Mimo wysiłków władz miejskich Nowy Jork nie przyciąga tak wielkich rzesz turystów jak przed pandemią Covid 19. W 2020 roku było ich o 67 proc. aniżeli rok wcześniej.
„Turystyka stanowi jedno z największych źródeł przychodów miasta, osiągnęła rekordowy poziom 66,6 mln odwiedzających, generując 47,4 mld dolarów, które wydali w mieście w 2019 roku. Według rewidenta stanowego w czasie pandemii w 2020 roku liczba turystów spadła o 67 proc., a ich wydatki zmniejszyły się o 73 proc. – obliczyła lokalna telewizja NY1.
Rozczarowujące wyniki obserwuje się mimo ogromnych wysiłków miasta, aby przyciągnąć turystów. Towarzysząca im kampania reklamowa pochłonęła 30 mln dolarów.
NY1 zwraca uwagę, że ożywienie branży turystycznej stało się priorytetem dla burmistrza Billa de Blasio. Ogłosił w tym celu różne inicjatywy jak np. zbliżający się "Tydzień powrotu do domu" z koncertami w pięciu dzielnicach, w tym jednym z udziałem światowych gwiazd w Central Parku.
Według firmy STR, analizującej informacje na temat zakwaterowania w ciągu ostatnich kilku miesięcy, turystyka w mieście uległa poprawie. Frekwencja w hotelach wzrosła z 24 proc. w styczniu do ponad 50 w czerwcu. Jednak zgodnie z informacjami nowojorskiego stowarzyszenia hoteli (HAONYC) ok. 41 proc. tych placówek w mieście jest wciąż zamkniętych. W otwierających podwoje hotelach szwankuje często działalność restauracji i innych usług.
Zdaniem ekspertów jednym z czynników najmocniej wpływających na obecny stan turystyki w mieście jest zahamowanie dopływu gości z zagranicy, w tym z sąsiadującej z stanem Nowy Jork Kanady.
"Kanadyjczycy są dużą częścią naszego biznesu. (…) Najwięcej płacącymi klientami branży hotelarskiej byli obywatele Wielkiej Brytanii, a zaraz po nich Chińczycy" – wyjaśnił na antenie NY1 Vijay Dandapani, prezes i dyrektor generalny Hotel HAONYC.
Dane stanowe wskazują na to, że międzynarodowi turyści wydają w mieście cztery razy więcej niż krajowi. Ich brak oznacza duże straty nie tylko dla branży hotelarskiej, ale także m.in. dla firm zajmujących się organizacją wycieczek.
"Mamy bardzo mało zagranicznych turystów. Nie ma po prostu żadnych znaczących grup turystów spoza Stanów Zjednoczonych" – ocenił Craig Kanarick, dyrektor generalny New York Cruise Lines.
W opinii NY1 powrót turystów komplikuje trwająca pandemia, w tym rosnące zagrożenie wysoce zakaźnym wariantem delta koronawirusa. W ciągu zaledwie kilku tygodni odsetek testów na jego obecność z pozytywnym wynikiem wzrósł z ok. 25 do 75 proc.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)