujrzała światło dzienne, ponieważ zależy mu na utrzymaniu zaufania podatników.
Przypomnijmy, że afera została zdemaskowana, gdy ujawniono, iż prywatne firmy transportowe pobierały wysokie wynagrodzenia na mocy zleceń miejskich, podczas gdy ich ciężarówki nie wykonywały żadnej pracy.
(ao)
Kolejna afera
- 06/08/2005 04:06 AM
Reklama