Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 22:12
Reklama KD Market

A jeśli talent to za mało?

A jeśli talent to za mało?

Tak często spotykam ludzi, którzy są przekonani, że nie mają żadnych talentów. Co więcej, ciężko im również określić własne pasje, zainteresowania. Czasami jest to wynikiem narzucenia przez rodzinę pewnej ścieżki, która będzie dobrze widziana. Innym razem, chaosu, pojawiającego się w wolnych chwilach.

Odnalezienie to jedno, ale umiejętność wykorzystania tego skarbu to zupełnie inna sprawa. Choć niektórzy uważają, że talent jest najważniejszy, to zachęcam do bliższego przyjrzenia się tematowi i odkrycia przy tej okazji niepodważalną rolę rodzica.

Talent na początek

Mój syn jest zapalonym sportowcem grającym w koszykówkę i piłkę nożną. Wiąże się z tym również zainteresowanie całą otoczką tych dyscyplin oraz piłkarzami i koszykarzami. To właśnie dzięki temu słuchaliśmy ostatnio podcastu o słynnym Cristiano Ronaldo i jego dwa lata starszym koledze Ricardo Quaresmie. Obaj wyróżniający się, choć na początku to talent tego drugiego robił większe wrażenie na szkoleniowcach europejskich gigantów. Drzwi do sukcesu i blasku sławy stały przed nimi otworem, a jednak tylko jeden błyszczy do tej pory, natomiast drugi pozostał ciekawym wspomnieniem.

Niektórzy powiedzą, że w życiu oprócz talentu, ważne jest również szczęście. Warto mu pomóc i nauczyć się wykorzystywać to, co pojawia się na naszej drodze. Przydatne będą również uważność oraz praca.

Uważność

Jest to jeden z podstawowych elementów sukcesu, gdzie ogromną rolę odgrywa rodzic. To bowiem my właśnie możemy dostrzec, zachęcać i wspierać, lub też zignorować, odpuścić lub popchnąć w zupełnie innym kierunku.

Wygodnie byłoby, gdyby te mocne strony, talenty dzieci były oczywiste. Niech ładnie śpiewa, może rysuje, tańczy lub przynajmniej jest duszą towarzystwa. Nie zawsze jednak jest tak prosto. Bywa tak, że dziecko ma mocno rozwinięty talent przedsiębiorczy, potrafi jednoczyć ludzi czy rozwiązywać konflikty. To wszystko daje ogromną moc, jeśli tylko zostanie dostrzeżone i wsparte działaniami najbliższych.

Kiedy ktoś mnie pyta, jak odkryć talent dziecka, odpowiadam, że przede wszystkim obserwować i być ciekawym. Zamiast narzucać dziecku aktywności, które nam wydają się ważne, przyjemne, korzystne, można przecież proponować. Pamiętając również o tym, że dzieci nas nie słuchają, ale biorą przykład z naszych działań, możemy stać się dla nich źródłem inspiracji, z której widząc radość rodzica, łatwiej im będzie skorzystać. To działa również w drugą stronę. Rodzic nie zawsze musi być inicjatorem i pomysłodawcą. Niezwykle ciekawym doświadczeniem jest dać się dziecku poprowadzić w zabawie. To właśnie wtedy odkrywamy nieznane, mamy szansę zobaczyć więcej.

Przekonania

Dać się poprowadzić dziecku… Wydaje się takie proste, a jednak bywa sporym wyzwaniem. Przecież dzieci nie mają tylu doświadczeń, co dorośli, nie wiedzą, jak najlepiej korzystać z niektórych urządzeń, czy też tego, że coś może być dla nich zwyczajnie niebezpieczne. Dodatkowo, to przecież dzieci niejednokrotnie przychodzą do rodziców z tym swoim „Nuuudzi mi się”. Jak w takim razie pozwolić im przejąć kontrolę?

Tego typu obawy oparte są zazwyczaj na przekonaniach, które były nam przekazywane lub wykształciły się w nas w wyniku różnorodnych doświadczeń. Są one wyrazem naszego spojrzenia na świat, ale warto wiedzieć, że nie jedynym możliwym. Są ludzie, którzy będą się zgadzać z nami w pewnych kwestiach i staną w całkowitej opozycji w innych. To naturalne.

Jako rodzice przekazujemy naszym dzieciom pewne przekonania. Tym samym warto zwrócić uwagę, aby wyrażały one częściej ciekawość, zachętę do działania i radość życia, niż zniechęcenie i wyłącznie ciemne barwy.

Praca

To właśnie ono w dużej mierze wpłynęła na sukces wspomnianego CR 7, dla którego trudne dzieciństwo stało się motywacją do wysiłku. Ricardo Quaresmie, nie raz zwracano uwagę na potrzebę intensywniejszych treningów, pracy nad sobą i skupienia się na grze, ale bardziej pochłaniało go bycie gwiazdą.

„Bez pracy nie ma kołaczy” – głosi stare polskie przysłowie i coś w tym jest. Każdy talent jej wymaga, kiedy chcemy osiągnąć sukces. Co dodatkowo ciekawe, talent wcale nie jest tu warunkiem koniecznym, a jedynie „nawozem”, „rozpałką”, która może przyśpieszyć efekty. Największą różnicę robi właśnie włożony wysiłek, działanie i powtarzanie.

Każdy z nas ma pewne talenty i nawet jeśli zauważamy jako rodzice, że nasze dziecko „spóźniło się” po piękny, aksamitny głos czy lekką rękę, to przede wszystkim, wystarczy poszukać w innych dziedzinach. Przyjrzeć się aktywnościom, przy których nasza pociecha mogłaby spędzać całe godziny, które przychodzą jej znacznie łatwiej niż rówieśnikom. To może być pierwszy trop, pokazujący kierunek, w którym warto pomóc dziecku się rozwijać i doskonalić.

Iwona Kozłowska

jestem pedagogiem, mediatorem, a także Praktykiem i Masterem Emotion NLP. Od 2006r. pracuję z dziećmi, młodzieżą, a także ich rodzicami, nieustannie poszerzając swój warsztat pracy.Po godzinach natomiast jestem całkiem zwyczajną mamą, której również zdarza się nadepnąć na rozrzucone klocki, czy też mierzyć się z wyzwaniami pod tytułem: „Nie chcę jeszcze iść się myć!”, lub „Jeszcze tylko 5 minut…”Moją wielką pasją jest odkrywanie i wspieranie potencjału jaki drzemie w każdym dziecku i w każdym rodzicu. Głęboko wierzę, bo widzę to na swoim przykładzie, że nawet mając dzieci u boku, można realizować swoje marzenia i cele. Jednocześnie, takim podejściem można „zarażać” swoje dziecko, następnie je wspierać, a później wzajemnie się motywować i czerpać ze swoich doświadczeń.Prowadząc MamoKompas pomagam mamom sprawić, aby ich podróż wychowawcza była przyjemna, ciekawa i wzbogacająca!

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama