Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 14 listopada 2024 19:46
Reklama KD Market

Putin ustala reguły gry

Wobec narastających problemów w kraju i pogrążania się reżimu w stagnacji, Władimir Putin zastosował terapię szokową. Zapowiedziana przez niego zmiana konstytucji i wymiana rządu mają dać nowy impuls polityce wewnętrznej. Mają też – przynajmniej na jakiś czas – dać Putinowi swobodę w realizacji ambitnych celów polityki zagranicznej. To typowa ucieczka do przodu. Przejęcie kontroli nad Syrią po śmierci Sulejmaniego, rozgrywka o Libię po wejściu tam Turków, dalsze powolne duszenie Łukaszenki czy wreszcie kluczowy front ukraiński. Kreml prowadzi dziś jednocześnie co najmniej kilka niezwykle ważnych operacji zagranicznych. Putin musi więc mieć wolne ręce i czysty umysł – stąd radykalne ruchy na krajowym podwórku. Trzeba bowiem rozwiać wątpliwości co do tego, czy obecny prezydent pozostanie u steru rządów, czy odejdzie na emeryturę. Oczywiście Putin potwierdził to pierwsze. Kolejny raz wystąpił w charakterze „silnego przywódcy”, który z pewnością poradzi sobie z problemami Rosji. Dlatego zapowiedział zmiany ustrojowe i dlatego natychmiast wymienił rząd. Jak to ocenił jeden z rosyjskich publicystów, Putin „zakasał rękawy” i wziął się do roboty u siebie w kraju. A przynajmniej takie wrażenie mają odnieść Rosjanie. Putin jak Nazarbajew? Poprawki zaproponowane 15 stycznia w dorocznym orędziu prezydenta do Zgromadzenia Federalnego (Duma Państwowa i Rada Federacji), a było ich w sumie 11, zwiększają pełnomocnictwa parlamentu, osłabiają prezydenta, likwidują niezależność sądów wyższej instancji i wprowadzają do systemu rządów nowy element: Radę Państwową (na razie z nieokreślonymi kompetencjami). Obie izby parlamentu, Duma Państwowa i Rada Federacji, otrzymają prawo by realnie wpływać na skład rządu. Obecnie parlament głosuje tylko nad kandydaturą premiera przedstawioną przez prezydenta, zaś w nominacji ministrów w ogóle nie uczestniczy. Propozycja Putina daje Dumie już nie „udzielenie zgody”, ale „zatwierdzenie kandydatury premiera”. Może chodzić o to, że prezydent utraci prawo do rozwiązania Dumy w razie trzykrotnej odmowy przez nią zatwierdzenia kandydatury premiera. Duma ma też zyskać prawo zatwierdzania wszystkich ministrów zaproponowanych przez nowego premiera. Obecnie wyznacza ich prezydent na prośbę premiera. Po reformie prezydent straciłby prawo odrzucenia kandydatów już zatwierdzonych przez Dumę. Ciekawym rozwiązaniem jest nadanie Radzie Federacji prawa udziału w nominacji szefów struktur siłowych. Obecnie to prezydent wyznacza ministra obrony, dyrektora FSB i innych siłowików na mocy dekretów. Po zmianach musiałby to robić „w wyniku konsultacji z Radą Federacji”. Z konstytucji ma zniknąć zapis, że prezydent nie może zajmować stanowiska „dwa razy z rzędu”. Ale te zmiany, wbrew opinii części komentatorów, nie oznaczają jeszcze przejścia do republiki parlamentarno-prezydenckiej. Nawet po tych zmianach prezydent wcale nie będzie słaby. Widać, że Putin odchodzi od superprezydenckiej republiki do państwa z kilkoma silnymi ośrodkami władzy, między którymi będzie lawirował i był między nimi najwyższym arbitrem. Niezależnie od ostatecznie sprawowanej funkcji. Bo na dziś wszystko wskazuje na to, że Putin odejdzie z Kremla w 2024 roku. Pytanie na jakie stanowisko? Być może będzie to przewodniczący Rady Państwa. Nie przypadkiem podczas orędzia wspomniał o tej instytucji. Jeszcze nie wiadomo, jakie uprawnienia będzie ona miała. Ale może być tak, że właśnie zasiadając na jej czele Putin będzie mógł kontrolować inne najważniejsze instytucje państwa, od gubernatorów i federalnych ministrów po administrację prezydencką i siłowików. Wzmocnienie Rady Państwa i stanięcie na jej czele to tzw. scenariusz kazachstański. Wcześniej to właśnie Nursułtan Nazarbajew poszedł tą drogą. Oddał stanowisko prezydenta zaufanemu politykowi, a sam objął inna funkcję, wciąż zachowując kontrolę nad Kazachstanem. Taki scenariusz w Rosji oznacza, że po 2024 roku Putin odchodzi ze stanowiska prezydenta i zaczyna rządzić krajem w nowym systemie na prawach „przywódcy narodu” stojącego na czele Rady Państwa (w tym wypadku jednak trzeba będzie jeszcze usunąć zapis mówiący, że na czele tej Rady stoi prezydent). Czy ten scenariusz jest realny? Zapewne więcej będzie można powiedzieć, gdy znane będą proponowane kompetencje odnowionej Rady Państwa. Zmiany w 24 godziny Głębokie zmiany strukturalne zapowiedziane przez Putina dadzą mu też dobrą okazję do kadrowego przewietrzenia gabinetów władzy i wprowadzenie na wyższy szczebel nowych twarzy. No i przetestowanie ludzi, którzy mają zastąpić obecną starzejącą się generację ludzi rządzących Rosją, wywodzących się jeszcze z ZSRS. Pierwszym krokiem w tę stronę jest dymisja Dmitrija Miedwiediewa. Putin nie może pozwolić sobie, by w okresie tak ważnych zmian, na czele rządu stała tak niepopularna i toksyczna wręcz osoba. Kto zastąpił zużytego i niepopularnego Miedwiediewa? Tutaj Putin zastosował manewr znany już zarówno z końca jego drugiej kadencji prezydenckiej, jak i wcześniej u Jelcyna. Wszystko nastąpiło błyskawicznie, od ogłoszenia przez Putina jego kandydatury do zatwierdzenia jej przez Dumę nie minęła doba. Na czele rządu stanął mało znany technokrata, szef Federalnej Służby Podatkowej (FNS) Michaił Miszustin. To lojalny putinista. Wszak jako wiceminister ds. podatków brał udział w tuszowaniu sprawy Magnickiego. Zaś ojciec to doświadczony oficer sowieckiego wywiadu. 53-letni Miszustin ma bardzo dobrą opinię. Kierując od 2010 roku Federalną Służbą Podatkową (FNS), unowocześnił ją i uczynił nadzwyczaj skuteczną. W przeciwieństwie do Miedwiediewa, obciążanego choćby niepopularną reformą emerytalną, nowy premier ma bardzo niski tzw. antyrating. Czy Miszustin będzie jak Putin pod koniec rządów Jelcyna? Wątpliwe. Spełni raczej rolę podobną do tej wypełnianej pod koniec drugiej kadencji prezydenckiej Putina przez Wiktora Zubkowa. Nie wiadomo tylko, czy tak jak w 2008 roku, Putin odejdzie z Kremla by zająć stanowisko premiera. Raczej nie, raczej bardziej prawdopodobne jest przejście na stanowisko szefa Rady Państwa, której nadano by ogromne uprawnienia. Niewykluczone, że we wrześniu 2020 wraz z głosowaniem nad zmianami w Konstytucji odbędą się przedterminowe wybory do Dumy. Zaś w 2021 roku wybory prezydenta już z nowymi pełnomocnictwami. Jednak nic nie jest pewne. Wiele jeszcze się może zmienić w propozycjach Putina. Pewne jest jedno. Rosja będzie jeszcze bardziej autorytarna i antyzachodnia. Grzegorz Kuczyński dyrektor programu Eurasia w Warsaw Institute. Ukończył historię na Uniwersytecie w Białymstoku i specjalistyczne studia wschodnie na Uniwersytecie Warszawskim. Ekspert ds. wschodnich, przez wiele lat pracował jako dziennikarz i analityk. Jest autorem wielu książek i publikacji dotyczących kuluarów rosyjskiej polityki.
The Warsaw Institute Foundation to pierwszy polski geopolityczny think tank w Stanach Zjednoczonych. Strategicznym celem tej organizacji jest wzmocnienie polskich interesów w USA przy jednoczesnym wspieraniu unikalnego sojuszu między dwoma narodami. Jej działalność koncentruje się na takich zagadnieniach jak geopolityka, porządek międzynarodowy, polityka historyczna, energetyka i bezpieczeństwo militarne. The Warsaw Institute Foundation została założona w 2018 roku i jest niezależną organizacją non-profit, inspirowaną bliźniaczą organizacją działającą w Polsce – Warsaw Institute. The Warsaw Institute Foundation is Poland's first geopolitical think tank in the United States. The strategic goal of this organisation is to bolster Polish interests in the U.S. while supporting the unique alliance between the two nations. Its activity focuses on such issues as geopolitics, international order, historical policy, energy, and military security. Established in 2018, The Warsaw Institute Foundation is an independent, non-profit organization inspired the twin Poland-based Warsaw Institute.

Putin Makes the Rules of the Game

In the face of the growing problems in the country and the regime that is plunging into stagnation, Vladimir Putin has applied shock therapy. The changes in the constitution that he has recently announced and the exchange of government are to give a new impulse for domestic politics. They are also – at least for the time being – to provide Putin with the freedom to pursue ambitious foreign policy goals. This is a typical manifestation of the so-called “escape forward” strategy. Taking control in Syria after Soleimani’s death, playing the game in Libya after Turkey sent troops there, slow but steady suffocation of Lukashenko and finally the key Ukrainian front. Today, the Kremlin is conducting at least several extremely important foreign operations simultaneously. Putin must therefore have a free hand and a clear mind – hence, the radical moves in the home backyard. This is because it is necessary to dispel the doubts as to whether the incumbent president will remain at the helm or whether he will retire. Of course, Putin has already confirmed the former. He has once again assumed the role of a “strong leader” who will most certainly deal with Russia’s problems. That is why he announced changes in the political system and that is why he immediately replaced the government. As one Russian publicist put it, Putin “rolled up his sleeves” and got down to work at home. Or at least that is the impression that Russians are supposed to get. Putin like Nazarbayev? The amendments proposed on January 15 in the president’s annual address to the Federal Assembly (the State Duma and the Federation Council), 11 in total, increase the powers of the parliament, weaken the president, strip higher courts of their independence and introduce a new element to the political system: the State Council (for now with unspecified competences). Both houses of parliament, that is, the State Duma and the Federation Council, will be granted the right to have a real influence on the composition of the government. At present, the parliament votes only on the candidacy of the prime minister put forward by the president and does not participate in the nomination of ministers at all. Putin’s proposal gives the Duma no longer “the consent”, but rather “the approval of the prime minister’s candidacy”. The issue might be that the president will lose the right to dissolve the Duma if it refuses to approve the prime minister’s candidacy three times. The Duma is also to be granted the right to approve all ministers proposed by the new prime minister. At present, the president appoints the ministers at the request of the prime minister. After the reform, the president would lose the right to reject the candidates already approved by the Duma. An interesting solution is to grant the Federation Council the right to participate in the nomination of the heads of force structures. At present, it is the president who appoints the Minister of Defence, the Director of the FSB and other siloviki by decree. After the changes, he would have to do so “as a result of consultations with the Federation Council”. The provision that the president cannot hold the position “twice in a row” is to be removed from the constitution. However, these changes, contrary to some commentators, do not mean that Russia will transform into a parliamentary-presidential republic. Even after these changes, the president will not be weak. It seems that Putin is moving away from the super-presidential republic to a state with several strong centres of power, between which he will manoeuvre and act as the supreme arbiter. Regardless of the ultimately assumed function. For now, all indications suggest that Putin will leave the Kremlin in 2024. The question is for what position? Perhaps he will act as the Chairman of the State Council. It was no coincidence that Putin mentioned this institution during his speech. It is still not clear what powers it will have. Nonetheless, it may be that by just heading the institution, Putin will be able to control other major state institutions, from governors and federal ministers to the presidential administration and the siloviki. Strengthening the State Council and acting as its head is the so-called “Kazakh scenario”. Earlier, it was Nursultan Nazarbayev who followed this path. He gave up the post of president, handed it over to a trusted politician and assumed a different function, all while retaining power in Kazakhstan. In Russia, such a scenario means that after 2024 Putin leaves the office of president and begins to rule the country in a new system with the rights of the “leader of the nation” who heads the State Council (in this case, however, it will still be necessary to remove the provision saying that the Council is headed by the president). Is this scenario realistic? It will be possible to elaborate on the issue once the proposed competences of the renewed State Council are known. Changes within 24 hours The deep structural changes announced by Putin will also provide him with a good opportunity to air out government offices and to introduce new faces to a higher level of political power. And, of course, to test if the people who are to replace the current ageing generation of people ruling Russia, who are still from the USSR times, have what it takes. The first step in this direction was to dismiss Dmitry Medvedev. Putin could not allow such an unpopular and toxic person to head the government during the time of such important changes. Who replaced the worn-out and unpopular Medvedev? Here, Putin executed a manoeuvre known both from the end of his second presidential term as well as from even an earlier period, the Yeltsin era. Everything happened in a flash, it wasn’t even 24 hours before Putin announced the name of a candidate and the new prime minister was approved by the Duma. Mikhail Mishustin, a little-known technocrat, the head of the Federal Tax Service (FNS), became the head of the government. He is a loyal Putinist. After all, as Deputy Tax Minister, he participated in the cover-up of the Magnitsky case. His father is an experienced Soviet intelligence officer. 53-year-old Mishustin has a very good reputation. Having headed the Federal Tax Service (FNS) since 2010, he managed to modernise this federal body and made it extremely effective. Unlike Medvedev, who is burdened with, among others, the unpopular pension reform, the new prime minister has a very low “anti-rating”. Will Mishustin be like Putin at the end of Yeltsin’s leadership? Doubtful. He will most likely take on a role similar to that of Viktor Zubkov at the end of Putin’s second presidential term. The thing that is unknown is whether Putin will leave the Kremlin to become Prime Minister, just as he did in 2008. However, this is highly unlikely. The transition to the Chairman of the State Council, which would be granted enormous powers, seems more likely. It is possible that in September 2020, along with the referendum on the changes in the Constitution, early elections to the Duma will be held. This means that in 2021 an early presidential election might also take place, with the president having new powers. Yet, nothing is certain. A lot can still change in Putin’s proposals. One thing is certain, though. Russia will become even more authoritarian and anti-Western. Grzegorz Kuczyński
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama