Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 00:38
Reklama KD Market

Joanna czyli Srivani

"Do Chicago przyjechałam tylko w jednym celu - mówi Joanna Katarzyna Sielewicz - aby spotkać prawdziwego mistrza indyjskiej sztuki tanecznej bharatanatyam, który odsłoniłby przede mną rzeczywiste misterium sceny i tańca".

Już od dziecka była związana z tańcem i muzyką, poczynając od zespołów folklorystycznych, a kończąc na happeningach i teatrach ulicznych. "Moje ówczesne życie sceniczne przypominało mi człowieka tonącego w wodzie. Tonęłam wręcz w ogromie sztuki teatralnej, w jaką byłam zaangażowana, a jednocześnie panicznie uciekałam od tej formy iluzji. Ciągle zadawałam sobie pytania: do czego to wszystko zmierza? czy jest jakaś strefa, poza granicami sztuki scenicznej, gdzie aktor może naprawdę dotknąć duszy widza?

Widziałam wiele przedstawień, po których refleksje nie dawały mi spokoju przez kilka dni, ale później wszystko wracało do normy. Czy artysta może zmienić życie człowieka? Czy istnieje forma sceniczna, która zawiera wszystkie elementy sztuki? Zadawałam sobie wiele takich pytań i szukałam na nie odpowiedzi. Nie przypuszczałam, że odpowiedź na swoje rozterki znajdę w klasycznym tańcu bharatanayam.

Już po paru minutach oglądania spektaklu łzy ciekły mi po twarzy. Wiedziałam, że znalazłam odpowiedź. Nie miałam cienia wątpliwości, że chcę zostać tancerką bharatanatyam i sztukę tę przekazywać innym".

Bharatanatyam jest uważany za symbol, który skrywa w sobie głębokie zrozumienie wszystkiego, co zostało stworzone począwszy od atomu, skończywszy na przestrzeniach międzygalaktycznych. Jest nie tylko symbolem piękna, ale przede wszystkim odbiciem życia. Zrozumienie tego tańca pozwala dostrzec świętość całego wszechświata, twierdzą jego wykonawcy.

Jest to klasyczny taniec Indii, podobnie jak balet na Zachodzie. Powstał w regionie Tanjore, Kumbakonam, Vazhvur, Tamilnadu. Jego nazwa oparta jest na trzech słowach: bhava (ekspresja), raga (muzyka), tala (rytm). To jedna z najstarszych form sztuki, jaka przetrwała do naszych czasów, ma bowiem ponad pięć tysięcy lat. Przez wieki była przekazywana z mistrza na ucznia, a w czasach wielkich wojen i niepokojów pieczołowicie chroniona w świątyniach.

W tamtych czasach nie każdy mógł tańczyć bharatanatyam. Nauka rozpoczynała się już od piątego roku życia; wybierano do niej dziewczynki o szczególnych predyspozycjach artystycznych i duchowych. Nazywano je "devadasi" (kapłanki Boga). W nieco późniejszych czasach był prezentowany na dworach królewskich.

Był symbolem życia i kwitnącej kultury; dlatego w czasach kolonialnych Brytyjczycy szczególnie zadbali, aby niszczyć każdy jego aspekt. Tylko dla wybranych pozostał ważnym dziedzictwem przekazywanym potajemnie z pokolenia na pokolenie.

Dopiero pół wieku temu kunszt ten ujrzało tysiące widzów, a to za sprawą Rukmini Arundale, założycielki pierwszej szkoły tego stylu w Madrasie. Uczyli się w niej studenci z różnych stron świata. Jedną z nich była Hema Rajagopalan, której misją było rozpowszechnienie tańca bharatanatyam w Ameryce. Osiedliła się w Chicago i od 28 lat prowadzi tu Natya Dance Theater Academy, którą jako jedyna Europejka ukończyła Joanna Katarzyna Sielewicz.

Uprawianie tego tańca to wielkie wyrzeczenie nie tylko w postaci codziennych ćwiczeń, ale stylu życia. Od tancerzy bharatanatyam wymaga się przestrzegania Ahimsy czyli nie szkodzenia innym żywym istotom, co w codziennym życiu oznacza wegetarianizm.

Bycie tancerzem bharatanatyam to również wielka odpowiedzialność jak przekazywanie pochodni życia z mistrza na ucznia, z pokolenia na pokolenie. "To także niezwykłe widowisko mówi Srivani czyli Joanna Sielewicz. Z powstającym na scenie dziełem publiczność rodzi się i umiera. Akt tworzenia i oczyszczenia dociera do najgłębszych sfer umysłu widza, który dokonuje wyznania samego siebie, a tancerka namaszcza jego rodzącą się świadomość. Widz pozwala prowadzić się po zakamarkach duszy, aby ostatecznie odmieniony, złożyć hołd wdzięczności u stóp kapłanki".

Joanna Sielewicz występowała na wielu scenach europejskich tańczyła w Amsterdamie, Brukseli, Hadze, Gandawie, Ostendzie, Pradze, Budapeszcie i w Paryżu, gdzie zdobyła I nagrodę na Międzynarodowym Festiwalu Form Klasycznych 97.

Przez trzy lata jej recitale były nieodłączną atrakcją zmaku Radhadesh w Belgii, gdzie dziesiątki tysięcy widzów obejrzało jej spektakle. Swój kunszt prezentowała przed ambasadorami Indii w Polsce, Belgii i Francji.

W Stanach Zjednoczonych, zwłaszcza w sezonie letnim, regularnie koncertuje z orkiestrą, która przyjeżdża z Indii. W tym roku, w dniach 28 lutego, 29 kwietnia i 8 maja wystąpi ze swoim nowym programem "Pantheon" w telewizji PBS w Chicago i w telewizji CNN.

Recital będzie nagrywany w Audytorium Biblioteki im. Washingtona przy 400 S. State Street. Będzie to sesja otwarta dla publiczności, odbędzie się w piątek 18 lutego o godzinie 6:00 wieczorem.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama