Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 12 października 2024 09:32
Reklama KD Market

Sędzia Sądu Najwyższego odchodzi na emeryturę

Lider liberalnego skrzydła w Sądzie Najwyższym USA poinformował, że rozważa przejście na emeryturę. 89-letni John Paul Stevens zasiadał w Sądzie Najwyższym przez 35 lat. Jego odejście oznaczałoby, że Barack Obama będzie miał rzadki przywilej dokonania drugiej nominacji do tego gremium.John Paul Stevens wspomniał o możliwej emeryturze w wywiadach udzielonym w ten weekend dziennikom The New York Times i Washington Post. Sędzia przyznał, że rozważa odejście jeszcze w tym lub w przyszłym roku. „Na pewno odejdę jeszcze za kadencji Baracka Obamy” – przyznał Stevens...
Lider liberalnego skrzydła w Sądzie Najwyższym USA poinformował, że rozważa przejście na emeryturę. 89-letni John Paul Stevens zasiadał w Sądzie Najwyższym przez 35 lat. Jego odejście oznaczałoby, że Barack Obama będzie miał rzadki przywilej dokonania drugiej nominacji do tego gremium.
John Paul Stevens wspomniał o możliwej emeryturze w wywiadach udzielonych w ten weekend dziennikom The New York Times i Washington Post. Sędzia przyznał, że rozważa odejście jeszcze w tym lub w przyszłym roku. „Na pewno odejdę jeszcze za kadencji Baracka Obamy” – przyznał Stevens. Washington Post pisze, że Biały Dom już rozpoczął poszukiwania następcy sędziwego sędziego. John Paul Stevens uważa, że Barack Obama który był wykładowca prawa konstytucyjnego, ma bardzo wysokie kompetencje w tym zakresie i z pewnością dokona dobrego wyboru. Stevens 20 kwietnia skończy 90 lat i jest jednym z najstarszych i najdłużej urzędujących sędziów Sądu Najwyższego USA. Został nominowany w 1975 roku przez  republikańskiego prezydenta Geralda Forda. Uznawany jest za przedstawiciela liberalnej frakcji. Jego przejście na emeryturę będzie oznaczało, że prezydent Obama będzie mógł dokonać już drugiej nominacji do tego gremium. 26 maja ubiegłego roku Barack Obama nominował sędzię Sonię Sotomayor. Jest ona pierwszą Latynoską i trzecią kobietą zasiadającą w Sądzie Najwyższym USA. Rola Sądu Najwyższego w amerykańskim życiu politycznym jest ogromna. Orzeka on w takich sprawach jak aborcja, legalizacja małżeństw tej samej płci czy prawo do posiadania broni. W 2000 roku to właśnie decyzja sądu rozstrzygnęła spory o wynik wyborów prezydenckich, oddając zwycięstwo Goeorge’owi W. Bushowi. W skład Sądu wchodzi 9 sędziów. Są oni  nominowani przez prezydenta, potem ich kandydaturę musi zatwierdzić Senat USA. MNP (Reuters) Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama