W miniony weekend w Chicago odnotowano 66 strzelanin. Zginęło w nich 5 osób, a rannych zostało aż 54, w tym trzech nastoletnich chłopców. Aktywiści apelują o pomoc Gwardii Narodowej Illinois.
Strzelaniny miały miejsce od 6:00 pm w piątek do 11:59 pm w niedzielę. W zdarzeniach ranne zostały 54 osoby, w tym trzech nastoletnich chłopców. 5 osób zginęło.
Śmiertelne strzały ostatniego weekendu zostały oddane w Lawndale – w zachodniej części miasta, w Little Village w południowo-zachodniej części miasta, w Austin w – zachodniej części miasta oraz w południowej.
W Lawndale ok. 6:20 pm w niedzielę w klatkę piersiową i jamę brzuszną zraniono Martina Colemana. Jego śmierć potwierdzono w szpitalu Mount Sinai. W sobotę w Little Village ostrzelano dwóch mężczyzn. Jeden z nich 43-letnie Esteban Campos Jr. został trafiony wielokrotnie, jego śmierć stwierdzono w szpitalu Mount Sinai. Drugi ranny mężczyzna zgłosił się do szpitala Stroger z raną postrzałową ramienia.
Również w sobotę w Austin przy 100 North Mayfield Avenue znaleziono 31-letniego Devona Nelsona z raną postrzałową głowy. Mężczyznę zabrano go do Centrum Medycznego Uniwersytetu Loyola w Maywood, gdzie stwierdzono jego śmierć.
W południowej części miasta ostrzelano dwóch mężczyzn stojących na ganku przy 8500 South Burley Avenue. 33-letni Antione Rose został ranny w głowę i brzuch – zmarł na miejscu zdarzenia. Drugi mężczyzna, 32-latek, został postrzelony w brzuch i nogę. Zabrano go do Centrum Medycznego Uniwersytetu w Chicago w stanie krytycznym.
Dwie godziny wcześniej w Austin ostrzelano mężczyzn stojących na zewnątrz przy 800 North Lorel Avenue. 26-letni Ronald Boyd został postrzelony w szyję, klatkę piersiową i nogę. Zabrano go do szpitala Mount Sinai, gdzie stwierdzono jego śmierć. Ranni w tym zdarzeniu zostali również 37-letni mężczyzna i 42-letnia kobieta. Obydwoje zostali zabrani do szpitala Strogera w dobrym stanie.
Rosnący poziom przemocy w Chicago stał się dla lokalnych aktywistów podstawą do wezwania gubernatora J.B. Pritzkera do ogłoszenia stanu wyjątkowego i rozmieszczenia w mieście żołnierzy Gwardii Narodowej.
„Burmistrz Lori Lightfoot nie potrafi utrzymać bezpieczeństwa w mieście. Przestępczość wymyka się spod kontroli” – powiedział Raul Montes Jr., były kandydat do rady miasta i Senatu stanowego, podczas konferencji prasowej w Little Village. „Potrzebujemy Gwardii Narodowej do pomocy policji”.
(kk)
Reklama