Po wygranej kandydata Demokratów Joe Bidena w walce o fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych w krajach Europy Środkowo-Wschodniej powstał niepokój o dalsze losy ich współpracy z administracją nowego prezydenta. Nowa prezydentura będzie po części oparta na wycofywaniu się z decyzji Donalda Trumpa. Czy podobny los spotka relacje z krajami EŚW?
Przywódcy krajów dawnego bloku wschodniego pamiętają, jak Stany Zjednoczone pod przywództwem Obamy poświęciły interesy regionu, by polepszyć stosunki z Rosją. Jednocześnie były obojętne na ostrzeżenia o zagrożeniu płynącym z Moskwy. Co prawda po ataku Rosji na Ukrainę sztab ówczesnego prezydenta podjął ostatecznie działania na rzecz obrony przed potencjalną agresją rosyjską na Polskę oraz państwa bałtyckie, nie zmienia to jednak faktu, że była to reakcja zbyt późna, a wcześniejsze działania, czy w zasadzie ich brak, z pewnością mocno nadszarpnęły relacje państw Europy Środkowo-Wschodniej ze Stanami Zjednoczonymi.
Za czasów Donalda Trumpa nastąpiła znaczna poprawa tych stosunków. Dotychczasowy prezydent położył nacisk na współpracę właśnie z krajami EŚW, utrzymywał także dobre stosunki z Wielką Brytanią, co odbywało się kosztem pozostałych krajów Europy Zachodniej. Za prezydentury Trumpa wspomniana współpraca rozwijała się w dziedzinie bezpieczeństwa, dyplomacji, komunikacji cyfrowej czy ekonomii. Było to widoczne w rosnącej liczbie dwustronnych spotkań na wysokim szczeblu, a także relokacji sił zbrojnych USA do Polski. Wydaje się, że dotychczasowy prezydent bardzo dobrze rozumiał, że omawiany region będzie obszarem istotnej rywalizacji z Chinami oraz Rosją.
Joe Biden z pewnością powróci do dobrych relacji z Zachodnią Europą, tak jak było to w czasach Baracka Obamy. Istotne będzie jednak, by nowy prezydent nie zaprzepaścił dokonań poprzednika w kwestii EŚW. Warte wspomnienia jest, że nowy prezydent USA był dużym orędownikiem przyłączenia krajów regionu do NATO w latach 90., a w ramach swojej wiceprezydentury niejednokrotnie prowadził rozmowy z Europą Środkową, krajami bałtyckimi i Bałkanami.
Biden, tak jak jego poprzednik, dostrzega polityczne zależności i trwającą rywalizację mocarstw. W swoich słowach niejednokrotnie bardzo stanowczo wypowiadał się o władzach w Moskwie czy Pekinie. W tym względzie wydaje się, że będzie dużo bardziej stanowczy od Trumpa. Wynika to jednak z innych pobudek. Dotychczasowe działania USA oparte były raczej na transakcyjnym podejściu, związane z interesem Waszyngtonu. Biden, jako demokrata, patrzy na pozostałych graczy na arenie politycznej w kontekście wspólnych wartości liberalnych – rządy prawa, demokracja, prawa człowieka czy ekologia. W związku z tym rywalizacja z Chinami będzie opierać się na przeciwdziałaniu nadużyciom ekonomicznym oraz dążeniu do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych w globalnym transporcie morskim, lotnictwie czy energetyce. Dużą rolę odegrają tutaj także łamane przez władze w Pekinie czy Moskwie prawa człowieka oraz rządy prowadzone w sposób autorytarny.
Istotnym punktem rywalizacji i sporów w regionie EŚW będzie energetyka. W ostatnim czasie zarówno Rosja, Chiny, jak i Stany Zjednoczone starają się zwiększyć swoje wpływy na tym obszarze poprzez zawieranie kontraktów na budowę elektrowni jądrowych. Kilka lat temu węgierski rząd zdecydował o rozbudowie jednej z nich z pomocą rosyjskiej spółki Rosatom. Polska postawiła już na współpracę w tej kwestii ze stroną amerykańską. W pozostałych krajach bloku wschodniego wciąż jednak trwają dyskusje w tej materii, a ich wynik może umocnić w regionie wpływy jednego z supermocarstw.
Wygrana Bidena wzbudziła oczywisty niepokój w krajach Europy Środkowo-Wschodniej związany z niepewnością co do możliwego wycofania się nowego prezydenta z wcześniejszych ustaleń. Mowa tu szczególnie o Polsce, z którą Stany Zjednoczone podpisały w październiku porozumienie dotyczące opracowania projektu programu jądrowego związanego z budową sześciu elektrowni jądrowych w latach 2033-43. Kontynuacja dotychczasowej polityki znajduje jednakże poparcie zarówno w kręgach Republikanów, jak i Demokratów. Przemawia za nią także podejście Bidena do kwestii ekologicznych, a więc wsparcie polityki odchodzenia od węgla na rzecz walki z globalnym ociepleniem.
Poza aspektem elektrowni jądrowych w ramach energetyki głównym tematem jest projekt Nord Stream 2, postrzegany przez USA jako poważne ryzyko geopolityczne, zwiększające zależność Europy od Rosji i podważające europejskie bezpieczeństwo i stabilność. Dokończenie inwestycji będzie oznaczać odsunięcie na bok obecnych państw tranzytowych Europy Wschodniej i zwiększenie politycznej i energetycznej zależności państw regionu od Rosji i Niemiec. Joe Biden jest w tym aspekcie jeszcze bardziej krytyczny od Donalda Trumpa, wskazując na konieczność zwiększania sankcji, by nie pozwolić na ukończenie rurociągu. W tym aspekcie również istnieje widoczna ponadpartyjna zgoda w USA.
Za prezydentury Donalda Trumpa Stany Zjednoczone znacząco wspierały Inicjatywę Trójmorza, mającą na celu wzmocnienie infrastruktury transportowej, energetycznej i cyfrowej wśród dwunastu krajów obszaru między Morzem Adriatyckim, Bałtyckim i Czarnym. Ówczesny prezydent postrzegał ten projekt jako możliwą alternatywę dla chińskich działań związanych z Nowym Jedwabnym Szlakiem oraz rosyjskich ruchów destabilizujących region. Znajdowało to poparcie zarówno wśród Republikanów, jak i Demokratów, znajdując ujście w postaci ponadpartyjnej rezolucji z listopada zeszłego roku popierającej inicjatywę Trójmorza.
Powyższe sprawy wydają się więc przemawiać za tym, że obawy o wycofanie się nowej administracji z działań Donalda Trumpa są niepotrzebne. Dodatkowo Biden odnosi się krytycznie do Rosji i ceni NATO, więc jego prezydentura będzie miała pozytywny wpływ na bezpieczeństwo Polski. Władze w Warszawie podkreślają, że Polska jest po brexicie największym z nastawionych proamerykańsko krajów w całej UE. Powodem do niepokoju może być natomiast wspomniane postrzeganie przez Bidena partnerów politycznych przez pryzmat wspólnych wartości, które zdaniem niektórych naruszane są w Polsce czy na Węgrzech. Z pewnością ten aspekt będzie znacznie częściej niż dotychczas przewijał się w relacjach z administracją nowego prezydenta. Szczególnie wskazuje na to wypowiedź Demokraty z czasów jego kampanii wyborczej, gdy wywołał konsternację wśród polskich władz, wspominając o Polsce w jednym zdaniu z Białorusią (gdzie Aleksander Łukaszenka brutalnie rozprawił się w zeszłym roku z opozycją, po zwycięstwie w wyborach uznawanych za sfałszowane) oraz o „powstaniu totalitarnych reżimów na całym świecie”.
Mimo że wspomniana kwestia może tworzyć napięcia między Waszyngtonem i Warszawą czy Budapesztem, to jednak wygląda na to, że Joe Biden będzie kontynuował politykę poprzedniego prezydenta w relacjach z państwami Europy Środkowo-Wschodniej. Choć poszczególne kwestie poprowadzone zostaną inaczej, nie powinniśmy spodziewać się w tym względzie istotnych zmian. Podsumowując, Joe Biden będzie prawdopodobnie kontynuował współpracę militarną z państwami regionu, podtrzyma wsparcie dla inicjatywy Trójmorza, a także będzie działał na rzecz poszerzenia wpływów w aspekcie energetyki jądrowej oraz powstrzymania budowy Nord Stream 2. Jednakże relacje z USA, szczególnie w kontekście bilateralnym, będą dużo bardziej zależeć od zgodności w aspekcie wartości liberalnych i demokratycznych.
