Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 22 listopada 2024 12:42
Reklama KD Market

Życiowa kreatywność…

Życiowa kreatywność…

Jest takie jedno pytanie, które często zadaje się dzieciom i wcale nie mam na myśli tego słynnego: „Jak było w szkole/przedszkolu?”. Zadają je rodzice, dziadkowie, ciocie, wujkowie, a czasem również osoby mające tylko pobieżny, okazjonalny kontakt z dzieckiem. Odpowiedź, często traktowana jest z przymrużeniem oka, czasami jako powód do uśmiechu. Niekiedy, dziecko czuje jaka będzie ta „prawidłowa”, oczekiwana przez pytającego. Jednocześnie, bywa tak, że ta odpowiedź wyznacza kierunek działań na przynajmniej kilka lat do przodu lub na całe życie.

Sama niejednokrotnie byłam pytana w dzieciństwie: „Kim będziesz jak dorośniesz?”. Przez długi czas odpowiadałam, że lekarzem, czując przede wszystkim, że chcę pomagać ludziom. Później pojawiały się jeszcze różne inne pomysły, a kilka z nich dostało swoją szansę na sprawdzenie się.

Czas zbierania

Ten czas dzieciństwa i młodości to dla mnie idealny czas na zbieranie. Z jednej strony dziecko i młody człowiek przyswajają ogrom informacji ze świata nauki. Z drugiej poznaje świat wokół, a także siebie, swoje talenty, umiejętności, mocne i słabe strony. Czy wie już wtedy kim będzie w przyszłości? Najprawdopodobniej czuje, że coś jest dla niego bądź dla niej ciekawsze niż coś innego, ale to nie jest jeszcze czas wyborów.

To właśnie wtedy, niezwykle ważne jest podejście rodziców. Mogą oni wiedzieć lepiej, co będzie najlepsze dla ich dziecka, narzucić mu swoją wizję świata i przyszłości. Tacy rodzice wybiorą właściwą szkołę, czasem kolegów, a także najlepsze zajęcia dodatkowe, które zapewnią dziecku świetlaną przyszłość. Po drugiej stronie natomiast spotkamy rodziców, którzy podejdą z otwartością i ciekawością. Mogą oni dostrzegać pewien potencjał w swoim dziecku. Jednocześnie pozwolą mu doświadczać i sprawdzać, w czym będzie czuło się najlepiej.

Mam wrażenie, że wielu rodziców pociąga to drugie podejście, a jednocześnie czują oni pewne zagrożenie. Obawiają się, że ten wybór może okazać się zbyt trudny, że dziecko nie będzie mogło się zdecydować, a co za tym idzie ustabilizować życiowo.

Stabilizacja i zmiana

Kiedyś stabilizacja była niezwykle modna i przede wszystkim wygodna. Dość często można było spotkać ludzi, którzy pracę zmieniali niezwykle rzadko lub wcale. Dom, pewna praca, rodzina, były jak te trzy przykazania mężczyzny, który „powinien” zasadzić drzewo, wybudować dom i spłodzić syna. Tym samym, dla rodziców stawało się ważne, aby ich dziecko znalazło pewną i odpowiednio płatną pracę, w której być może doczeka emerytury.

Czasy jednak dość mocno w tym aspekcie się zmieniły. Dziś mówi się o tym, że jedyną pewną i można powiedzieć stabilną rzeczą jest zmiana. Dla wielu jest to szok, ale dla każdego kolejnego pokolenia jest to norma. Prawdopodobnie nigdy wcześniej przed młodymi ludźmi nie stało tyle możliwości doświadczania, próbowania, poznawania siebie, świata i swoich możliwości w nim. Co więcej, dla nich nigdy nie będzie za późno na zmiany. Nawet bowiem takie ścieżki, zostały już przetarte przez znanych ludzi, którzy zaczęli swoje kariery i sukcesy na emeryturze.

Zmiana to również czynnik niezbędny do pobudzania naszej kreatywności, rozwijania kolejnych pomysłów. Znacznie łatwiej bowiem jest wymyślić coś nowego czy też odnaleźć swoje miejsce w świecie, kiedy nasz umysł zostaje pobudzony przez różnorodne bodźce. To wcale nie muszą być kolejne próby zawodowe. Inspiracje można zatem znaleźć w przyrodzie, w podcastach, w rozmowie z drugim człowiekiem, a często również w odpoczynku.

Co za dużo, to niezdrowo

Znam wielu rodziców, którzy zapisują swoje dzieci na „tysiąc pięćset” zajęć dodatkowych. Co więcej, mój własny syn miał swego czasu taki pomysł, aby spróbować wielu nowych rzeczy. Nie zgodziłam się na to, tym razem go powstrzymałam.

Może się wydawać, że zatrzymując go w tym doświadczaniu, zaprzeczyłam sama sobie. Nic z tych rzeczy! Tak jak sportowiec potrzebuje czasu na trening i na regenerację, tak też dzieci potrzebują czasu na poznawanie, rozwijanie i odpoczynek. Jedno uzupełnia drugie. Sam trening czy rozwój może być niezwykle obciążający, a dodatkowo blokuje możliwość zwrócenia uwagi na reakcje organizmu, czy wykonywana praca jest dla korzystna, czy sprawia przyjemność. To prosta droga, aby stać się trybikiem w maszynie zaliczającym kolejne poziomy. Dopiero odpoczynek pozwala zorientować się w sytuacji. Daje on przestrzeń dla umysłu, aby ten mógł poukładać wszystko i „połączyć kropki” w jedną całość.

Drogi Rodzicu, możesz spać spokojnie. Twoje dziecko jest w stanie podjąć decyzje dotyczące swojej przyszłości. Twoja pomoc na pewno będzie dla niego ważna, lecz być może nie w roli osoby decydującej, doradczej, a raczej wspierającej. Decyzje, dotyczące przyszłości naszego dziecka nie należą do nas. My natomiast możemy skupić się na działaniach, które leżą w naszej gestii. To na, co mamy wpływ, to przede wszystkim zaufanie, którym obdarzymy nasze dziecko w jego drodze. Warto również pamiętać o różnorodności bodźców, które możemy dostarczać naszym pociechom, a także czasie na odpoczynek, regenerację i przyswojenie zdobytych informacji. To wszystko ma szansę zaowocować przyszłością na własnych zasadach.

Iwona Kozłowska

jestem pedagogiem, mediatorem, a także Praktykiem i Masterem Emotion NLP. Od 2006r. pracuję z dziećmi, młodzieżą, a także ich rodzicami, nieustannie poszerzając swój warsztat pracy.Po godzinach natomiast jestem całkiem zwyczajną mamą, której również zdarza się nadepnąć na rozrzucone klocki, czy też mierzyć się z wyzwaniami pod tytułem: „Nie chcę jeszcze iść się myć!”, lub „Jeszcze tylko 5 minut…”Moją wielką pasją jest odkrywanie i wspieranie potencjału jaki drzemie w każdym dziecku i w każdym rodzicu. Głęboko wierzę, bo widzę to na swoim przykładzie, że nawet mając dzieci u boku, można realizować swoje marzenia i cele. Jednocześnie, takim podejściem można „zarażać” swoje dziecko, następnie je wspierać, a później wzajemnie się motywować i czerpać ze swoich doświadczeń.Prowadząc MamoKompas pomagam mamom sprawić, aby ich podróż wychowawcza była przyjemna, ciekawa i wzbogacająca!

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama