Były prezydent Donald Trump zaatakował w sobotę na wiecu w Des Moines w Iowa, prezydenta Joe Bidena oraz Demokratów w Kongresie. Obwinił ich, że prowadzą naród na skraj ruiny.
Sobotnia wizyta Trumpa była jego pierwszą w tym stanie od przegranych wyborów w 2020 roku.
„Rozpoczynając wielostronny atak na prezydenta Joe Bidena i kongresowych Demokratów powiedział, że doprowadzają naród na 'skraj ruiny'” – podał lokalny dziennik „Des Moines Register”.
Jak wyszczególnił, Trump krytykował Bidena za jego politykę związaną z pandemią Covid-19, wycofanie wojsk z Afganistanu i wiele aktów ustawodawczych w Kongrese, który kontrolują Demokraci.
W wystąpieniu trwającym ponad 90 minut, powtórzył długą listę obietnic z kampanii wyborczej. Nie ogłosił jednak, że będzie ubiegał się o reelekcję.
Jak podkreśla dziennik, Trump wciąż podawał w wątpliwość wyniki wyborów w 2020 roku, w tym w Arizonie, która właśnie zakończyła ich rewizję i nie znalazła dowodów na to, że zdobył głosy elektorskie w tym stanie.
Poparł zarówno senatora Chucka Grassleya (ubiegającego się o 8. kadencję) jak i nawiązał do pierwszych w kraju spotkań wyborczych elektoratu w Iowa, które od dziesięcioleci rozpoczynają prezydenckie prawybory obu głównych partii politycznych. (tos, PAP)