Jakub Łyjak
Jakub Łyjak ukończył prawo na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz ekonomię na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. Studiował również Business Administration (Betriebswirtschaftslehre) na Westfälische Wilhelms-Universität w Münster. Doświadczenie zawodowe zdobywał w branży prawnej oraz organizacjach pozarządowych, m.in. Polish Entrepreneurship and Leadership Association oraz Center for American Studies.
Niniejszy artykuł powstał w ramach działalności społeczno-misyjnej polskiego think tanku Warsaw Institute. Jeśli cenicie Państwo przygotowane przez naszych ekspertów treści, apelujemy o wsparcie finansowe naszej działalności realizowanej na zasadzie non-profit. Do regularnych darczyńców przysyłamy bezpłatnie anglojęzyczny kwartalnik The Warsaw Institute Review.Więcej informacji: www.warsawinstitute.org/support/Darowizny można dokonać bezpośrednio na konta bankowe:USD: PL 82 1020 4900 0000 8502 3060 4017EUR: PL 85 1020 4900 0000 8902 3063 7814GBP: PL 18 1020 4900 0000 8302 3069 6641PLN : PL 41 1020 1097 0000 7202 0268 6152SWIFT: BPKOPLPWDziękujemy!
Warsaw Institute to polski think tank zajmujący się geopolityką. Główne obszary badawcze to stosunki międzynarodowe, bezpieczeństwo energetyczne oraz obronność. Warsaw Institute wspiera Inicjatywę Trójmorza oraz stosunki transatlantyckie.
Warsaw Institute is a Polish think tank focusing on geopolitics. The main research areas are international relations, energy security and defense. The Warsaw Institute supports the Three Seas Initiative and transatlantic relations.
Mariusz Misiewiczjest licencjonowanym agentem obrotu nieruchomościami z HomeSmart Connect w Chicago. Dzięki umiejętnościom i doświadczeniu oferuje usługi na wysokim poziomie, które należą się klientom. Od 2006 r. pracuje nie tylko z kupującymi i sprzedającymi, ale także z firmami REO. Zdobywca wielu nagród branżowych, m.in. ERA Top Producer Award, Coldwell Banker Outstanding Performance Award oraz International Sterling Society Award.Mariusz „Mario” MisiewiczHomeSmart Connecttel. (773) 412-0517e-mail: [email protected]
Joe Biden’s Victory and US Relations with Central and Eastern European Countries
The victory of Democratic candidate Joe Biden in the battle for the presidency of the United States, caused concerns among the countries of Central and Eastern Europe (CEE) about the future cooperation with the new administration. The upcoming presidency will focus on, among others, reversing Donald Trump’s decisions. Will the relations with CEE countries share a similar fate?
The leaders of countries formerly constituting the Eastern Bloc remember how the United States under Obama sacrificed the interests of the region to improve relations with Russia. At the same time, the US was indifferent to warnings about the threat coming from Moscow. Eventually, following Russia’s attack on Ukraine, the presidential administration of that time took certain measures to protect Poland and the Baltic states from a potential Russian aggression. Certainly, however, that response was belated and the previous actions, or lack thereof, severely damaged relations between the Central and Eastern European Countries (CEECs) and the United States.
Under Donald Trump, the aforesaid relations improved significantly. The former president engaged in cooperation with the CEECs and maintained good relations with Great Britain at the expense of other Western European countries. During Trump’s presidency, the aforementioned cooperation concerned fields such as security, diplomacy, digital communication or economy. This was evident in the growing number of high-level bilateral meetings as well as the relocation of US troops to Poland. It seems that the previous president fully understood that this region will be a significant area of rivalry with China and Russia.
Undoubtedly, Joe Biden will return to good relations with Western Europe, as was the case under Barack Obama. However, it will be essential for the new president not to waste the achievements of his predecessor concerning CEE. It is worth mentioning that the new US president was a strong advocate of admitting the countries of the region into NATO in the 1990s, whilst during his vice presidency he often participated in negotiations with Central Europe, the Baltic States and the Balkans.
Biden, just like his predecessor, recognizes political interdependencies and the ongoing rivalry between the superpowers. Frequently, he spoke harshly about the authorities in Moscow or Beijing. It seems that he will be much more decisive than Trump in this regard. However, this is due to other reasons. The measures taken by the US to date were more transactional in nature, tied to Washington’s interests. Biden, as a Democrat, evaluates other players in the political arena on the basis of shared liberal values, such as the rule of law, democracy, human rights or ecology. Accordingly, the rivalry with China will be based on countering economic abuses and seeking to reduce greenhouse gas emissions in global maritime transport, aviation or energy sector. Human rights violations committed by Beijing or Moscow as well as authoritarian governance will also play a significant role in this case.
Energy sector will be a central area of rivalry and disputes in the CEE region. Recently, Russia, China and the United States have been trying to increase their influence in this field by signing contracts for the construction of nuclear power plants. A few years ago, the Hungarian government decided to expand one of them with the help of the Russian company Rosatom. Poland has already decided to cooperate with the US in this respect. However, this matter is still being debated in the other countries of the Eastern bloc whilst the outcomes of these negotiations may strengthen the regional influence of one of the superpowers.
Biden’s victory was a cause for concern of the CEECs, resulting in uncertainty over a possible withdrawal from earlier arrangements by the new president. This is particularly significant in the case of Poland, which signed an agreement with the US last October. It concerns the development of a nuclear program associated with the construction of six nuclear power plants between 2033 and 2043. Nevertheless, Republicans and Democrats are in favor of continuing the current policy. It is also backed by Biden’s approach to environmental issues, i.e., moving away from coal in order to fight global warming.
Apart from the energy sector and nuclear power plants, one of the main topics is the Nord Stream 2 project. The US perceives it as a serious geopolitical risk, which increases Europe’s dependence on Russia as well as weakens European security and stability. The completion of the project will sideline the current transit countries in Eastern Europe as well as increase the political and energy dependence of countries in the region on Russia and Germany. Joe Biden has been even more critical in this regard than Donald Trump and called for further sanctions that will prevent the pipeline from being completed. There is a clear cross-party consensus in the US on this matter as well.
Throughout Donald Trump’s presidency, the United States significantly supported the Three Seas Initiative, which aims to enhance the transport, energy and digital infrastructure among 12 countries in the area between the Adriatic, Baltic and Black Seas. The former president saw the project as a potential alternative to China’s New Silk Road and Russian efforts to destabilize the region. The project was backed by Republicans and Democrats – consequently, a bipartisan resolution supporting the Three Seas Initiative was adopted in November 2020.
On the basis of the aforementioned matters, it could be concluded that concerns about a possible departure from the actions of Donald Trump by the new administration are redundant. Additionally, Biden is critical of Russia and values NATO, so his presidency will have a positive impact on Poland’s security. Authorities in Warsaw underline that Poland is the largest pro-American country in the entire EU after Brexit took place. However, Biden’s perception of political partners, based on the shared values, may be a cause for concern because, according to some, they are violated in Poland or Hungary. Certainly, this matter will be discussed with the new administration often than before. This could be inferred, for instance, from the Biden’s statement made during his electoral campaign, when he caused confusion among the Polish authorities after mentioning Poland and Belarus (where Alexander Lukashenko brutally cracked down on the opposition after winning the potentially rigged election last year) in the same sentence and referring to the “rise of totalitarian regimes in the world.”
Although the aforementioned issue may create tensions between Washington and Warsaw or Budapest, it seems that Joe Biden will continue the policy of the former president in terms of relations with the CEECs. Although certain matters will be handled differently, we should not expect any significant changes in this regard. To sum up, Joe Biden will probably continue the military cooperation with the countries of the region, maintain the support for the Three Seas Initiative as well as work towards extending influence over the nuclear energy sector and halting the construction of Nord Stream 2. However, relations with the US, especially the bilateral ones, will heavily depend on the compatibility of liberal and democratic values.
Author: Jakub Łyjak
Jakub Łyjak graduated from law at the University of Adam Mickiewicz University in Poznań and economics at the Poznań University of Economics. He also studied Business Administration (Betriebswirtschaftslehre) at the Westfälische Wilhelms-Universität in Münster. He gained professional experience in the field of law and non-governmental organizations, including Polish Entrepreneurship and Leadership Association and Center for American Studies.